Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Miłość w depresji
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 208
- Rejestracja: 4 lutego 2018, o 08:08
Ja dałbym mu "chwile" na złapanie oddechu. Moze napisac krotkiego esa "jestem, mozesz na mnie liczyc" Monitoruj sytuacje, jakby dlugo sie nie odzywal podjedz do domu. Depresja potrafi niezle wbic w ziemie. Zeby nie był sam, wiedzac ze ktos przy nim jest...
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Oleander, Kochana jak sytuacja? Jak się miewasz?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 208
- Rejestracja: 4 lutego 2018, o 08:08
katarzynka chyba sie ułozylo skoro sie nie odzywa ; )
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Taką mam nadzieję 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- oleander
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 126
- Rejestracja: 30 października 2014, o 08:39
Hej, odświeżam temat.
Od grudnia bujaliśmy się na huśtawce - raz był, ale częściej go nie było. Teraz wrócił do domu rodzinnego i nie widzieliśmy się od początku maja. Sam z siebie się nie odezwie. Odpisuje na wybranego sms'a po 3 dniach. Resztę olewa. Przestałam pisać. Od dwóch tygodni milczę. Tracę już nadzieję. Chcę coś zrobić ale już pół roku wypruwałam sobie żyły, jeździłam do niego i zawsze efekt był ten sam - jego izolacja.
Zaczęłam nawet podejrzewać, że może kogoś poznał? Ale to raczej mało prawdopodobne. W social mediach nie udziela się już jakieś dwa miesiące. Nie wiem, co się z nim dzieje i nie wiem też, co robić.
Przecież depresja nie trwa cały czas. Więc zakładając, że ma też lepsze chwile - czemu się do cholery nie odezwie?
Od grudnia bujaliśmy się na huśtawce - raz był, ale częściej go nie było. Teraz wrócił do domu rodzinnego i nie widzieliśmy się od początku maja. Sam z siebie się nie odezwie. Odpisuje na wybranego sms'a po 3 dniach. Resztę olewa. Przestałam pisać. Od dwóch tygodni milczę. Tracę już nadzieję. Chcę coś zrobić ale już pół roku wypruwałam sobie żyły, jeździłam do niego i zawsze efekt był ten sam - jego izolacja.
Zaczęłam nawet podejrzewać, że może kogoś poznał? Ale to raczej mało prawdopodobne. W social mediach nie udziela się już jakieś dwa miesiące. Nie wiem, co się z nim dzieje i nie wiem też, co robić.
Przecież depresja nie trwa cały czas. Więc zakładając, że ma też lepsze chwile - czemu się do cholery nie odezwie?
Śmierć nie jest smutna. Smutne jest to, że większość ludzi wcale nie żyje.
Umysł to tylko narząd, reaguje na wszystko.
Umysł to tylko narząd, reaguje na wszystko.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 208
- Rejestracja: 4 lutego 2018, o 08:08
Moze jest jakis inny (niz Ty) czynnik ktory odpowiada za to ze chlopak ma wiecznego doła. Ja bym go napewno nie zostawil, czego Tobie tez nie zarzucam, ale skoro sie w nim zakochalas, to napewno jest Ciebie "warty".
Kontroluj sytuacje
Kontroluj sytuacje
- LittleTrinketry
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 21 lutego 2019, o 17:52
Jeśli mogę się nieśmiało wypowiedzieć...
Mam chłopaka (poznaliśmy się, kiedy byłam już w depresji), i musi ze mną naprawdę wiele znosić, zwłaszcza jeśli chodzi o moją izolację. Właśnie przez to, że jesteśmy emocjonalnie związani, ogromnie trudniej jest mi mu odpisać, spotkać się z nim, bo wymaga to wysiłku psychicznego, a ja sił psychicznych po prostu nie mam. Bywa, że nie odzywam się do niego przez tydzień, bo nawet myśl o kontakcie powoduje u mnie jakiś wewnętrzny atak paniki. On wie o tym i kiedy zauważy, że się izoluję, przestaje do mnie pisać i daje mi przestrzeń, żebym nie miała wyrzutów sumienia że go ignoruję. Oczywiście ja to zauważyłam, więc wyrzuty sumienia rzecz jasna są
Mogę po prostu potwierdzić na rzecz mojego chłopaka, że depresja robi naprawdę źle na kontakty z najbliższymi - i im bliższa mi osoba, tym trudniej się do niej zwrócić. Rany, mam nadzieję że mój jakoś to wytrzyma. Z drugiej strony, gdyby nie wytrzymał, również jestem zdania że powinien mnie zostawić i znaleźć kogoś stabilniejszego, bo zasługuje na więcej 
Nie wiem czy rozwiałam jakiekolwiek wątpliwości...
Mam chłopaka (poznaliśmy się, kiedy byłam już w depresji), i musi ze mną naprawdę wiele znosić, zwłaszcza jeśli chodzi o moją izolację. Właśnie przez to, że jesteśmy emocjonalnie związani, ogromnie trudniej jest mi mu odpisać, spotkać się z nim, bo wymaga to wysiłku psychicznego, a ja sił psychicznych po prostu nie mam. Bywa, że nie odzywam się do niego przez tydzień, bo nawet myśl o kontakcie powoduje u mnie jakiś wewnętrzny atak paniki. On wie o tym i kiedy zauważy, że się izoluję, przestaje do mnie pisać i daje mi przestrzeń, żebym nie miała wyrzutów sumienia że go ignoruję. Oczywiście ja to zauważyłam, więc wyrzuty sumienia rzecz jasna są



Nie wiem czy rozwiałam jakiekolwiek wątpliwości...
Nie ma innego strumienia - odpowiedział Lew.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 31 stycznia 2019, o 23:39
Widać, że Cię kocha i mu na Tobie zależy. Dobrze, że wyczuwa, że masz te gorsze dni i nie idzie w konflikt, nie obraża się. To jest bardzo dobre dla osoby z depresją, że ma kogoś u swojego boku, kto go wspiera i na kogo można zawsze liczyć.