Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Fobia społeczna od urodzenia?

Forum dotyczące problemu jakim jest fobia społeczna oraz inne fobie specyficzne.
Umieszczamy tutaj swoje historie, pytania i wątpliwości.
ODPOWIEDZ
add
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 26 września 2010, o 20:49

12 listopada 2010, o 14:55

Mam pytanie, czy ma ktoś fobię społeczną tak jak ja tzn. od kiedy pamięta? Pamiętam że od zawsze byłem bardzo nieśmiały, w przedszkolu ze strachu obsikałem całą salę i bałem się z kimkolwiek rozmawiać, tak samo w podstawówce, tylko chyba jeszcze gorzej (dlatego że inni byli bardzo złośliwi), nie odzywałem się do nikogo, do kolegów ani tym bardziej do nauczycieli przez co dostawałem niskie oceny za aktywność. W gimnazjum jakoś mi się poprawiło, tj. zacząłem być coraz bardziej normalny, nie wyróżniający się, nie bałem się już tak bardzo jak się mnie ktoś np. spytał o coś. W liceum to na początku mi się pogorszyło, dlatego że nikogo nie znałem, byłem w nowym otoczeniu i strasznie się bałem, nawet odezwać się jak czytano moje nazwisko w dzienniku. Jak się spóźniłem do szkoły nawet minutę to nie przychodziłem już w ogóle na tą lekcje bo się bałem że zwrócę na siebie uwagę i będą sobie żartować czy coś. Dopiero w drugiej/trzeciej klasie w której teraz jestem znacznie mi się poprawiło, właściwie zapomniałem że mam lęk społeczny. Jedyne co mi pozostało to taka lekka blokada, nie wiem jak złożyć zdanie jak z kimś rozmawiam czy ogólnie nie chce mi się podejmować żadnych działań. Być może ma to związek z marihuaną którą zacząłem palić prawie rok temu, stałem się po tym jakiś taki bardziej wyluzowany, niczym się nie przyjmowałem, na trwałe mi tak pozostało więc to że paliłem postrzegam raczej pozytywnie. Z drugiej strony przez to nabawiłem się derealizacji ale to już inna sprawa.
Więc tak się zastanawiam, czy fobia społeczna od zawsze jest czymś normalnym? czy może genetycznie jestem jakiś nieprzystosowany społecznie, co o tym myślicie?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

12 listopada 2010, o 15:43

Tak ja lęk społeczny i chorobliwą jakby niesmiałość mam dokąd pamietam.
Do przedszkola nie chciałem chodzić, płakałem, z nikim nie gadałem i w sumie dlatego że się bałem sam nie wiem czego. W przedszkolu uciekałem do ubikacji żeby być samemu. W podstawówce ręce mi się trzęsły że nawet kreda na tablicy nie moglem pisać.
A w technikum to już masakra była nie potrafiłem do obcej osoby powiedziec zdania bo się gubiłem w tym co chiałem powiedzieć.
Masa objawów mnie wtedy zalała.
Tez nie wszedłem za cholere do sali kiedy już reszta siedziała. No chyba że z kimś.
Pamiętam jak miałem 18 lat i poszedłem wymieniać dowód. Trzeba było złożyć podpis a urzędniczka patrzyła, nie mogłem utrzymac długopisu w ręce.
W szkole średniej lęk ten całkiem mną zawładnął w każdej sytuacji, nie tylko w budzie.
Przeszło mi to dopiero jak miałem 20 lat, pierwszy raz na rok czasu miałem spokój od lęków, prawie wszystkich. Ale na krótko bo po roku w obliczu stresu doszły ataki paniki potem dp. I w swoim zyciu tylko ten jeden rok wspominam szczesliwie, całkowita wolność.

Fobia społeczna nie jest czyms normalnym, tak nie można powiedzieć, to nawet nie można okreslić mianem nieśmiałości. Ale czy genetyczna?
Ja jestem skłonny powiedzieć, że u niekórych osób niestety zaburzenia psychiczne jak nerwica, lęki moga byś genetycznie przekazywane.
Mówię to dlatego, że moja mama ma silną nerwice lękową, kiedyś ją podpytałem to w szkole tez miała problem z utrzymaniem kredy i różne takie podobne przypadki.
I siostra moja starsza tez ma lęki, jej życie to jeden wielki lęk ale ona dodatkowo jest boderline.
Tak więc czy to przypadek?
Może, ale rozmawiałem kiedyś sporo z ludzmi z fobiami, nerwicami, lękiem to wielu z nich którzy już w młodości mieli lęki w rodzinie mają chorego na takie czy inne zaburzenia.

Predyspozycja do tego wszystkiego jest moim zdaniem w niektórych przypadkach na pewno przekazywana genami.

Tutaj piszesz o nieprzystosowaniu społecznym, myślę, ze to nie tak. Fobia jest jednym z objawów lęku, tak jak natręctwa, ataki paniki czy depersonalizacja.
Ona ma takie objawy. Bo np nie wiem jak ty, ale ja kiedy byłem w towarzystwie osoby która bardzo dobrze znam, czułem się lepiej, byłem wyluzowany.
Tak więc to nie jest jakies tam nieprzystosowanie tylko lęk i objawy. Zresztą sam piszesz o przedszkolu, co tu ma przystosowanie do tego, w tamtym wieku ono dopiero się zaczyna a my już byliśmy zbzikowani.
Bardzo możliwe, ze dlatego trawka u ciebie odkryła pewne problemy z psychiką bo własnie miałes predyspozycję, nie tyle do fobii do nerwicy ale do zachowan lękowych. A lęki to wachlarz objawów :)
Oczywiście to tylko moja opinia.

-- piątek, 12 listopada 2010, 15:56 --
I jeszcze tylko dodam, że oczywiście mozna być niesmiałym ot tak po prostu, albo z powodu jakiś kompleksów. To nie oznacza od razu fobii.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ