Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Frustracja maksymalna, czy dalsze terapie i starania mają sens?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Nelkalenka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 313
Rejestracja: 6 maja 2018, o 22:45

17 września 2018, o 22:23

Dianaja pisze:
17 września 2018, o 15:20
Muszę to z siebie gdzieś wyrzucić a może i ktoś mi coś doradzi.
Moja przygoda z nerwicą trwa od 22 roku życia czyli 6 lat. Ogólna nerwica, strach o zdrowie i życie, objawy fizyczne ciągłe złe samopoczucie. Strach ze umrę lub zemdleję gdzieś. Różne wygłupy z powodu nerwicy czyli lekarze, badania, histeryzowanie i wszystko to co większość z Was zna. Może gdzieś to opiszę.
Tu chodzi mi o coś innego. Jak pojawiła mi się nerwica to każdy mi mówił że to młodość na mnie wpłynęła tak i muszę rozwiązać swoje sprawy z dzieciństwa.
Podjęłam się terapii psychodynamicznej która trwała 2 lata i 6 miesięcy i powiem tak. Od początku się na tej terapii dziwnie czułam ale słyszałam że opór to dobry znak i tak łaziłam. Czy dowiedziałam się czegoś o sobie? Tak...tyle że tak naprawdę ta wiedza jest mi tak przydatna jak kawał drewna. Bo tu nawet nie ma co w tych aspektach zmieniać i nijak ma się to tego, że cały czas mam zasraną nerwicę.
A więc usłyszałam poznawczo-behawioralna, super mówię! Półtora roku tabelki, spisywanie myśli, wizualizacje, relaksacje, medytacje, akupunktura, masaże lecznicze, stymulacje głowy prądami, rozmowy o akceptacji i cała masa rzeczy.
Minęło półtora roku i słyszę od terapeutki, że teraz pora na trapię schematów. Zabrakło jej pomysłu! Dobra terapia schematów rok ale dałam se siana. Bo to znowu te same wątki co na psychodynamicznej.
I nie mówcie mi błagam, że się nie starałam. Wykonywałam ćwiczenia z terapii, robiłam notatki, czytałam je, wyciągałam wnioski i nadal jeśli chodzi o nerwicę zero efektu!
Ericksonowska więc! Kolejny rok! Psycholog się powtarzał już więc wiedziałam nawet co powie.

Oprócz terapii - suplementy, najlepiej wchłanialne. Dieta zero cukru, aeroby, pełen zdrowy fit! Przez całe 6 lat!
Nadal wielke gówno...
Trafiłam miesiąc temu na forum i divovicka, przyznaję, że należy się nobel tym gościom którzy na to wpadli. Zrozumiałam parę rzeczy ale mam pytanie...czy naprawdę to nie będzie znowu marnowanie czasu?
Na kolejne teorie? Ja po prostu nie mam siły już do tych wszystkich terapii a nerwica nadal trwa.
Myślę po prostu o lekach z dużą dawką i najwyżej będę się martwiłą tym za parę lat. Bo wiem, że na lekach nerwica mi wróci po odstawieniu, bo już tak miałam raz.
Jakie masz objawy fizyczne nerwicy?
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

18 września 2018, o 08:35

Ja nawet na psychodynamicznej usłyszałem że trzeba akceptować te stany.
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

18 września 2018, o 09:07

SCF pisze:
18 września 2018, o 08:35
Ja nawet na psychodynamicznej usłyszałem że trzeba akceptować te stany.
Tobie akurat psychodynamiczna bardzo posłużyła, prawda?
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

18 września 2018, o 22:04

Posłużyła bo zmieniła mnie w duzym stopniu i nauczyła rozumieć swoje lęki. W ten sposób też potrafię przewidzieć w ktorym momencie mnie uderzy i dlaczego.
Ale jeszcze jej nie skończyłem.
ODPOWIEDZ