Witam serdecznie.

Moja podróż w walce z nerwicą trwa dalej. Doszedłem chyba do genezy mojej nerwicy ... tłumione emocje, przede wszystkim gniew. Po wielu miesiącach pracy z psychologiem w końcu spory sukces Natomiast co ciekawe nerwica teraz zaczęła dawać ostro w dupę. Złapała mnie mocna derealizacja, dziwne pobudzenie , drżenia różnych części ciała i atak natrętnych myśli... Wydaje mi się że stanąłem gdzieś u progu wrót do wolności od nerwicy

Tylko teraz chciałbym właśnie porządnie się rozładować emocjonalnie... tylko że boję się że zacznę ranić innych ludzi lub robić im krzywdę. Potrzebuję jakoś rozładować to ... ale potrzebuję jakiejś osoby do tego. Sam wysiłek fizyczny nie daje mi za dużo efektów.

Prosiłbym o jakieś pomysły:)

Pozdrawiam

Idź w jakieś głośne miejsce gdzie nikomu nie będą przeszkadzały twoje krzyki - np na mecz. I krzycz do woli. Co prawda nie próbowałem nigdy tego sposobu ale wydaje mi się że to musi być fajne uczucie tak se bezkarnie pokrzyczeć czy poprzeklinać w towarzystwie innych osób

Ja to rozładowuję fizycznie - sport.