Dziewczyny na pocieszenie, pod każdym objawem jaki wymieniłyscie mogę podpisać obiema rękami.
Wiem jak to jest cięzko jak człowiek sie budzi przerażony i zaczyna płakać i po prostu nie czuje energii na nic.
Zresztą w sumie teraz też trochę depresyjnie sie czuje bo mam presję z pracą, i ciągle jestem spieta.
Źle sypiam, śmieje sie na siłe no i oczywiscie wpadaja rózne głupie myśli, wspomnienia.
Szczęke mam tak napieta że bolą mnie zęby, bolą mnie mięśnie, kark. A serce, o jej...
Itd.....
Karenina polecam zapisać się do psychologa
bo widzę że bierzesz na siebie ciężary całego świata włacznie z chorymi w szpitalach i gradobiciem w Szanghaju:)
Naprawde myslę że dobrze by Ci zrobiło gdybyś sobie z kims pogadała, spisała na kartce co Ciebie męczy i sukcesywnie
te sprawy z psychologiem obgadała.
Świat niech się kręci, chorzy niechaj zdrowieją, alkoholicy niech piją jesli chcą a Ty sie zajmij sobą.
Teraz masz gorszy stan lękowy, zwłaszcza jesli masz derealizację.
Te stany depresyjne, marazm, lęki są wtedy nasilone ale to mija.
Masz tu całe forum ludzi którzy przechodzą/ przeszli przez to samo i żyją:)
Pisz tu do nas, wygadaj sie tu, nie jesteś sama.
Powolutku sobie wszystkie sprawy ułozysz i nabierzesz spokoju, zobaczysz.
Nie rób czarnych scenariuszy i nie przyrównuj się do innych bo nie wiesz dlaczego ktoś inny ma depresję
i co tak naprawde z tym zrobił. Być może ta pani ze szpitala musi tam jeszcze trafić 6 i 7 raz zanim zacznie
pracować nad czymś co ją do tej depresji doprowadza.
Ja nawet z najgorsza depresją szorowałam framugi i drzwi w domu, ryczałam i szorowałam zeby nie leżeć ciągle.
Nie brałam też ani na derealzacje, ani na lęki paniczne czy wolnopłynące ani na stany depresyjne leków
i dzieki temu wiem że nawet wyjatkowo gówniany stan da sie przezyć.
I Ty też dasz radę!
A na deser artykuł naszego Vicia w temacie:)
depresja-w-nerwicy-t3458.html