Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

depersonalizacja

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
rah-digga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 13 grudnia 2013, o 03:24

13 grudnia 2013, o 04:10

Nie zaskocze Was niczym nowym bo cierpie na to co wiekszosc uzytkownikow na tym forum. Pytanie cierpie czy nie cierpie?.. gdyz objawy mam od zaledwie 4 dni.. pierwszy dzien juz na tyle dal mi popalic, ze przetrzepalam internet od podszewki. Pytanie co wpisac? chyba jestm duchem.. zyje czy nie zyje... swiat w innym wymiarze... wariuje.. ratunku! ..
ALLELUJA!!...... znalazlam - derealizacja/depersonalizacja, nie jestem sama. Polowa sucesu.
Pomoglo ale na chwile. Znowu podroz na przystanek autobusowy z domu dal sie we znaki.. co z tymi ludzmi nie tak i calym otaczajacym mnie swiatem? Ja dalej snie czy juz wstalam??
Przyznaje. Nie gardzilam maruichuana od ostatnich 7 lat.. dodatkowo choroba nowotworowa w wieku 13 lat, przeprowadzka do UK 7 miesiecy temu, zmiana otoczenia, nieciekawa sytuacja rodzinna. Wszystko sie odezwalo.. Organizm oraz mózg zaczely strajk. Chce oraz musze z tego wyjsc. Inaczej nie wyobrazam sobie dalszego funkcjonowania. Nie zaprzestalam spotykac sie ze znajomymi, chodzic do pracy oraz myslec pozytywnie ale TA MYSL nie ustepuje nawet na sekunde. Dzis na chwile sie usmiechnelam.. humor sie poprawil po przeczytaniu kilku Waszych wypowiedzi oraz po rozmowie z przyjaciolmi, gdy opowiedzialam im o dolegliwosciach.. natomiast wiem ze jutro czeka mnie kolejna podroz do pracy...
Temu wszystkiemu towarzysza léki.. szczegolnie w nocy, koszmary, nie spokojny sen.... Pisze to z potrzebá wyrzucenia tego g*wna z siebie oraz kontaktu z kims, kto mnie mnie w 100% jest w stanie zrozumiec, gdyz przechodzi przez to samo.
Uwazacie ze z taka przypadloscia nalezy skontaktowac sie z psychologiem czy psychiatra?
Mozna kupic jakies leki bez recepty, ktore zmniejszaja w jakis sposob objawy?
Z gory dzieki,
Marta, 24.
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

13 grudnia 2013, o 12:01

Witaj wsrod nas, od razu powiem ze ja z dd wyzdrowialem, poczytaj historie tych co z tego wyszli i wyciagaj wnioski, przeczytaj wszystkie tematy o tym, tez daje dobre info bez zbednych glupot derealizacja-nierealnosc.html a tu historie leczenie-derealizacji.html
Co do zilowych to ogolnie one sa slabe, polecam pic melise i ewentualnie jakies dodatkowe ziolowe czy homeopatyczne, divin poleca olej z wiesiolka zbawienny-efekt-oleju-z-wiesiolka-t3154.html do tego kup sobie magnez i popijaj bo przy stresie wiekszym wyplukuje sie a dd to stres spory.
Nie uzywaj wiecej maryski a na razie troche stron od uzywek, wysypiaj sie porzadnie 8-9 godzin, nie wkrecaj soebie ze to cos gorszego, akceptuj te stan, wrecz nalezy sie z nim pogodzic bo jst stanem ktory nam nie zagraza, lapie nas z roznych powodow i puscilby szybko gdybysmy sie go nie wystraszyli, nie poswiecili mu swojej uwagi. Od tego momentu stan trwa bo budzi w nas niepokoj i paradoksalnie umysl ciagle stan odciecia aktywuje bo mysli ze cos nam zagraza. (a my martwimy sie dd)
Z tym stanem trzeba zyc pomimo tych wszystkich objawow, robic wszystko aby nie byl ona dla nas najwazniejszy. Wowczas umysl odpuszcza ten mechanizm i przestajemy to po prostu miec.

Do psychologa dobrze isc, porozmawiac, to jest specjalista ktory moze nas uspokouic w watpliwosciach, dodatkowo wiele piszesz ze przeszlas, psycholog moze w tym pomoc, a dokladnie terapia.
Do psychiatry w razie co psycholog sam cie skieruje jak uzna ze to potrzebne.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
ODPOWIEDZ