Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Dzień wypłaty

Materiały użytkowników, którzy stworzyli ciekawy materiał ale nie w takiej ilości aby stworzyć im osobny dział.
Regulamin forum
Uwaga! Attention! Achtung! 注意广告!
Ten dział poświęcony jest materiałom forumowym, służą one "do odczytu" czyli nabywania informacji i ewentualnie komentarza. Nie opisuj tu swojej historii, objawów i nie zadawaj pytań o zaburzenia.
Jeśli masz taką potrzebę przejdź na stronę główną forum - Kliknij - do sekcji FORUM DYSKUSYJNE, tam masz dostępnych wiele działów do rozmów, pytań itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

11 września 2019, o 14:39

Dzień wypłaty . :D :)) W trakcie odburzania, gdy myślisz sobie: „Ile jeszcze dni miesięcy ... lat ... Jak długo mam znosić to wszystko?”, jest to tylko kolejne wędrowanie myślami w przyszłość. Ból równie dobrze może zniknąć w jednej chwili. W następnej chwili może przyjść z potrójną intensywnością. Nie możesz przewidzieć, co się wydarzy.

Gdy się odburzasz już od jakiegoś czasu , i objawy nie mijają możesz myśleć, robię coś niewłasciwie... a następnie myślisz: „Och! Teraz dopiero się odburzam!”, ale w następnej godzinie znów czujesz się okropnie. O co w tym wszystkim chodzi? Powiem Wam coś zdumiewająco. ;puk Nie ma czegoś takiego jak złe odburzanie! Wszystkie te godziny dni miesiące a może i lata praktyki, które uważacie za złe, frustrujące i niespełniające waszych oczekiwań jak Wy to mówicie kryzysowe ;) , wszystkie one są waszą ciężką pracą, za którą pewnego dnia dostaniecie „wypłatę”. :lov:

Jest to podobne do sytuacji osoby, która idzie do pracy, przepracowuje cały poniedziałek i na koniec dnia nie dostaje żadnych pieniędzy. „Po co ja tak haruję?” – myśli. Pracuje cały wtorek i nadal nic nie dostaje. Kolejny kiepski dzień. Całą środę, cały czwartkowy dzień i nadal nic nie wynika z tej ciężkiej pracy. To cztery pechowe dni z rzędu. Wtedy przychodzi piątek, osoba ta wykonuje dokładnie taką samą pracę jak wcześniej i na koniec dnia szef daje jej wypłatę. „Och! Dlaczego każdy dzień nie może być dniem wypłaty?!”. :((

Dlaczego każdy dzień odburzania nie może być jak dzień wypłaty? Czy teraz rozumiesz to porównanie? To w trakcie tych trudów odburzania pracujesz na swoją wypłatę, budujesz podwaliny swojego sukcesu. Gdy tak budujesz w sobie spokój podczas tych cięższych chwil , wzmacniasz w sobie siłę, nadając moc uspokojeniu. Wtedy też, gdy już wystarczająco dużo pożytecznych właściwości znajduje się na twoim rachunku, umysł przechodzi w stan że tak powiem normalnościowy, a ty czujesz się, jakby to był dzień wypłaty ! Dzień odburzenia !
To w trakcie tych ciężkich dni , tych kryzysów ... wykonujesz większość pracy za którą otrzymasz wypłatę !!!

schanis22


Obrazek
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

11 września 2019, o 14:53

Święte słowa 🤗
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

11 września 2019, o 14:55

Będę nudna, ale jak zawsze zgadzam się z tobą 😀 Odburzanie to nie syzyfowa praca.... choć bardzo trudna i często myślimy, że to wszystko jest bez sensu, ale zawsze ma ona sens. Więc pracujmy, a będzie nam dana "wypłata".
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

11 września 2019, o 15:35

Maciej Bizoń pisze:
11 września 2019, o 14:53
Święte słowa 🤗
:lov: cmok Dziękuję .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

11 września 2019, o 15:37

życie pisze:
11 września 2019, o 14:55
Będę nudna, ale jak zawsze zgadzam się z tobą 😀 Odburzanie to nie syzyfowa praca.... choć bardzo trudna i często myślimy, że to wszystko jest bez sensu, ale zawsze ma ona sens. Więc pracujmy, a będzie nam dana "wypłata".
Dziękuję , hmm po czasie to i odburzanie uważam jako swojego rodzaju przyjemność ;)
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
duszam
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 20 maja 2019, o 22:59

12 września 2019, o 07:18

czy ktoś z Was ma lęk w trakcie prowadzenia samochodu, a w moim przypadku tylko mnie mocno stresuje mijanie się z dużymi samochodami ciężarowymi. Jeśli tak to napiszcie jak sobie z tym radzicie, czy jest jakaś technika, która pomaga odburzyć się w tym zakresie. Z góry dziękuję i życzę miłego dnia .
ozz87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 127
Rejestracja: 8 marca 2018, o 14:44

13 września 2019, o 10:53

bardzo mądre słowa, co więcej - dodałbym, że odburzanie to taka inwestycja długoterminowa w swoją psychikę, z dobrą i stałą stopą zwrotu :) też jestem już po tym, natomiast swojego odburzania bym przyjemnością nie nazwał, a raczej walką w ringu :D natomiast, tak jak było przytoczone wcześniej, pod odburzeniu życie nie staje się łąką i słoneczkiem ;) problemy i stresy są, po odburzeniu też trzeba wykonać pracę i zmienić nastawienie do stresów i trudnych sytuacji czy emocji :) ale rozwoj osobisty i ciężka praca, przynoszą dobre owoce
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

13 września 2019, o 11:36

ozz87 pisze:
13 września 2019, o 10:53
bardzo mądre słowa, co więcej - dodałbym, że odburzanie to taka inwestycja długoterminowa w swoją psychikę, z dobrą i stałą stopą zwrotu :) też jestem już po tym, natomiast swojego odburzania bym przyjemnością nie nazwał, a raczej walką w ringu :D natomiast, tak jak było przytoczone wcześniej, pod odburzeniu życie nie staje się łąką i słoneczkiem ;) problemy i stresy są, po odburzeniu też trzeba wykonać pracę i zmienić nastawienie do stresów i trudnych sytuacji czy emocji :) ale rozwoj osobisty i ciężka praca, przynoszą dobre owoce
Ale walka w ringu to dla niektórych też przyjemność..... <boks> :D
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

13 września 2019, o 19:29

A ja myślałem, że ktoś tu ma lęki o małą pensję i się cyka czy wystarczy mu na leki, a temat jak zwykle w złym dziale i dopiero dzisiaj obczaiłem, że to kolejny poradnik :pp
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

13 września 2019, o 19:41

ozz87 pisze:
13 września 2019, o 10:53
bardzo mądre słowa, co więcej - dodałbym, że odburzanie to taka inwestycja długoterminowa w swoją psychikę, z dobrą i stałą stopą zwrotu :) też jestem już po tym, natomiast swojego odburzania bym przyjemnością nie nazwał, a raczej walką w ringu :D natomiast, tak jak było przytoczone wcześniej, pod odburzeniu życie nie staje się łąką i słoneczkiem ;) problemy i stresy są, po odburzeniu też trzeba wykonać pracę i zmienić nastawienie do stresów i trudnych sytuacji czy emocji :) ale rozwoj osobisty i ciężka praca, przynoszą dobre owoce
:lov: ;ok :friend:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

13 września 2019, o 19:43

witorrr98 pisze:
13 września 2019, o 19:29
A ja myślałem, że ktoś tu ma lęki o małą pensję i się cyka czy wystarczy mu na leki, a temat jak zwykle w złym dziale i dopiero dzisiaj obczaiłem, że to kolejny poradnik :pp
Temat jak najbardziej we właściwym dziale :cm czyli materiały użytkowników forum .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
SARI
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 7 listopada 2019, o 19:44

15 listopada 2019, o 16:08

schanis22 pisze:
11 września 2019, o 14:39
Dzień wypłaty . :D :)) W trakcie odburzania, gdy myślisz sobie: „Ile jeszcze dni miesięcy ... lat ... Jak długo mam znosić to wszystko?”, jest to tylko kolejne wędrowanie myślami w przyszłość. Ból równie dobrze może zniknąć w jednej chwili. W następnej chwili może przyjść z potrójną intensywnością. Nie możesz przewidzieć, co się wydarzy.

Gdy się odburzasz już od jakiegoś czasu , i objawy nie mijają możesz myśleć, robię coś niewłasciwie... a następnie myślisz: „Och! Teraz dopiero się odburzam!”, ale w następnej godzinie znów czujesz się okropnie. O co w tym wszystkim chodzi? Powiem Wam coś zdumiewająco. ;puk Nie ma czegoś takiego jak złe odburzanie! Wszystkie te godziny dni miesiące a może i lata praktyki, które uważacie za złe, frustrujące i niespełniające waszych oczekiwań jak Wy to mówicie kryzysowe ;) , wszystkie one są waszą ciężką pracą, za którą pewnego dnia dostaniecie „wypłatę”. :lov:

Jest to podobne do sytuacji osoby, która idzie do pracy, przepracowuje cały poniedziałek i na koniec dnia nie dostaje żadnych pieniędzy. „Po co ja tak haruję?” – myśli. Pracuje cały wtorek i nadal nic nie dostaje. Kolejny kiepski dzień. Całą środę, cały czwartkowy dzień i nadal nic nie wynika z tej ciężkiej pracy. To cztery pechowe dni z rzędu. Wtedy przychodzi piątek, osoba ta wykonuje dokładnie taką samą pracę jak wcześniej i na koniec dnia szef daje jej wypłatę. „Och! Dlaczego każdy dzień nie może być dniem wypłaty?!”. :((

Dlaczego każdy dzień odburzania nie może być jak dzień wypłaty? Czy teraz rozumiesz to porównanie? To w trakcie tych trudów odburzania pracujesz na swoją wypłatę, budujesz podwaliny swojego sukcesu. Gdy tak budujesz w sobie spokój podczas tych cięższych chwil , wzmacniasz w sobie siłę, nadając moc uspokojeniu. Wtedy też, gdy już wystarczająco dużo pożytecznych właściwości znajduje się na twoim rachunku, umysł przechodzi w stan że tak powiem normalnościowy, a ty czujesz się, jakby to był dzień wypłaty ! Dzień odburzenia !
To w trakcie tych ciężkich dni , tych kryzysów ... wykonujesz większość pracy za którą otrzymasz wypłatę !!!

schanis22


Obrazek
Wspaniałe porównanie, daje do myślenia i pozytywny pogląd na nasze zmagania 😊 Będę sobie przypominać o tym że w końcu nadejdzie dzień wypłaty 😊 jak w każdej pracy 😊
ODPOWIEDZ