Hej. Męczę się z derealką już ponad roku plus natrętnymi myślami, ale niedotyczącymi derealizacji. Sama nie wiem co jest gorsze ta derealka czy natrętne myśli. Czy jedno jest powiązane z drugim? Pewnie tak. Ciągle żyję w stresie, nie umiem normalnie nawiązać kontaktów, ale nic dziwnego skoro jest jakby zaklęta. Żyję w innej rzeczywistości. Mam już dość wszystkiego. Chwilami czuję się bezsilna. Zwłaszcza ostatnio dużo płaczę. Nie wiem już jak ugryźć ten problem. Niedawno zaczęłam chodzić na terapię. Leki antypsychotyczne biorę kilka miesięcy. Nie widzę poprawy... Co robić?

Dla mnie od razu widac ze skoro pytasz czy natrety moga byc zwiazane z derealizacja to to pokazuje, ze nie do konca masz taka dobra wiedze o tym jak dziala nerwica, natrectwa i stany odrealnienia.
A moim zdaniem to jest mega wazne aby zaczac sie do tych zjawisk samych w sobie odnosic sie inaczej, z akceptacja i zrozumieniem.
I to masz w sumie wszystko zapodane na tacy w pierwszym dziale na forum, goraco polecam sie uswiadomic na maksa. Mnie tak naprawde to pomoglo samo w sobie.
A co do reszty to mysle ze pewnie trzeba spojrzec szerzej na jakis problem ktory zapewne odgrywa znaczenie u ciebie, moze jakies zachowania, cechy osobowe ktore cie destabilizuja a to wyjdzie ci na terapii lub wtedy gdy spojrzysz na to z jakas wiedza o zachowaniach ludzi (chocby nabyta w sieci czy ksiazkach).

czemu akurat leki antypsychotyczne jeżeli chodzi o neuroleptyki bo one same mogą też powodować DD chociaż bardziej przymulą ,,,
Czytaj artykuły bo musisz ogarnąć sam mechanizm co i jak : )