Witam wszystkich. Podobnie jak większość osób tutaj zmagam się z nerwicą. Pierwsze objawy nerwicy pojawiły się u mnie gdy chodziłem do szkoły średniej, a teraz gdy kończę studia, postanowiłem skonsultować się z psychiatrą. Mam stwierdzoną nerwicę lękową, na którą od 3 dni biorę Paroxinor. Ogólnie objawia mi się ona w ciągłej hipochondrii. Nie jestem w stanie zliczyć, ile razy wmawiałem sobie wszelakie nowotwory i inne straszne choróbska

Od niedawna moja hipochondria powoduje, że wmawiam sobie schizofrenie, przez co cały czas czuję niepokój, nadmiernie analizuje swoje zachowania i cały czas o tym czytam :/ Do tego ciągle się stresuję i mam kołatanie serca. A co o mnie? Jestem na finiszu kierunku prawa, mam cudowną narzeczoną i dwóch wspaniałych przyjaciół. Myślę, że jestem introwertykiem, bo uwielbiam spędzać czas we własnym towarzystwie i zajmując się swoimi ulubionymi zającami. Nie przeszkadza mi to w byciu otwartym na ludzi i zawiązywania nowych znajomości. Ogólnie lubię ludzi i bardzo chętnie pomagam innym. Moje hobby to historia starożytna i średniowieczna, żółwie, słabe filmy oraz gry komputerowe. Jeżeli ktoś potrzebuje wysłuchania, to zawsze można uderzać do mnie
