Witam wszytkich . Chciałem sie pochwalić ze dd u mnie juz minęło trwało około pół roku, (również odeszły lęki) pierwsze 2 miesiące były koszmarem.. Potem znalazłem to forum i to tak naprawdę dzięki temu forum wyszedłem z tego stanu. Jak z niego wyszedłem ? po prostu olałem dd, nie myślałem o tym stanie, nie skupiałem sie na nim. Tak naprawdę gdyby nie leki dd nie przeszkadzałoby mi. Jak pokonałem lęki? np pojawiał sie u mnie lęk gdy rozmawiałem z kimś , to zacząłem jeszcze wiecej rozmawiać i lęk przed rozmową sobie poszedł. Miałem lek przed marihuaną (to ona wprowadziła mnie do tego stanu) gdy pomyślałem o niej od razu lęk, co zrobiłem ? zapaliłem . Bałem sie bardzo ale to zrobilem. I co ? Lęków na myśl o marihuanie nie ma(oczywiście marihuany nie mam zamiaru palić dalej). Lęk przed wychodzeniem z domu, to zacząłem wychodzić cały czas. Lek przed schizą, poszedłem do psychiatry i powiedzial ze to nie schiza, lęk minął. Mógłbym tak wymieniać i wymieniać ale nie mam na to czasu.
Powiem wam tyle DD przechodzii w 100% trzeba po prostu mieć dobre podejście olać to i żyć jak wcześniej.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Żegnaj DD :)
Regulamin forum
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
Super! Gratulacje!!!
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
Gratulacje
Oby to był już długotrwały prześwit
Oby to był już długotrwały prześwit
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 88
- Rejestracja: 16 maja 2015, o 12:13
Hej! A co jeśli Derealizajca to nerwica na punkcie swojego ciała, że bardzo sobie wmawiamy, że go nie czujemy i że chcemy poczuc. I wetedy popadamy w strach bardziej i bardziej. Co jeśli derealizacja to nerwica na tym punkcie, że nie czujemy emocji i że boimy się ich poczuć. Albo na tym że sobie wmawiamy że to derealizacja a jest to nerwica na jakimś punkcie? Wydaje mi się, że powoli sobie uświadamiam. Może nie tyle co jest lepiej ale chyba bardziej świadomiej. Np boje się odbierać swoje ciało, więc mój mózg nie chce na nie patrzeć, nie chce go poznawać. Albo chce poczuć emocje ale się boje więc mój mózg ich nie odbiera i tak to pogłębiamy. Jeśli przestaniemy o tym myśleć tak jak przy normalnej nerwicy myślę że to zniknie tylko, że się trochę boję tego, że wpadne w nerwice na temat tego co mnie ominęło... Błędne koło? Może to jest nerwica na punkcie ignorancji swojego ciała i uczuć po czym tworzymy różnych uczuć po czym tworzymy własne lęki. Np nie będe jeść bo nie poczuje smaku, nie będę patrzeć w lustro bo się nie zobacze. I kiedy coraz więcej o tym mówimy ponosi nas lęk. Najperw chyba trzeba wyleczyć się z nerwicy przed swoim ciałem i jego doznaniami a później przed uczuciami.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Ale o jakiej ty nerwicy przed swoim ciałem mówisz?
Generalnie rozumiem twoje założenie ale to by sie mogło sprawdzić u osoby, kóra np nie lubi swojego ciała i ma mega kompleksy i wieczną presję z tego powodu, odrealnia ją i jednym z objawów jest brak poczucia ciała i się wokół tego kręci.
Czy też ktoś całe życie unika złych emocji i od tego go odrealnia a w tym pakiecie traci poczucie własnych emocji i potem zarazem boi się poczuć emocji bo zawsze unikał choc chce bo ma teraz derealizację itp.
Ale generalnie objawy DD są to typowe objawy odcięcia własnej świadomości od poszczególnych stanów odczuwania i zmysłów. Prostym przykładem tego sa osoby, które przy chocby ataku paniki mają DD i mają własnie takie objawy odcięcia od ciała, emocji, siebie a trwa to tylko na czas ataku lęku, tak więc po prostu takie objawy sa to typowe stany odcięcia od lęku, a z czasem u niektórych z uwagi na zwracanie ciągle na te objawy uwagi.
Generalnie rozumiem twoje założenie ale to by sie mogło sprawdzić u osoby, kóra np nie lubi swojego ciała i ma mega kompleksy i wieczną presję z tego powodu, odrealnia ją i jednym z objawów jest brak poczucia ciała i się wokół tego kręci.
Czy też ktoś całe życie unika złych emocji i od tego go odrealnia a w tym pakiecie traci poczucie własnych emocji i potem zarazem boi się poczuć emocji bo zawsze unikał choc chce bo ma teraz derealizację itp.
Ale generalnie objawy DD są to typowe objawy odcięcia własnej świadomości od poszczególnych stanów odczuwania i zmysłów. Prostym przykładem tego sa osoby, które przy chocby ataku paniki mają DD i mają własnie takie objawy odcięcia od ciała, emocji, siebie a trwa to tylko na czas ataku lęku, tak więc po prostu takie objawy sa to typowe stany odcięcia od lęku, a z czasem u niektórych z uwagi na zwracanie ciągle na te objawy uwagi.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Lenka coś mi się zdaje analizuje bez końca
Nie wiem tylko czemu w temacie - Żegnaj DD
Nie wiem tylko czemu w temacie - Żegnaj DD
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 88
- Rejestracja: 16 maja 2015, o 12:13
Hej! Właśnie wróciłam do domu, trochę wypiłam i o dziwo nie przyszły myśli typu, że się napiję i że się załamię. Wręcz przeciwnie przyszły myśli o nerwicach i przyszła znowu depresonalizacja... Lipa.. ale mam nadzieję, że następnym razem jeśli coś wypije nasatwię się bardziej racjonalnie ahahah wiem dobrze, że picie to nie powód do dumy dlatego tego raczej unikam chociaż czasami pomaga nam bardziej zrelakswoać się. Wydaje mi się, że ciężko jest mi się pogodzić z d/d dlatego myślę o różnego rodzaju nerwicach typu boję się, że nie czuje swojego ciała i panikuje, typu boję się nie mieć emocji i panikuje. Chyba lepsze jest takie nastawienie jeśli chodzi o walke z tym niż z góry założenie, że to jest d/d i tyle. Pamiętam swoje wcześniejsze nerwice i ataki paniki i wyszłam z nich nie biorąc leków(wywoływały u mnie ataki paniki) tylko dochodząc świadomie do problemu. Dlatego wole zrobić to po kolei myśląc czemu panikuje na tym punkcie a nie innym niż z góry starać się sobie coś udowodnić, że od tak wyjde z tego stanu. Najpierw chcę zacząć od pokonania stanu odnośnie swojego ciała i obcości z nim, a póżniej podjąć walke ze swoimi emocjami. Tak samo zaczynałam z walką przed tym, że boję się np egzaminów, obcości ludzi etc. Wtedy niby mi przechodziło po alkoholu. Pozniej nie biorąc wszystko już ze spokojem nawet nie pijąc pokonałam wszystkie fobie i lęki. Co prawda wróciły nowe chociaż się nigdy ich nie spodziewałam... Przynajmniej chcę podjąć walkę i osiągnąć sukces. Serio wole uznać, że mam lęk przed czymś tam czymś niż z kolei zarzucać depersonalizacje i robić wielki skok. Widzę, że kiedy się z nią godzę trudniej jest mi ruszyć do przodu. Każdy szuka swoich sposobów. I depersonalizacja przecież bierze się z tego, że mamy lęk przed emocjami i racjonalnym życiem. Skoro depersonalizacja polega na lęku przed emocjami może to nerwica na punkcie emocji, jeżeli deprsonalizacja polega na obcości swojego ciała, może to nerwica przed poznaniem go. To samo było ze strachem kiedy piłam herbate po czym zaczynał się lek przed tym że ją wypiję i nic nie poczuję a kiedy coś poczułam zaczęłam się oszukiwać, że to nie smak. Może właśnie to panika lub nerwica na punkcie poczucia smaku, odczuć, swojego ciała. Szczesze już chyba czasami lepiej sobie wmawiać nerwice niż d/d a najlepeiej przestać myśleć. Właśnie odnośnie myślenia, kiedy jestem lekko chyba pijana i swiadoma d/d wtedy raczej nie mysle. Kiedy panikuje, ze to nerwica w moim organizmie wlacza sie lamka walcz lub uciekaj i chyba wole ta lapmke niz swoje bezmozgowie. Wole sobie tak wmawiac