Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Dobre wiesci :) Wyleczona
Regulamin forum
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21
Jest też i bez prześwitów Dzięki Bogu nie rzadko No właśnie czasami sprawdzam i mam takie myśli - "Jest normalnie? Męty, śnieg - nie. Je*ać". I jakoś ucieka się myślami gdzie indziej Najgorzej jest chyba wtedy gdy mamy za dużo czasu na myślenie
-
- Gość
Więc nie dziwne, że dd tak szybko Cie puściła.rrroksana pisze:No mam chopaka mam:D hehe.
Przykład z jednego z zagranicznych forum - chłopak miał 26 lat, przez cały ten czas nie miał dziewczyny - depersonalizacje dostał w wieku 22 lat. Minęły 4 lata, chodził na siłownie, dużo schudł, zmienił styl ubierania i wreszcie poznał jakąś mega atrakcyjną dziewczynę - po kilku dniach znajomości poszli do łóżka i dd wtedy mu minęło. Kiedy w życiu jest miłość, namiętność, kiedy mamy tą drugą osobę - lęk nie ma prawa istnieć. Automatycznie znika w 100 % razem z kompleksami - automatycznie nabierasz ogromnej pewności siebie i Twoje życie zmienia się na takie, jakie powinno być.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: 10 stycznia 2013, o 13:37
Derealizacja nie twierdze zeby to byla zasluga mojego chlopaka . Moze po czesci tak bo stwierdzilam ze jesli Go juz mam to mnie to do czegos zobowiazuje. Nie moglam uzalac sie nad soba, rozmyslac, poniewaz zwyczajnie nie mialam na to czasu .
-- 30 marca 2013, o 10:30 --
Nie brałam zadnych lekow. Wystarczylo mi samozaparcie.
-- 30 marca 2013, o 10:30 --
Nie brałam zadnych lekow. Wystarczylo mi samozaparcie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21
Ja też zrezygnowałem z leków, dzisiaj w nocy się dziwnie czułem. Tzn. no się nie czułem - bo nie czułem kończyn, haha Gdy już usypiałem to przebudzał mnie jakiś dziwny lęk, dreszcz, ale w końcu zasnąłem i spałem do 10
-
- Gość
Ameryki tu pewnie nieodkryłem i dobrze wiecie NERWICOWCY ze ta ch**owa pogoda tez nam nie pomaga.Jak w koncu ten syf zniknie za oknem i pojawi sie duzo slonca to i nasz stan ulegnie poprawie a ulegnie na tyle ze da wieksza motywacje do dzialania.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 259
- Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54
Mariusz dokładnie ! ja tak samo myśle, mnie mocna dd dopadła na jesieni 2011 roku i w zeszłym roku w wiosne(2012) mi minęła, właśnie dzień staje sie dłuższy więcej słonka, ciepło, jest co robić itd i to bardzo baaaardzo pomaga w powrocie do normalności moim zdaniem. Bo taka pogoda to masakra autmatycznie mi gorzej.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21
Ja w tą "wiosnę" (jeżeli można tak to nazwać) czułem się o wiele lepiej - naprawdę. Czasami sam zadawałem sobie pytanie, czy mam jeszcze DD. Jednak śnieg optyczny, męty no i te powidoki przerwały moją cudowną, słodką w tym przypadku niepewność A teraz? Masakra....
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 259
- Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54
Ja to Wam powiem, że ogólnie np tak jak dziś. Święta, rodzina itd to czuje sie dobrze a w drodze powrotnej wracaja myśli i 'sprawdzanie' dd. czy np. już mnie coś nie zeschizowało i takie sprawdzanie czy wiem co sie dzieje itp to typowe dla dd. Ale z tego wniosek, że tak jak mówi Roksana, w momencie,gdy jesteśmy czymś mega zajęcia i w dobrym humorze dd nie ma. My sami ją zwołujemy swoimi myślami. I ja wiem na swoim doświadczeniu już bo mocnej dd doświadczyłam ponad rok temu, że trzeba robić wszystko, żeby nie poddawać się tym myślą.
Swoją drogą pogoda to masakra! czuje się jakby było Boże Narodzenie.
A i jeszcze dodam, że mam cos takiego, że jak coś sie dzieje w danej chwili to ok, ale jak pomyśle o tym np wieczorem, gdy myślę o całym dniu to jakby to zdarzenie z tego dnia było odległe i nie miało miejsce, to jest chyba ten-mechanizm odłączający od lęków. Ale to też już kiedyś miałam i wiem, że mija w momencie, gdy stajemy się w pełni wyluzowanie, a nie gdy nam sie wydaje, że jest już luz.
Pozdrawiam Was cieplutko kochani
Swoją drogą pogoda to masakra! czuje się jakby było Boże Narodzenie.
A i jeszcze dodam, że mam cos takiego, że jak coś sie dzieje w danej chwili to ok, ale jak pomyśle o tym np wieczorem, gdy myślę o całym dniu to jakby to zdarzenie z tego dnia było odległe i nie miało miejsce, to jest chyba ten-mechanizm odłączający od lęków. Ale to też już kiedyś miałam i wiem, że mija w momencie, gdy stajemy się w pełni wyluzowanie, a nie gdy nam sie wydaje, że jest już luz.
Pozdrawiam Was cieplutko kochani