jak sie tego pozbyc lub chociaz zminimalizowac? magnez nie pomogl , witamina D3 tez nie. uprzejmie prosze o jakies rady.dodam ze drzenie wystepuje niezaleznie od stanu emocjonalnego.aktualnie najbardziej rece ,od palcow do ramienia.

sebastian86 pisze: ↑

24 września 2018, o 11:54

jak sie tego pozbyc lub chociaz zminimalizowac? magnez nie pomogl , witamina D3 tez nie. uprzejmie prosze o jakies rady.dodam ze drzenie wystepuje niezaleznie od stanu emocjonalnego.aktualnie najbardziej rece ,od palcow do ramienia.

Jeśli jesteś w nerwicy to nic DZIWNEGO, Ja bym to na twoim miejscu olał. Stan jest niezmienny bo masz nerwice, minie ona mina drżenia.

nie da sie olac bo rąk trzeba ciagle uzywac do czegos. jest tu ktos kto to mial i udalo mu sie zmniejszyc sile drzenia?

A, co myślisz ? Czy praktykujesz jakieś ćwiczenia relaksacyjne? Medytacje, modlitwę czy jakiekolwiek zatrzymanie się i skupienie się na swoim oddechu na rozluźnieniu mięśni, połączeniu się i słuchaniu swojego głębokiego "ja". Możliwe, że trzeba by głębiej zadziałać, nie tylko na poziomie psychiki czy leków tylko szukać głębokiego wyciszenia. Nie od razu pomoże ale po pewnym czasie możesz zauważyć zmiany.

Jeszcze nasunęła mi się jedna rada. Kiedyś byłam jako uczestnik na warsztatach "terapia tańcem". Główna myśl, to była teoria, że nierozładowane emocje zapisują się w ciele i mogą powodować jakieś blokady, bóle, choroby.
Jedno z ćwiczeń było takie, że prowadząca puszczała muzykę i trzeba było do niej tańczyć tak aby zaangażować całe ciało, to miał być taniec wypływający z jakiej wewnętrznej potrzeby w rytm muzyki, a nie taniec który kontrolujemy i to dawało na prawdę rozluźnienie i relaks - może popróbuj Chodziło żeby żeby nie myśleć o tym jak się ruszamy tylko pozwolić ciału tańczyć.