Zacznę może od początku. Na nerwice natręctw i DD choruje już dobrych kilka lat a tak naprawdę jestem osobą lękową od małego. Schizy i wkrętki były różne i ja wiem o tym doskonale, staram się sobie przetłumaczyć to jakoś logiczne wszystko ale teraz mnie zaatakowało takie HOCD że nie mogę.
Mam narzeczonego którego bardzo mocno kocham i jeszcze bardziej boli mnie to że wgl mam takie myśli… wracają mi wspomnienia z dzieciństwa to co robiłyśmy z kuzynkami jakieś eksperymenty, „zabawy w dom” aż mnie mdli jak sobie to przypomnę i okropnie się wstydzę. Pamiętam też że miałam kilka snów w których byłam z kobietą i zastanawiało mnie to jakby to było i jakby to było z kobietą.. przeraża mnie to teraz że wgl miałam takie myśli i że jak mogłam o czymś takim pomyśleć. Nie chce być Bi ani homo ale nie umiem sobie z tym poradzić ;( wydaje mi się że mój organizm mi podpowiada że jednak jestem nie normalna i że się oszukuje…
Przeraża mnie to ;(

Powiedzcie czy takie sny, które miałam nie mając wkrętki o HOCD, czy zastanawianie się i tak jakby chcec sprobowania a w sumie juz nawet nie wiem czy to chce czy nie chce z kobieta to jest normalne?
Cała w środku aż dygocze ze strachu że ja mogę wgl myśleć o takim czymś

Proszę pomóżcie i doradźcie coś jak sobie z tym radzić