Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

derealizacja w trakcie psychoterapii

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
madfrog
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 28 stycznia 2014, o 14:41

28 stycznia 2014, o 14:46

witajcie, trafiłam na forum szukając wyjaśnień na nurtujący mnie temat, ale że specyficznie żadnego rozwiązania nie znalazłam - to postanowiłam napisać o co chodzi.
jestem w psychoterapii od nieco ponad roku, generalnie leczę obsesyjno-kompulsywne zaburzenie osobowości (z paroma innymi przyjemnościami towarzyszącymi). Objaw derealizacji i depersonalizacji był mi obcy - aż do czasu terapii właśnie. Po kilku miesiącach pracy, zaczęło się pojawiać uczucie dziwności i odrealnienia, co kładłam na karb efektów terapii i zmian jakie wprowadza w moim życiu i myśleniu. Ale od jakiegoś czasu się to nasila, aż w końcu nadszedł moment, kiedy nie poznałam się w lustrze.

czy to jest "normalne"? czy psychoterapia może wywoływać takie objawy czy mam powody do niepokoju, że na terapii coś poszło nie tak?

z terapeutą pewnie skonsultuję to na następnym spotkaniu, tyle że mam jeszcze sporo czasu do niego (tydzień), a niepokój jest silny, bo jednak nie poznaję siebie w lustrze - to przerażające. Dlatego pytam tutaj - może ktoś miał już podobne doświadczenia?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

28 stycznia 2014, o 15:14

Trudno na to jednoznacznie odpowiedzieć, bowiem może to być dd po prostu od twoich zaburzeń, które po prostu sie pojawiło (tak się zdarza) ale też może być nie tyle co od psychoterapii ale problemów poruszanych na niej. Piszesz, ze wprowadza ona u ciebie wiele zmian w życiu i myśleniu, może to prowadzić do wielu emocji silnych, ogólnie takie coś mogło spowodowac odcięcie, sama w sobie terapia nie, nie mozna tak powiedzieć, ale emocje, jakieś duże zmiany i tym podobne owszem, szczególnie, że masz zaburzenia lękowe.

Jednakże jakby nie było, nie możesz tego traktowac jako coś strasznego (wiem, łatwo mówić) ale bez róznicy jak powstało, pora mimo wszystko powoli to akceptowac jako stan odcięcia, który się pojawił.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
madfrog
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 28 stycznia 2014, o 14:41

28 stycznia 2014, o 16:14

dziękuję za odpowiedź, Victor.
rzeczywiście wystraszyłam się, bo jak pewnie większość osób na tym forum wie, sam "napad" dd jest niepokojący, ale bardziej wystraszyło mnie to, że to może być efektem jakichś błędów w terapii. Ktoś powiedział mi, że to może być spowodowane zbytnim przeciążeniem. Następne spotkanie z terapeutą mam za tydzień i zastanawiam się czy powinnam go "alarmować" wcześniej czy nie ma takiej potrzeby (np. obawy, że mi się pogorszy).
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

28 stycznia 2014, o 19:28

No bo moze byc od przeciazenia tak jak victor napisal od jakis zmian i wlasnie silnych emocji, od ogolnie przeciazenia. Mysle ze po prostu powinnas z terapeuta pogadac o tym
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
madfrog
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 28 stycznia 2014, o 14:41

28 stycznia 2014, o 19:32

wiem, że powinnam i zrobię to, ale jak pewnie każdy, kto po raz pierwszy doświadcza dd tak wyraźnie, po prostu boję się, że zwariuję i nie zdążę
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

28 stycznia 2014, o 19:48

Pewnie, chyba każdy ma takie myśli i obawy, ale pamiętaj, żeby prowadzić dialogi wewnętrzne, ośmieszać te myśli kiedy Cię nachodzą i będzie git :P
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

28 stycznia 2014, o 19:52

Spokojnie, nie zwariujesz i zdążysz bez problemu o tym pogadać z terapeutą ;) Od DD się nie wariuje, choć może się tak wydawać, ale tylko i wyłącznie WYDAWAĆ.
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Awatar użytkownika
madfrog
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 28 stycznia 2014, o 14:41

28 stycznia 2014, o 22:56

innymi słowy, depersjonalizacja (bo to prędzej w odczuwanie siebie niż świata "uderzyło") nie jest powodem do paniki?
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

29 stycznia 2014, o 00:24

Dokładnie. Jest naturalny system obronny umysłu, i kiedy pozbędziesz się lęku przed nim, oraz zaakceptujesz go i będziesz żyć mimo tego że jest, to sobie odpuści i da Ci spokój ;DD
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Awatar użytkownika
madfrog
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 28 stycznia 2014, o 14:41

29 stycznia 2014, o 08:28

to ciekawe, że ten "naturalny stan" pojawił się po roku terapii radzenia sobie z innymi ;-)
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

29 stycznia 2014, o 09:49

No co tu duzo mowic, jezeli nawet po 5 latach terapi nie wyksztalilabys odpornosci na strach i rozne objawy i masz nadal inne problemy psychiczne DD moze sie pojawic. I tyle w sumie. Chodzi nam o to zebys nie robila z tego zbyt wielkiego zaburzenia jakiegos nowego i nie wkrecala sobie ze widocznie jest cos duzo gorszego na rzeczy. Raczej nie powiemy ci dlaczego tak sie stalo ze to przyszlo ale jezeli przyszlo to na pewdno z jakiegos powodu a dd zwykle przychodzi jako odpowiedzi na lęki, napiecia, przeciazenia, nadmierne emocje.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
ODPOWIEDZ