Abdul07 pisze: ↑

26 września 2023, o 13:47

Zumba pisze: ↑

24 września 2023, o 22:29

Juliaaa78569 pisze: ↑

24 września 2023, o 22:05

Zgadzam się, że nie jest miło usłyszeć tak dosadne słowa w takim stanie. Można było to inaczej napisać, a przekaz byłby ten sam. Aczkolwiek kojarzę autora, że jest na forum już kilka lat i ma się wrażenie, że nie korzysta z wiedzy tutaj, ponieważ zadaje podstawowe pytania. W takich przypadkach trzeba taką osobę trochę ruszyć do przodu przez przysłowiowy kop w dupę

Dzięki, nie wiedziałam. Ja jestem na forum od roku, dużo mi pomogły materiały chłopaków i zgadzam się jak najbardziej że wiedzą teoretyczna guzik daje, dlatego sama bardzo rzadko pytam bo większość jest już powoedziana, jak ktoś zadaje pytanie to z automatu odpowiedziałam...
Pozdrawiam

O czym tu pleciesz, dziewczyno? O jakiej "teorii"?
Swiat obejdzie sie bez Twoich widzimisie. Nikomu nie jest potrzebna wiedza, czy sie z kims zgadzasz, czy nie.
Skoro do Ciebie nie docieraja proste argumenty, trzeba powiedziec dobitniej:
To, co tu robisz wynika z czystego egoizmu i jest zachowaniem asocjalnym, i szkodliwym.
Mialas co najmniej rok czasu, aby zajac sie swoim problemem. A co robisz zamiast tego?
Krecisz sie na tym forum i podkladasz miny, jak bezrozumny robot.
Twoja "teoria", to ideologia trwania,

Zumba pisze: ↑

17 września 2023, o 19:09

Patro1995 pisze: ↑

17 września 2023, o 15:59

Dziękuję że się angażujesz zawsze. Tak muszę już robię tak trzeci dzień, trochę jestem zmięty wystraszony taki obcy jakby za dużo bodźców za dużo się dzieje wokół, całe życie w jednym mieście małym. A w drugi dzień czułem się lepiej, nie wiem skąd ten dół dzisiaj

Normalna sprawa. Nerwica to huśtawka raz lepiej raz gorzej ale to nadal emocje nic poważnego się nie dzieje! Dasz radę jutro, rak jak dałeś radę się spakować i tam dojechać.

a Twoim glownm zmartwieniem jest, "jak to zrobic, aby bylo nas wiecej, bo w kupie razniej".
Gdyby to byla normalna sprawa, nikt by o tym nie dyskutowal.
Dociera?

trzesidupka pisze: ↑

26 września 2023, o 14:25

Nie wiem, o co chodzi w tej kłótni, ale napiszę tylko, że poczułam się trochę zniechęcona do pisania na forum. Może ktoś też uzna, że nie wiem czegoś, co powinnam i zmiesza mnie z błotem? Chyba wolę nie ryzykować. Takie agresywne zachowanie na pewno nie wnosi nic dobrego, a przysłowiowy "kop w dupę" można sformułować nieco inaczej.

Abdul07 pisze: ↑

26 września 2023, o 21:42

Twiga pisze: ↑

26 września 2023, o 15:27

To nie jest kłótnia nazwała bym to konstruktywną wymianą poglądów ( czasem wyrażoną w mało dyplomatyczny sposób , ale sens pozostaje ten sam ). Kiedy zapytasz o jakieś konkrety, to na pewno nikt nie będzie ,, kopał Cię w tyłek,, ale kiedy ktoś po raz setny przyjdzie na forum z postem,, oj jo jojo,, i mimo udzielanych odpowiedzi uparcie będzie trwał w swoim, to komuś wreszcie puszczą nerwy, pierwsza zasada nie ratuj na siłę tonącego, bo pójdziesz z nim na dno! Głaskanie takich osób, tylko zachęca je do utrzymywania takiej postawy, a ta z kolei nie sprzyja wyjściu z zaburzenia . Nie odbieraj też tak bardzo personalnie takich dyskusji, wyciągnij wnioski i bądź ponad ton w jakimś ktoś się wyraża, takie znieczulenie też pomaga w odburzeniu . Pozdrawiam

Twiga,
nie rozpoznajesz problematyki zaburzenia i nawet nie probuj, bo Cie temat przerosnie, tym bardziej, ze przerasta on mozliwosci tych tzw. psychologow, funkcjonujacych w sferze publicznej.
Jesli szukasz rady, poszukaj jakiegos forum, bo to "forum" jest strukturalnie dysfunkcjonalne, w dodatku od dawna nikt tu nie sprzata, skutkiem czego zamienilo sie ono w kloake. Sam sie dalem nabrac, bo Google wyrzuca je na sam wierzch (a Google rowniez stalo sie kloaka na przelomie paru ostatnich lat - sterowani rzadza profitu ida po trupach).
Ponadto dyskuje z zaburzonymi sa bez sensu, tym bardziej "klotnie"; podobnie jest z wymiana pogladow. A "dyskusje/wymiany pogladow" pomiedzy zaburzonymi sa wrecz szkodliwe dla obdwu stron takich bajdurzen.
Analogia "ratowania tonacego" jest chybiona. Tu ma miejsce fenomen, jaki opisala Kasia (link w stopce) w jednym ze swoich nagran, gdzie mowi o zachowaniu krabow we wiaderku: kiedy jeden chce sie wydostac, inne go sciagna z powrotem.
Nie daj sie zauroczyc licznym tu pieknomowcom o golebim sercu, To bojazliwe i plochliwe stworzenia. Nie trzeba ich kopac, aby uciekly. A wiesz, jak jest "golab" po czesku?
"Dachovy obsryvacz".