hej, nie bardzo sie orientuje w tym forum, ale uznalam, ze to moja ostatnia nadzieja.
niestety w swoim zyciu mialam nie(szczęście) raz w zyciu sprobowac substancji psychoaktywnej ktora najpewniej mnie zatrula i od niej pochodzi wiele stanow, a takze do maksymalnie roku interesowalam sie roznymi FILOZOFIAMI (jakies typowe - czas nie istnieje, to tylko 3d, istnieje tylko wyobraznia, i w ogole potega umyslu ktora jest w stanie zrobic wszystko), przez tego typu zalozenia ze np. inni ludzie nie istnieja - to na codzien mi przeszkadza - czasem nie poznaje osob obok boje sie ze wcale ich tu nie ma, to tylko w mojej glowie srednio sobie radze (i tu pytanie w jaki sposob moge to stonowac? te wszystkie filozofie, jak sie z tego wycofac?) mam tylko 18 lat ale sklonnosc do filozoficzych przemyslen mialam zawsze, potega wszechswiata kiedys to po postu bylo wow, teraz wywoluje ogromny lek, panike, boje sie ze wkoncu sobie cos zrobie. chodze do psychiatry ale na nfz, nie mam za bardzo na co liczyc, leki sa ok, mozna powiedziec ze mi pomagaja tzn. jak mi nie biore dopada mnie jeszccze wieksza derealizacja. boje sie bardzo spac, boje sie momentu zapadania w sen, wylaczenia sie tylko po to zeby byc w ciemni? przeszkadza mi to, ze nie mam wtedy kontroli i nie potrafie tego zrozumiec. terapia mi w tym nie pomaga niestety, nie wiem sama juz co ze soba zrobic. nie wiem gdzie szukac pomocy, bo jakies gadanie o przebudzeniu totanie mi nie pomaga, czasem sama nie wiem czy w ogole zyje, boje sie zycia, a smierci jeszcze bardziej, jestem bardzo pogubiona chcialabym byc ''prostsza'', nie moge liczyc na wsparcie osob obok bo mysla, ze hehe czego sie boisz ciemnosci? a jestem calkowicie bezradna, czuje ze nie panuje nad wlasnym umyslem i cialem. jesli ktos przeszedl przez podobne rzeczy bylabym wdzieczna za opisanie jak sobie teraz radzi. dziekuje pieknie.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Derealizacja, sen, lęki
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: 6 kwietnia 2022, o 23:13
Hej, widze ze nikt nie odpisal jeszcze, ja w sumje jak sobie przypomne to jeszcze przed nerwica interesowałem sie tymi tematami i ogolnie teoriami spiskowymi, jak wystapila u mnie nerwica i derealizacja z depersonalizacją, te tematy zaczely byc mega straszne , nauczylem sie ze jesli non spop walcze z tymi myslami to one drecza mnie jeszcze bardziej, wywolujac DD, ale teraz jest lepiej, moje wnioski : walka z tymi myslami nie pomaga, trzeba powiedziec sobie ze te odczucia co do tych mysli są przesadzone przez nerwice bo tak jest, czytalem ze jak mamy natretne mysli i skupiamy się na nich to mozg tworzy wiecej połączeń tak jak by do tych mysli i zaczynasz nimi zyc, a ze ma sie nerwice to staja sie one problemem, a jeali sa problemem to są zagrozeniem dla mózgu i podswiadomosci, a nerwica a czepia sie wlasnie rzeczy na ktorych nam zależy a ze skupiamy sie na takich myslach i brniemy w nie to nerwica przez nie cie atakuje i powoduje to wszystko niestety, ja myslalem ze tak mi zostanie na zawsze, ale teraz juz tych mysli nie mam, a jak mam to puszczam je wolno ale nie skupiam sie nad nimi tak jak np nie skupiam siw nad tym ze musze isc na zakupy, nie brne w te mysli i jak musze isc to musze ale nie rozmyslam i wtedy to nie jest problemem, i tak szczerze to kazda mysl moze byc problemem, jesli nawet sie dobrze postarasz to mozesz wywolac sobie ból np reki jesli sjupisz sie ze cos cie zakluje i wbrniesz w to bardziej to tak jak z nierownym i mocnym miciem serca, mam nadzieje ze chociaz troche ci pomoglem 

Piszcie jak chcecie cos wiedziec od odburzonego 
