Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Dzien Dobry?

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
Fru
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 20 marca 2014, o 23:33

21 marca 2014, o 11:30

Witam Wszystkich ;) Ciesze sie, ze trafilem na ta strone bo po przeczytaniu kilku watkow, czuje sie o wiele spokojniejszy i juz wiem co mi dolega. To bylo kluczowe, uswiadomienie sobie co mi jest. Zauwazylem, ze najbardziej wlasnie uspokaja mnie zagladadnie na ta strone :P Co do lekow i atakow paniki to zaczelo sie jakos 1,5 miesiaca temu. Balem sie ze zwariuje i tak dalej, nie mniej jednak troche poczytalem na forum i wystepuja u mnie tylko ataki paniki i lek przed nimi. W zasadzie troche inaczej to wszystko dziala jak tu przeczytalem, nie boje sie wychodzic z domu wrecz przeciwnie, chociaz po pierwszym ataku nie wyobrazalem sobie przyjazdu spowrotem na studia bo akurat bylem u mamy. Mozna jakos skategoryzowac ten stan? Ocenic jego stopien zaawansowania? Staram sie funkcjonowac normalnie, chodze na silownie na uczelnie, nie boje sie ludzi tylko momentami napada mnie lek niewiadomo przed czym, teraz juz nawet i z tym jakos daje sobie rade. Wiem ze to wszystko nie trzyma sie kupy, ale tyle sie ostatnio dzieje nowego, ze moglbym tu pisac wszystko. Moze pomozecie mi swoimi pytaniami odnosnie moich stanow co bym mogl jakos ocenic swoj stopien dd? Palilem marichuane jakies 6 lat i juz teraz wiem, ze to od tego, a najgorsze jest to ze przez ostatni rok palac mialem czesto takie stany (ataki leku, paniki) i nie przestawalem palic, dopiero teraz kiedy zlapalo mnie na ´´trzezwo´´. Przepraszamm ze takie to wszystko namieszane, ale to mniej wiecej dzieje sie w mojej glowie. Pozdrawiam i z gory dziekuje!
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

21 marca 2014, o 13:28

Witaj na forum :)

-- 21 marca 2014, o 13:28 --
Sluchaj tutaj sa opisane ogolnie na forum stany nerwic roznych, derealizacji, nie kazdy musi miec tak samo np strach przed wychodzeniem czy jakies inne objawy, chodzi o schemat i lęk, to sa najwazniejsze sprawy, jedni moga bac sie wychodzic, drudzy nie maja z tym problemu a maja natrectwa a trzeci znowu boja sie panicznie schizofrenii itp.
Stan jest w twoim wypadku taki ze pliles maryske, w koncu umysl sie zbuntowal, dostales ataku paniki i po prostu od tego momentu mozesz dostawac roznych napadów lęku, strachow przed czyms, no tak bywa. Najwazniejsze to nie poddawac sie temu!
W zadym razie, zadnemu strachowi, tak jak zreszta tu na forum jest to opisywane, bardzo slusznie robisz ze zyjesz, cwiczysz, mimo tych stanow zyc trzeba, najwazniejsze to nie nakrecac sie ze stalo sie cos strasznego i masz jakas straszna chorobe!
Bo nie, nabawiles sie stanów lękowych ale to ni ekoniec swiata, ignoruj objawy, lękowe mysli i zyj i zarazem UNIKAJ maryski, nie pal tego nigdy wiecej bo tak to twoje wysilki beda zbyteczne!
Awatar użytkownika
Fru
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 20 marca 2014, o 23:33

21 marca 2014, o 21:21

A co robic z czynnikami stresu, ktorym nie mozna sie przeciwstawic? Chodzi mi o pewien bodziec na ktory jestem skazany i to on najczesciej powoduje leki.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

21 marca 2014, o 21:28

Jezeli jest cos czego zmienic naprawde nie mozna, trzeba to zaakceptowac i zrobic w miare znosnym do zycia :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Fru
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 20 marca 2014, o 23:33

21 marca 2014, o 21:51

Akcpetacja jest kluczem do sukcesu? Dzieki temu leki mina? Z tym chyba mam problem bo dostaje leku kiedy mysle, ze moglbym taki byc, ze wogole tak sie czuje i ze cos takiego mi sie przytrafilo, nie moge tego zaakceptowac.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

21 marca 2014, o 21:59

Akceptacja jest po prostu potrzebna, życie jest bardzo rózne i rozne rzeczy sie przytrafiaja, złość na to w niczym nie pomaga.
Nabroiłeś sobie w zyciu troche trawką troche innymi sprawami. I tu zalezy o co pytasz, bo jak o dd to akceptacja dd owszem jest kluczem, bo akceptujac ten stam przestajesz nadawac mu uwage i wtedo on bedzie sie powoli regenerował, jak nie kaceptujesz i się spinasz, nadajesz mu zła uwagę i wted to trwa napędzane przez ciebie.
Ty pisales o jakis sytuacjach stresotwórczych ktorych zmienic nie mozesz, wiec ja akurat jestem zwolennikiem ze jak czegos naprawde nie mozna zmienic trzeba to przyjac i zrobic z tego w miare znosna sprawe.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Fru
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 20 marca 2014, o 23:33

21 marca 2014, o 22:25

No dobra bede walczyl, nic innego nie pozostalo, chociaz i tak wydaje mi sie ze mam dobre nastawienie ;) Mialem na poczatku straszne obawy o swoj stan, wiele objawow psychosomatycznych i teraz juz potrafie je zwalczyc najprostrzymi technikami relaksacyjnymi. Nigdy nie myslalem, ze te najprostsze rzeczy i mysli moga tak wiele pomoc :)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

21 marca 2014, o 22:32

No bo w sumie najlepiej działa to co jest dość proste i dostepne, jak człowiek zaczyna kombinowa w tych stanach i szuakc jakiś półśrodków to wychodzi zwykle kiepsko.
Relaksacja jest bardzo ważna a wnioskując po tym co ogólnie napisałeś to w sumie masz pełną szanse się tego pozbyć, (jak każdy zresztą) tyle, ze te stresogenne rzeczy o których wspominałeś mogłyby stawac się powoli coraz mniejsza presją ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Fru
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 20 marca 2014, o 23:33

22 marca 2014, o 10:34

Mam pytanie jeszcze odnosnie dziwnego uczucia ´´bycia za szyba´´ albo jakbym mial szklana kule na glowie. Dziwnie widze, dziwnie sie wtedy czuje, ALE mialem tez takie stany przed pierwszym atakiem paniki i myslalem zawsze ze to zmeczenie czy cos, nie powodowalo to u mnie leku, teraz niestety za kazdym razem kiedy sie tak czuje to sygnal ze cos nie tak i odczuwam lek.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

22 marca 2014, o 15:04

Jest na to prosta odpowiedz poczucie bycia za szybą oraz problemy ogolnie zdziwnym widzeniem czy banka czy jak to tam kto nazwie jest odczuciem derealizacji - odrealnienia - odciecia i moze wystepowac np przy zmeczeniu, stresie a takze przy dluzszym palenie trawki, jesli nie czytales tematow tutaj to poczytaj derealizacja-nierealnosc.html
Dalej kwestia jest taka, ze dd samo w sobie nie musi powodowac lęku bo jest to stan ktory moze odczuwac kazdy człowiek, problem jest kiedy człowiek sie albo tego wystraszy albo ma nerwice, czyli np ataki paniki, niepokoj itp.
Bo wtedy kiedy sie wystraszy tego albo dostanie ataku paniki, niepokoju zaczyna zwracac na to uwagę w sposób LEKOWY ze strachem i kierowac zaczyna na to zła uwage, przez co to samo w sobie powoduje lęk ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Fru
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 20 marca 2014, o 23:33

22 marca 2014, o 17:00

Dziekuje Victor za odpowiedzi ;) To glupie co teraz powiem, ale dzis mam swietny dzien, wczoraj tez bylo bardzo spoko. Kompletnie nie mysle o leku, ale zastanawia mnie to czy za szybko sie to nie dzieje :D Chodzi mi o to, ze poczytalem tu troche jak ludzie pisali, ze trwa to u nich dlugimi miesiacami, mam na mysli wyzdrowienie, a ja mialem pierwszy atak niecale 2 miesiace temu i na dzien dzisiejszy znam juz mechanizm tej dolegliwosci i jestem milowy krok od tego ataku ktory mial miejsce 2 miesiace temu. Mam coraz wiecej przeswitow, coraz mniej o tym mysle, duzo cwicze, ucze sie, nalozylem na glowe wiele obowiazkow w celu pozbycia sie tego, ale wlasnie czy to tak szybko moze dzialac?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

22 marca 2014, o 17:28

Nic nie dzieje się absolutnie za szybko, to tak naprawdę zawsze by się działo gdybyśmy na początku za bardzo nie zaplątali się w lękowe koło i zbytnie zmagania z myślami lękowymi.
Do tego powiem ci tak, że też czasem ludzie mają o wiele wcześniej nerwicę, jakieś zaburzenia i dlatego im czasem dłużej schodzi ogarnianie tego wszystkiego. Czasem mają duzo kłopotów, konfliktów w zyciu a to też działa na to.
Ale w żadnym razie nie jest powiedziane, ze to musi trwać miesiącami, bo w żadnym wypadku.
Kluczem jest na poczatku poznanie z czym mamy do czynienia, mimo, ze wielu sądzi, że czytanie może szkodzić to jednak jak nie poznasz z czym masz dokładnie do czynienia będziesz wtedy ulegał lękom i pogarszał swój stan.
Dalej kluczem jest mimo wszystko akceptacja objawów i tego, ze nas to złapało, potem wychodzenie naprzeciw lękom, atakom paniki, mimo objawów angażowanie się w życie, naprawę jakiś stresów - mimo objawów! Większa dbałośc o siebie, wysypianie się o odpowiednich godzinach, odstawienie używek, wspomaganie się jakimiś ziołami, i w efekcie po prostu może być o wiele lepiej dośc szybko i może to całkiem po prostu minąć.
Ważne aby od poczatku nie brnąc w lęk, nakrecanie się, strach oraz wazne aby nie przeżywac objawów tylko mimo nich żyć i nie robić z nich ciężkich chorób.
Choćby tu masz przykład szybszego wychodzenia z tego dziwna-sprawa-ale-czy-na-pewno-dziwna-w ... t3522.html
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Fru
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 20 marca 2014, o 23:33

27 marca 2014, o 19:25

Kurde i znowu mam jazdy, 3 dni spoko i nagle mnie lapie niewiadomo skad to widzenie za szyba z czym wiaze sie chwilowy niepokoj. Trwa to stosunkowo krotko bo kilkanascie minut, ale wlasnie wtedy pojawiaja sie watpliwosci, czy to jednak dd i czy to nie jakas inna schiza i powinienem sie leczyc. To straszny moment kiedy wszystko wydaje sie bez sensu :/ Kurcze no tak mnie napadlo dzis...
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

27 marca 2014, o 21:16

Schiza to jest inna choroba, niedlugo to zdanie zostanie wyryte mi na klawiaturze :D
Schizofrenia nie wyglada tak jak dd, to jest zupelnie odrebna i inna jednostka chorobowa i twoja szyba to smiech na sali tak naprawde w porownaniu do tego co sobie probujesz wkrecac ;)
Jak sa gorsze momenty wlasnie wtedy trzeba sie najbardziej starac. Aby przestalo to powodowac strach. Bo zagrozenia nie ma.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Fru
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 20 marca 2014, o 23:33

31 marca 2014, o 18:53

Chyba jednak cos jest nie tak, nasilily mi sie leki, jakies dziwne obawy mam o wszystko ja juz niee wiem. Moze to nie dd jedna? Mozliwe zeby taki regres nagle nastapil? Nie mialem ataku paniki co prawda bo to byl koszmar, ale leki staly sie jakies takie bardziej natretne ogolnie ciagle o tym mysle. Co to robic?
ODPOWIEDZ