Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Dzień 1wszy odburzania
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Cześć, postanowiłam wziąć się na dobre za odburzanie a nie tylko mówić o tym.
Główny problem: natrętne myśli.
Piszę nawet taki pamięnik sobie po angielsku.
Kilka pytań do ozdrowieńców:
Natręt:
Jak mam natrętną myśl typu ' powiem nie podczas seksu a on zartem wezmie mnie na sile ja sie osmieje i sie nie bede opierala a pozniej go zjebe za to ze nie przestal jak powiedzialam nie i bede sie wstydzila'
Czy na siłę się czymś zająć nie myśląc o tym ?
eh podobno nie wolno wypierać ich z siebie więc jak wy byście z tą myślą postepowali? czy wcale a wcale ich nie analizować nawet gdy lęk się zwiększa?
Proszę o porady takie nie teoretyczne ale praktyczne .
Główny problem: natrętne myśli.
Piszę nawet taki pamięnik sobie po angielsku.
Kilka pytań do ozdrowieńców:
Natręt:
Jak mam natrętną myśl typu ' powiem nie podczas seksu a on zartem wezmie mnie na sile ja sie osmieje i sie nie bede opierala a pozniej go zjebe za to ze nie przestal jak powiedzialam nie i bede sie wstydzila'
Czy na siłę się czymś zająć nie myśląc o tym ?
eh podobno nie wolno wypierać ich z siebie więc jak wy byście z tą myślą postepowali? czy wcale a wcale ich nie analizować nawet gdy lęk się zwiększa?
Proszę o porady takie nie teoretyczne ale praktyczne .
Reap what you sow!
- korek
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 154
- Rejestracja: 19 lipca 2014, o 19:25
Wygląda na to, że masz jakieś scenki nierealne/natrętne w głowie. Każdy ma czasami trochę krzywe myśli, jest to wpisane w seksualność ludzi
Ale może zastanów się, co może być powodem, że akurat takie myśli przychodzą Ci do głowy? Jeśli te myśli powodują lęk u Ciebie, to nie możesz ich wypierać, tylko zaakceptować i szukać mechanizmu, który je powoduje. 


Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła.
~Dmitry Glukhovsky (z książki Metro 2033)
~Dmitry Glukhovsky (z książki Metro 2033)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
seks jest dla mnie i dla wielu ludzi bardzo ważną sferą życia. Może dlatego? bo nie ma tu ukrytych jakichś schematów. Wiem, że zaczęło się od myślenia kto lepszy kobieta czy facet. Bałam się, że będę myślała,, że kobiety słabsze to gorsze, minęlo pozniej byly na temat jedzenia. i tak sie mieszaja te natrety seks/ jedzenia seks jedzenie...
Teraz mam to bo po prostu w głębi siebie wiem, że jak ja powiem PRZESTAŃ i powiem to niechętnie a on kontynuuje a ja nie bede sie opierala bo mi bedzie dobrze to to bedzie spoko. Ale boje sie ze bede miala mu za zle ze mimo tego ze mi bylo dobrze nie opieralam sie to mnie nie posluchal . A wiesz czemu to szystko ?
Bo kiedys gdzies cos przeczytalam ze jak powiem NIE w trakcie a facet kontynuuje to juz gwalt i bede zgwacona, to glupie nie ma tu zadnej przyczyny.
Ja po prostu mam taka fantazje ze powiem nie a on kontynuuje ale zaraz pozniej mam lęk ze jakby tak bylo naprawde to bym byla zla na niego.
Ja chcialabym powiedziec tak po cichu nie a on zeby mnie wział zdecydowanie ale po co ten lęk? skoro tego chce i byloby mi dobrze?
Teraz mam to bo po prostu w głębi siebie wiem, że jak ja powiem PRZESTAŃ i powiem to niechętnie a on kontynuuje a ja nie bede sie opierala bo mi bedzie dobrze to to bedzie spoko. Ale boje sie ze bede miala mu za zle ze mimo tego ze mi bylo dobrze nie opieralam sie to mnie nie posluchal . A wiesz czemu to szystko ?
Bo kiedys gdzies cos przeczytalam ze jak powiem NIE w trakcie a facet kontynuuje to juz gwalt i bede zgwacona, to glupie nie ma tu zadnej przyczyny.
Ja po prostu mam taka fantazje ze powiem nie a on kontynuuje ale zaraz pozniej mam lęk ze jakby tak bylo naprawde to bym byla zla na niego.
Ja chcialabym powiedziec tak po cichu nie a on zeby mnie wział zdecydowanie ale po co ten lęk? skoro tego chce i byloby mi dobrze?
Reap what you sow!
- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
skończ dziewczyno kombinować, bo aż się już nie da tego czytać jak się krzywdzisz...
- Lipton
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 437
- Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24
Nie wiem czy spasowałaby Ci moja metoda ale ja zazwyczaj odwracam myśli.
Np. "Cholera, zaraz zwariuję, odbije mi, będę miał psychozę" -> "zajebiście! Będzie renta, a mnie i tak nie będzie już wtedy obchodziło nic"
W Twoim wypadku bym sobie powiedział "świetnie! Trochę perwersji w łóżku nie zaszkodzi"
Np. "Cholera, zaraz zwariuję, odbije mi, będę miał psychozę" -> "zajebiście! Będzie renta, a mnie i tak nie będzie już wtedy obchodziło nic"
W Twoim wypadku bym sobie powiedział "świetnie! Trochę perwersji w łóżku nie zaszkodzi"

Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Kamień pisze:skończ dziewczyno kombinować, bo aż się już nie da tego czytać jak się krzywdzisz...
Kamień@ non stop mnie dołujesz pisząc tak. Zapytałam w poście żebyście mi pomogli. A ty jedynie mnie dołujesz zamiast dać jakies wskazówki.
Reap what you sow!
- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
czym ja Cie dołuje? chce Ci pokazać jak bezsensowne jest grzebanie w tych myślach... napisał Ci DDD w Twoim poprzednim poście co robić i dlaczego to masz. Rozumiesz to?
Nie chce dla Ciebie źle dziewczyno
Przeciwnie 



- Zordon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 432
- Rejestracja: 13 marca 2014, o 16:03
Ogólnie to Twoje posty trzeba rozpisać chyba rżnymi 0-1 metodami logiki, bo ciężko w końcu ogarnąć kto co w końcu lubiwhyisthat pisze:Bo kiedys gdzies cos przeczytalam ze jak powiem NIE w trakcie a facet kontynuuje to juz gwalt i bede zgwacona, to glupie nie ma tu zadnej przyczyny.

Wg mnie prosta sprawa

Opcja A: on NIE WIE że lubisz być "gwałcona"
- Ty się opierasz, Ty to lubisz, i tego pragniesz, więc dla Ciebie to nie jest gwałt
- On NIE WIE, że Ty sie opierasz na niby i mimo Twoich krzyków, sprzeciwów itp. dalej jedzie z tym koksem, to teoretycznie ma na sumieniu gwałt na Tobie

Opcja B: on WIE że lubisz być "gwałcona"
- Ty się opierasz, Ty to lubisz, i tego pragniesz, więc dla Ciebie to nie jest gwałt
- On WIE, że Ty sie opierasz na niby i mimo Twoich krzyków, sprzeciwów itp. dalej jedzie z tym koksem, bo wie że to tylko taka gra. To nie jet gwałt

"The value of life can be measured by how many times your soul has been deeply stirred"
Soichiro Honda
Soichiro Honda
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
no bo piszesz, że się krzywdzę, ja wiem ale to jest silniejsze ode mnie.::( rozumiesz
przychodzi myśl i z nią lęk i jedyne co chce zrobić to sobie ją wytłumaczyć, żeby nie wyjść na idiotkę podczas seksu rozumiesz?:( albo ze bedę miała do niego pretensje a moze nie powinnam. Wszystkie te emocje wstydu odrzucenia lęku przychodzące z tymi myślami a najbardziej wstydu i bezsilności sprawiają, że nieanalizowanie tych myśli jest jeszcze gorsze
jest mi kobieta luźna w udach tak ciężko, że nawet nie wiecie( albo i wiecie) chcę się zająć swoimi pasjami nauką a siedzę i myślę. dlatego postanowiłam od dziś jakoś sobie z tym poradzić. odburzyć się.


Reap what you sow!
- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
Rozumiem
i życzę powodzenia 


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Zordon pisze:Ogólnie to Twoje posty trzeba rozpisać chyba rżnymi 0-1 metodami logiki, bo ciężko w końcu ogarnąć kto co w końcu lubiwhyisthat pisze:Bo kiedys gdzies cos przeczytalam ze jak powiem NIE w trakcie a facet kontynuuje to juz gwalt i bede zgwacona, to glupie nie ma tu zadnej przyczyny.
Wg mnie prosta sprawa![]()
Opcja A: on NIE WIE że lubisz być "gwałcona"
- Ty się opierasz, Ty to lubisz, i tego pragniesz, więc dla Ciebie to nie jest gwałt
- On NIE WIE, że Ty sie opierasz na niby i mimo Twoich krzyków, sprzeciwów itp. dalej jedzie z tym koksem, to teoretycznie ma na sumieniu gwałt na Tobie
Opcja B: on WIE że lubisz być "gwałcona"
- Ty się opierasz, Ty to lubisz, i tego pragniesz, więc dla Ciebie to nie jest gwałt
- On WIE, że Ty sie opierasz na niby i mimo Twoich krzyków, sprzeciwów itp. dalej jedzie z tym koksem, bo wie że to tylko taka gra. To nie jet gwałt
dzięki Zordon, ale takie analizowani podobno jest dobre na krótka metę, od dziś bardziej obchodzi mnie jaką taktykę przyjąć.. czy np powiedziec sobie ' ok mam nerwice mam te mysli i w ogole,one miną nerwica nadaje im wartosc ogolnie powinnam je olać wiec sie czyms zajme bedzie dobrze jak zawsze '
Bo jak ja bede rozpisywala analizowala to za chwile bedzie nastepna mysl i spedze reszte zycia na analizowanie jak sie okazuje beznadziejnych mysli
najpierw mialam ze po sekie oralnym nie bede jadla, wczensiej mialam ze w gole nie bede jadla warzyw bo sa zywe ze mi sie ujebie tak wczesniej ze nie bede miesa albo mleka labo jajek bo sa od zwierzat i tak spedzam na analizowanie dzien po dniu to jest chore nie bedzie tak!
p.s zordon, ja to wszystko wiem co napisales. mysl jest taka popieprzona bardziej: bo ja powiedzialam nie^^ nawet nie majac tego na mysli i on wiedzial ze to na niby bo nie powiedzialam tego zdecydowanie tylko wiesz z usmiechem na twarzy ale i tak to bylo slowo nie , a nie to nie -- i to jest tak po....lona mysl ze szkoda nawet myslec bo ja sama nie wiem o co mi chodzi..
Reap what you sow!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 267
- Rejestracja: 23 września 2013, o 22:32
Whyisthat,
Nie analizuj tych mysli w ogóle. Szukasz taktyki dla siebie więc ja ze swojej strony zaproponuję Ci następujące opcje :
1. Przychodzi myśl i pozwalasz sobie o tym mysleć i na ten lęk , który płynie wraz z tymi myslami, ale nie analizujesz ich i nie próbujesz sobie ich na siłę tłumaczyć.
2. Przychodzi myśl próbujesz ją ośmieszyć np. poprzez śmieszną wizualizację, tak aby ta myśl straciła na swojej lękowej wartości.
3. Przychodzi myśl i zajmujesz się czymś byle by nie siedzieć bezczynnie tracąc czas na analizę.
Ja u siebie stosowałam taki mix metody 1 z 3, bo na mnie akurat najlepiej działało przeczekanie i porzucenie kontroli, ale może u Ciebie sprawdzi się lepiej inna metoda. Tak czy siak, najwyższa pora się wziać za to zgubne myślenie żeby już dalej w tym nie tkwić. Prowadź ze sobą dialogi wewnętrzne i zacznij odkręcać to nerwicowe koło
aaa i uważam , że to fajny pomysł z tym pamiętnikiem. Takie wylewanie smutków na papier może być kojące i do tego za jakiś czas sama będziesz mogła ocenić swój progress.
Nie analizuj tych mysli w ogóle. Szukasz taktyki dla siebie więc ja ze swojej strony zaproponuję Ci następujące opcje :
1. Przychodzi myśl i pozwalasz sobie o tym mysleć i na ten lęk , który płynie wraz z tymi myslami, ale nie analizujesz ich i nie próbujesz sobie ich na siłę tłumaczyć.
2. Przychodzi myśl próbujesz ją ośmieszyć np. poprzez śmieszną wizualizację, tak aby ta myśl straciła na swojej lękowej wartości.
3. Przychodzi myśl i zajmujesz się czymś byle by nie siedzieć bezczynnie tracąc czas na analizę.
Ja u siebie stosowałam taki mix metody 1 z 3, bo na mnie akurat najlepiej działało przeczekanie i porzucenie kontroli, ale może u Ciebie sprawdzi się lepiej inna metoda. Tak czy siak, najwyższa pora się wziać za to zgubne myślenie żeby już dalej w tym nie tkwić. Prowadź ze sobą dialogi wewnętrzne i zacznij odkręcać to nerwicowe koło

aaa i uważam , że to fajny pomysł z tym pamiętnikiem. Takie wylewanie smutków na papier może być kojące i do tego za jakiś czas sama będziesz mogła ocenić swój progress.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
ad 1. a czy pozwalanie sobie o tym myslec to nie to samo co analizowanie?greeneyed23 pisze:Whyisthat,
Nie analizuj tych mysli w ogóle. Szukasz taktyki dla siebie więc ja ze swojej strony zaproponuję Ci następujące opcje :
1. Przychodzi myśl i pozwalasz sobie o tym mysleć i na ten lęk , który płynie wraz z tymi myslami, ale nie analizujesz ich i nie próbujesz sobie ich na siłę tłumaczyć.
2. Przychodzi myśl próbujesz ją ośmieszyć np. poprzez śmieszną wizualizację, tak aby ta myśl straciła na swojej lękowej wartości.
3. Przychodzi myśl i zajmujesz się czymś byle by nie siedzieć bezczynnie tracąc czas na analizę.
Ja u siebie stosowałam taki mix metody 1 z 3, bo na mnie akurat najlepiej działało przeczekanie i porzucenie kontroli, ale może u Ciebie sprawdzi się lepiej inna metoda. Tak czy siak, najwyższa pora się wziać za to zgubne myślenie żeby już dalej w tym nie tkwić. Prowadź ze sobą dialogi wewnętrzne i zacznij odkręcać to nerwicowe koło
aaa i uważam , że to fajny pomysł z tym pamiętnikiem. Takie wylewanie smutków na papier może być kojące i do tego za jakiś czas sama będziesz mogła ocenić swój progress.
ad.2 ale to takie osmieszanie ma byc ze osmiesze ta mysl ale co nie jest ronoznaczne ze lęk pusci?
ad.3. rozumiem
::*
Reap what you sow!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 267
- Rejestracja: 23 września 2013, o 22:32
1. Analiza to dla mnie próba wytłumaczenia sobie natrętów , co absolutnie mija się z celem. Analiza to też rozbijanie tych myśli na czarne scenariusze itd. A jak przychodzi jakaś myśl to masz sobie ją jakoś racjonalizować typu, że : ona nie ma nad Tobą władzy, że jest irracjonalna i Ty nie jestes swoimi emocjami ani swoim lękiem itd. Mam nadzieje, że rozumiesz co mam na myśli, bo to można różnie przedstawić i róznie sobie racjonalizować.
2. A ośmieszanie jest opisane w jakimś dziale przez Divina jak się nie myle więc musisz poszperać, bo ja się nie stosowałam do tej metody, ale to też jest jakaś opcja.
2. A ośmieszanie jest opisane w jakimś dziale przez Divina jak się nie myle więc musisz poszperać, bo ja się nie stosowałam do tej metody, ale to też jest jakaś opcja.