Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak chcę się wykazać to wszystko na przekór

Forum o zaburzeniach osobowości (boderline, unikająca - lękowa, zależna, schizotypowa itp)
ODPOWIEDZ
wolverine
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 21 kwietnia 2010, o 23:37

26 kwietnia 2010, o 10:33

Napiszę krótką historię, jestem niedowartościowany, opinię innych osób odbieram bardzo do siebie, praktycznie siebie widzę tak jak widzą mnie inni. Gdy tylko chcę się czymś wykazać zawsze wychodzi na przekór. To coś rozleje, to coś głupiego zrobie, to się zestresuje itd. Lubie wywierać wrażenie na innych, szczególnie na osobach mi bliskich, i pokazywanie, że nie jestem do końca taki całkiem do dupy jak się wydaję, często chce wywierać pozytywne wrażenie na mojej dziewczynie. Od przeprowadzki która była dwa lata temu z miasta do małej miejscowości, mam uczucie, że czuje się gorszy, wiem jak się żyło na osiedlach, w mieście itd. ale nie będę nowym znajomym tego mówił bo będzie, że jestem jakiś głupi ani nie mam na to odwagi i mam poczucie takiej straty bo mieszkam daleko od swojego miasta w małej miejscowości a jak inni opowiadają w moim mieście to to, to tamto a ja wychodzę na takiego małomiastowego. Od półtora roku trenuję Krav Magę izraelska sztuka walki, od małego marzyłem trenować jakąś sztukę walki, ale oprócz karate bo to jest mało kontaktowe. Na treninkach kravki jest brutalnie, kontaktowo i już co nie co się nauczyłem, nadal jestem słaby bo krótko jeszcze chodzę wiadomo, ale na każdych treningach są krótkie sparingi z kilkoma osobami gdzie wszystkie chwyty dozwolone i się tłuczemy. Od czasu do czasu trafiają się treningi łagodniejsze gdzie ćwiczymy różne ciekawostki. Wpadłem na pomysł, żeby jakby wywrzeć wrażenie na mojej dziewczynie, że coś potrafię, bo nie raz słyszę jak opowiada o różnych osobach jacy to nie są wspaniali to i ja chciałbym wywrzeć wrażenie, dodam, że ona mnie bardzo kocha i szanuje ale chciałem jeszcze to poprawić, więc wziąłem ją na dwa treningi by zobaczyła to co tak nie raz opowiadałem jak fajne są walki itd. No a znając mojego farta treningi na które zabrałem moją dziewczyne były marne, łagodne i były nastawione na jaieś ciekawostki co się bardzo rzadko zdarza, nie tylko ja to stwierdziłem, ale kumple z grupy też. I teraz moja samoocena poszła jeszcze niżej w dół, cały czas narzekam do dziewczyny, że ja to zawsze takiego mam farta, że trening był do dupy mim
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

27 kwietnia 2010, o 12:16

Wolverine, hmmm słuchaj bo ty w każdym poście co piszesz, wskazujesz na to, ze jesteś niedowartościowany, słaby w różnych aspektach życia itp.
A próbowałeś sobie uświadomić prawdę, że faktycznie wcale tak nie jest?
Może spróbuj innej drogi.
Zamiast na siłę wszystkim dookoła pokazywać jaki jesteś wspaniały spróbuj to zignorować, to pragnienie bycia we wszystkim i przed wszystkimi idealnym.
Próbowałeś kiedyś?
Czytam twoje posty i nie widzę, zebys był jakimś kretynem, słabym, i miał małą wartość.
Trenujesz, coś robisz, ja na przykład w porównaniu do ciebie musiałbym się zapaść pod ziemię ze wstydu w tej chwili, bo w tej chwili zrobienie śniadania jest dla mnie męczące.
Chociaż kiedyś chciałem być idealny we wszystkim tak jak ty. Pokazywac się tylko z dobrych stron.
Teraz wiem, ze nie było warto, że ja jestem jaki jestem i zaakceptowałem to. Zrozumiałem ze tez mam swoja wartość i nie muszę być tacy jak inni, których wychwalają.
Tylko u mnie już troche za pozno bo teraz musze najpierw zmóc się z zaburzeniem, które u mnie się rozwineło przez takie własnie i inne rzeczy.

Może spróbuj w druga stronę, nie pokazuj się jako najlepszy ze wszystkich, bo to jak sam widzisz budzi w tobie lęk. Czyli nie jest dla ciebie dobre. Polub to jaki jestes, zaakceptuj pewne rzeczy a inni albo zaakceptują albo nie. Ale i tak nie warto dla nich ryzykowac swojego zdrowia psychicznego.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
wolverine
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 21 kwietnia 2010, o 23:37

27 kwietnia 2010, o 12:24

Dziękuje za odpowiedź :) budujące to jest, powiem Ci, że takie na siłę robienie, żeby nikt nie skrytykował i żeby wszyscy szanowali jest wykańczające, dodając do tego, że mam nerwicę natręctw i lękową. Muszę popracować nad pewnością siebie, bo ja tylko oglądam się na to jak inni mnie oceniają, jakbym ja był na drugim miejscu.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

27 kwietnia 2010, o 12:47

Otóż to tak jak piszesz jest to wykańczające...wiem o tym :(
I tak jak piszesz, że jeszcze do tego masz nerwicę lękową i natręctw.
I problem jest wtedy w tym, ze ta chęć bycia idealnym bardzo przeszkadza w wyzdrowieniu z konkretnego zaburzenia.
A jak próbujesz poprawić swoją wartość, samoocenę?
Tylko nie w sposób, ze próbujesz robić wszystko aby inni byli zadowoleni :) Tak jej nie podbudujesz (tak tylko piszę :) )
Ale dobrze, że masz świadomość takich rzeczy i sam o tym piszesz :) Że ci to przeszkadza, że powoduje lęki....
trudno to zmienić wiem, ja do dzisiaj mam tak, że co jakiś czas chce pokazac się z najlepszej strony, to jest oczywiście uniwerslana potrzeba kazdego cżłowieka, ale jak zaczyna to budzić w nas lęk i napięcie to oznacza, że jest to problem.
Do dziś nie raz łapę się na tym, ze robię z siebie kogoś kim nie jestem do końca.
Albo próbuje innych zadowolić itp. Bardzo to szkodliwe jest dla nerwicy, ona się tym żywi :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ