Nie wiem, czy rzeczy które robię to jakieś natręctwa czy przesadne dbanie o siebie i porządek.
Większość czynności, które muszę wykonywać nie jest tak naprawdę jakoś bardzo uciążliwa chodzi raczej o to, że wyobrażam sobie Bóg wie co jak ich nie zrobię.
1. Mam obsesję na punkcie zębów i dbania o nie. Często mi się śni, że mam z nimi jakieś problemy, panicznie boję się, że mi się rozchwieją, wypadną albo, że dostanę paradantozy.
Zęby myję równo 3 min i nie zasnę bez nitkowania inaczej mam wrażenie, że mi się popsują.
2. Mam problem z otwartymi drzwiami, muszę spać przy zamkniętych drzwiach (nie wiem czemu) jak wstaję w nocy do łazienki i wracam to nieraz jeszcze raz się podnoszę, żeby sprawdzić czy są zamknięte.
3. Nie zasnę bez użycia pomadki, nasmarowania się olejkiem i posmarowania rąk kremem, inaczej mam wrażenie, że skóra mi się zestarzeję albo dostanę rozstępów. Jeżeli czegoś z tych rzeczy nie zrobię bardzo się denerwuję.
4. Do szewskiej pasji doprowadzają mnie niektóre dźwięki: jak ktoś głośno oddycha, strzela kości, "pyka" paznokciami.
5. Jeśli następnego dnia muszę iść do pracy to kilka bądź kilkanaście razy sprawdzam czy mam nastawiony budzik, żeby nie zaspać - co i tak nigdy mi się nie zdarza.
6. Jak jestem bardzo zdenerwowana mam napady sprzątania i robię awantury o np. buty źle postawione albo, że czegoś nie mogę znaleźć.
7. Czasami robię coś zbyt skrupulatnie np. przy uzupełnianiu ćwiczeń zdarza się, że kilka razy ścieram odpowiedź bo jest brzydko napisana chociaż tak naprawdę nie zawsze piszę ładnie.
Nie chcę przestać wykonywać tych czynności ale chcę to robić dobrowolnie a nie pod wpływem przymusu. Problemem jest tez to, że ciągle wymyślam coś nowego.

Moim zdaniem problemem jest to ze odczuwasz przymus, i traktujesz to jako cos co musisz zrobic. A jak nie robisz tych rzeczyto co odczuwasz?

Im bardziej skupiamy się na danych czynnościach tym większą rolę odgrywają w naszym życiu. W Twoim przypadku zachowania te powstały na przełomie lat. Przykuwasz do nich ogromną uwagę. Im większą tym większy przymus odczuwasz. Wszyscy ludzie mają wyuczone zachowania, które nieświadomie robią np. ja często wyciągam język w chwilach ogromnego skupienia i mam to już od dziecka. Ale nie twierdzę, że bez wyciągniętego języka moja zdolność koncentracji spada. Kiedy się orientuję to szybko go chowam, szczególnie wtedy gdy jestem w miejscu publicznym . Próbowałaś kiedyś zaryzykować? Zobaczyć czy coś się stanie jeśli czegoś nie wykonasz? KONIEC ŚWIATA?! Wiem, że to trudne. Próbuj do skutku, a to będzie 1 krok w tym, by się od tego przymusu uwolnić. Polecam się czymś intensywnie zająć i nie skupiać się na otoczeniu. Wiedz, że jeśli za pierwszym razem się nie uda to nie oznacza to porażki. Także dużo pracy przed Tobą jeśli naprawdę chcesz coś zmienić. Pozdrawiam i życzę cierpliwości