Hej, jestem u was nowy i miło i was wszystkich poznać
Około miesiąc temu zdiagnozowano u mnie nerwice lękową. (Smierc brata, ogrom stresu rodzinnego + na studiach).
Miałem przeróżne objawy w tym czasie i powoli zacząłem sie oswajać z tematem aż do dziś. Jednym z dziwniejszych objawów wczesniej bylo paniczne banie sie ze jestem jedynym swiadomym czlowiekiem, a wszyscy wolol mnie to chodzące kawałki mięsa Jednak dziś to przeszło wszelkie wyobrażenia. Gdy bylem w pracy mialem wrazenie ze jakby glos w glowie zaczal do mnie mowic. Przedstawil sie jako diabel i cos mamrotał. Mialem wrazenie ze to moj glos albo jeden z dwoch bo wiadomo ze kazdy ma ich w glowie tyle ile sobie wyobrazi. Przedwczoraj ogladalem filmik o schizofrenii jednego znanego youtubera o magicznym trafem mial to samo… Myslicie ze warto isc do lekarza? Dostaje schizofrenii? Czy to po prostu bardzo kreatywny natręt? Wiem że dla was to może wydać się zabawne, ale jestem autentycznie przerażony że mam głosy w głowie. Później probowalem udawac w glowie ten glos i udawalo sie bez problemu, bo jest moj w mojej glowie i ja go kontroluje. Po zażyciu aplroxu przestalem sie tak bardzo tego obawiac ale nadal mam napięcie i strach ze to schiza.
Proszę pomóżcie… Iść jak najszybciej do psychiatryka?


Wcześniej brałem trittico ale bardzo mi szkodziło i odstawiłem.

dominiaczeg pisze: ↑

25 maja 2024, o 18:27

Gdy bylem w pracy mialem wrazenie ze jakby glos w glowie zaczal do mnie mowic. Przedstawil sie jako diabel i cos mamrotał. Mialem wrazenie ze to moj glos albo jeden z dwoch bo wiadomo ze kazdy ma ich w glowie tyle ile sobie wyobrazi. Przedwczoraj ogladalem filmik o schizofrenii jednego znanego youtubera o magicznym trafem mial to samo… Myslicie ze warto isc do lekarza? Dostaje schizofrenii? Czy to po prostu bardzo kreatywny natręt? Wiem że dla was to może wydać się zabawne, ale jestem autentycznie przerażony że mam głosy w głowie. Później probowalem udawac w glowie ten glos i udawalo sie bez problemu, bo jest moj w mojej glowie i ja go kontroluje. Po zażyciu aplroxu przestalem sie tak bardzo tego obawiac ale nadal mam napięcie i strach ze to schiza.
Proszę pomóżcie… Iść jak najszybciej do psychiatryka?

Brzmi jak epizod psychotyczny. Zdecydowanie nie jest to nerwicowy objaw. Zgłoś się po pomoc, bo potem to się może rozkręcić.

Wcześniej przed obejrzeniem filmu o schizofrenii wmawialem sobie inne rzeczy, tersz to i po uspokojeniu sie wszystko umilkło. Dziwne to, bo to tak jakbym chcial straszyć sam siebie… Dwoch psychiatrow mi mowilo ze schizy nie mam i nie bede mial, a w rodzinie tez nikogo nie mam. Dziwny temat bo gdy o tym nie mysle to jest powiedzmy „cicho”, gdy o tym pomysle to zaczynam wyobrazac sobie jakies dziwne zdania wypowiadane przez siebie samego myślami w swojej głowie… ledwo co pokonalem natrety z robieniem krzywdy i przyszlo takie dziwactwo. No coż, polece na wizyte jeszcze raz najwyżej odeślą mnie do wariatkowa

A zgłaszałeś te "głosy" u psychiatry?

Wrocilem od wizyty u profesora Rajewskiego w poznaniu. Chyba najwybitniejszy w swoim fachu. Powiem wam tak. Nie sądziłem że psychiatra może tak bardzo przejrzeć mnie na wylot. Ogolnie doszlismy do wniosku ze to byla nerwicowa wkręta i to tylko natretne myśli + moja nadinterpretacja i strach. Dostalem pare leków przeciwlękowych i zobaczymy co dalej. Generalnie w skrócie to wkręciłem sobie te głosy po obejrzeniu paru filmów na ten temat i zostały mi z tył głowy. Po tym derealizacja, poczucie obcości względem własnych myśli i sposób na katastrofę gotowy. Lekarz wykluczył z całą pewnością psychozy i w schizofrenie w którą się tak wkręciłem. Więc tak misie, nie warto oglądać głupot bo możecie przez nakręcanie się przestać odróżniać własne myśli od „głosów”

Warto się uczyć, czytać różne rzeczy. Jeśli chcesz wiedzieć więcej na temat głosów, gdybyś ich doświadczył nie zdał byś sobie z tego sprawy tylko bardzo rzadko ludzie mają wgląd w objawy jakimi są głosy.Do tego mogą trwać pół roku, a Ty się nie zorientujesz że coś jest nie tak. Zaprzeczysz ich istnieniu.

Warto zostawić tylko informację dla przyszłych forumowiczów, którzy będą to czytać. jeśli wkręcicie sobie głosy, będziecie słyszeć "swój" głos innym tonem, czasem może wydawać się że nie jest wasz zwłaszcza w derealizacji. Spokojnie. To nadwrażliwość waszego umysłu i rozmawiacie sami ze sobą tylko innym "tonem?". Warto skonsultować się z lekarzem, aczkolwiek jeśli jesteście względem tego krytycznie i czujecie lęk że coś się zmienia - jesteście zdrowi.