Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

czy ja zwariowalam, popaslam w obled obsesje ? wytlumaczcie

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

22 października 2013, o 17:23

Czesc. Lecze sie na nerwice od 6 lat jestem po terapii beh pozn. Rzucil mnie chlopak po 4 latach i wrocil do swojej ex. Powiedzmy ze juz sie z tympogodzilam i w ogole oczywiscie dalo mi niezle to po nerwicy. Wszystko byloby ok gdyby nie dzis uderzenie lęku. Przypomniala mi sie piosenka cos w sensie 'nie pozwole ci odejsc jestes moj ja cie nauczylam wszystkiego' i tu nagle lęk ze go zabije albo ta jego ex narazie sa za granice a tu nagle mysl a jak wroca ? I znowu lęk ze ich zabije ze zaczne myslec ze jest na zawsze moj ze ejestem psychiczna ze nie panuje nad soba itp.
Dzielenie sie tymi myslami z wami jest cholernie wstydliwe i strasznie spada poczucie wlasne wartosci czy ja to zrobie? Czy to sa naprawde takie mysli moje cxy kiedys w nie uwierze i zrobie to czego si boje. Rani to moja dume bo nigdy nie przejmowalam sie zbyt chlopakami? A jak zakocham sie znowu i zrobie cos takiego jak oszaleje ? Straszneeee to, te mysli staja sie natretne
Reap what you sow!
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

22 października 2013, o 17:30

Nic takiego nie zrobisz, bo masz wgląd w to że jest to złe i tyle. Natrętne i dziwne myśli to normalka przy nerwicy. Widocznie bardzo go kochałaś i rozstanie dało Ci w kość, przez to pewnie dostałaś ataku paniki i nawiedziły Cię te chore myśli. Nie martw się na pewno nie oszalejesz, też mam nie raz jakiś idiotyczne myśli, ale wiem że to iluzja nerwicy i zwyczajnie je olewam. Musisz pamiętać że Ty nie jesteś tymi myślami, nie utożsamiaj się z nimi, mi to pomogło.

Trzymaj się.
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

22 października 2013, o 17:41

Przykladowy temat natrety-ze-kogos-zabije-t44.html
mysli bardzo czeste w nerwicach i lękach nerwicowych, nie zwariowalas ale mysle ze moze idz do psychologa na ten czas gdzie mialas terapie, bo przytloczyl cie ciezar rozstania i znowu wpadasz w nerwicowe bledne kolo a najlepiej szybko to przerwac. i nie angazowac sie w ponowne zle myslenie o objawach, jak np ze to zwariowanie.
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

22 października 2013, o 17:54

No tak ale dzieja sie takie rzeczy sllyszy sie w wiad ze zabil swoja dziewczyne i na odwrot a przeciez zazwyczaj sa to porzadni ludzie ....
Mam mysli ze ja go tyle nauczylam a teraz ina z tego korzysta ehh i wgl mam jakis chaos w glowie ehhh
Reap what you sow!
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

22 października 2013, o 18:00

No na pewno jestes zalamana ta sytuacja i trudno sie dziwic, a ze pewnie nerwicowy z ciebie czlek to od razu to sie odbija i na tym. Pewnie ze slyszy sie ze ktos kogos zabil ale to jest albo czyjs wybor i ktos idzie i to robi albo jest to robione w afekcie, czyli ktos kogos przylapal wpadl w szal i to zrobil.
A nie jest tak ze ty myslisz o tym, masz natrety, kombinujesz i potem nagle idziesz i zabijasz. Ja powiem ci nawet ze w twoim wypadku to malo mozliwe bo ty jako nerwicowiec bedziesz zbyt myslala o "za" i o "przeciw" :)
A zwariowac nie zwariujesz, cierpisz i wkrecilas sobie do tego taka mysl, a sama wiesz ze ostatnio miewasz takie natretne mysli bo w innych postach o tym pisalas. Kontroli nie stracisz.
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

22 października 2013, o 18:21

No wlasnie maja wybor ja sie tego boje ze strace kontrole panowanie i wybiore to nawkrecam sobie ze jest moj itp ze z nikim. Ie bedzie innym jak to w filmach czasami jest i wgl popieprzy mi sie w glowie albo JUZ to sie stalo albo w przyszlosci stanie gdy bede z kims innym.
Nie ma tez ogromnego leku bo na poczatku choroby dosc dlugo mialam mysli ze zabije siebie albo kogos nie zrobilam nic z rych rzeczy wiec te mysli troche mam gdzies ale tu ta nowa sytuacja i wgl no aaszne te mysli i wstydliwe. Gdybym powiedziala komus to by mnie za idiotke wzial z paranojami.
Reap what you sow!
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

22 października 2013, o 18:28

U osob z nerwicami na idiotke nie wyjdziesz a zdrowym po prostu o tym nie rozpowiadaj. Masz lek i tym lekiem jest strach przed utrata kontroli, jeden z objawow nerwicowych. Dlatego wlasnie sie jej boisz ze utracisz kontrole. Ludzie o ktorych pisalam maja wybor to ida i to robia swiadomie, watpie zebys ty to zrobila swiadomie a nawet jesli to nie bedzie to utrata kontroli ze nie wiesz co sie dzieje i idziesz :)
Tylko bedziesz wiedziala a jak pisalam taki nerwicowy analityk czegos takiego nie dokona bo po drodze bedziesz miala 100 przeciw :)
Whyisthat nerwicwe masz mysli natretne, nerwicowe objawy, nie oszalejesz i nie dokonasz zadnych z tych czynnosci. Tak sie w nerwicach nie dzieje.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

22 października 2013, o 22:46

Nic nikomu nie zrobisz, wiesz dlaczego? Ponieważ w nerwicy nie ma tego 'mostu' z natrętnej myśli do czynu. Wiem co piszę bo sam miałem wiele różnych natrętnych myśli, od egzosystencjalno-filozoficznych, po mordercze i samobójcze. Różnica między osobą zaburzoną a chorą psychicznie polega na tym że Ty masz cały czas moralność i świadomość. Tego nigdy w zaburzeniu nie stracisz. Wyobraź sobie teraz że myśl mordercza która aktualnie Cię nawiedza to 'wysepka A'. Na drugim końcu jest czyn czyli 'wysepka B'. Teraz żeby można było przejść z punktu 'A' do punktu 'B' potrzebny jest most. A tym mostem jest utrata świadomości i moralności. Czyli to co masz. A skoro masz te dwie rzeczy to ten most NIGDY nie powstanie. Właśnie dzięki temu że masz te dwie rzeczy odczuwasz lęk i analizujesz tą natrętną morderczą myśl. I to Cię będzie ZAWSZE powstrzymywało przed urzeczywistnieniem tej myśli. Musisz zrozumieć że to tylko lękowa iluzja która ma się NIJAK do rzeczywistości.

Dlatego też nie warto jest tkwić w tych myślach i się nimi przejmować, pozwól im odejść nie zwracając na nie uwagi bo i tak ich nie urzeczywistnisz. Jesteś w 100% zdrowa psychicznie, teraz jeszcze musisz sama w to uwierzyć. ;)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
drummer_1988
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 4 października 2013, o 12:34

23 października 2013, o 10:54

Czy tak samo jest z lękiem przed chorobą psychiczną? Od kilku dni czuję się genialnie w końcu, sertralina działa bardzo dobrze (Odmuliło mnie, czuję się dobrze, głowę mam lekką i jasną) w dawce 75 mg, ale dość często mam myśli pod tytułem: czy na pewno jest już w porządku? czy ja się czuje już dobrze, normalnie, czy coś dalej jest nie tak? nie jestem psychiczny? nie stracę kontroli? nie zwariuje? Nieraz kiedy coś powiem albo zrobię zastanawiam się, czy to było normalne czy nie, ale było oczywiście - nie robię ani nie mówię nic dziwnego, nie zachowuję się nienormalnie... I mam tę cholerną świadomość, że jak bym po prostu nie myślał o tym, przyjął raz na zawsze, że jest ok i wróciło do normy, to bym się od tego uwolnił i mógł się cieszyć dobrym samopoczuciem a nie rozkminianiem, czy na pewno czuję się dobrze...
Light shined on my path, turn bad days into good, turn breakdowns into blocks, I smashed 'em 'cause I could.
My brain was labored, my head would spin, don't let me down, don't give up, don't give in!
Hubert Sadowski
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 15 września 2013, o 11:51

23 października 2013, o 10:55

Możesz zastosować następującą metodę przy swoich objawach:
Mam nerwicę - i natrętne myśli - są one objawem choroby/nerwicy - czyli są bezpodstawne - jeśli są objawem nerwicowym - bo mam taki rodzaj nerwicy to w takim razie nie muszę się nad nimi koncentrować nad tym negatywnymi myślami - więc uczę się je ignorować i stopniowo je eliminować z mojego myślenia - akceptacja swoich natrętnych myśli pomaga aby je wyeliminować a nie koncentrować się na nich - obajawiać się ich - czyli w konsekwencji nie wychodzić z nerwicy a nawet ją pogłębiać. Inna sprawa to to aby w ogóle radzić sobie z przyczynami powstawania Twojej nerwicy - a więc między innymi praca terapeutyczna - tak aby w przyszłości kiedy być może pojawi się kolejne rozczarowanie związane z partnerem - czyli praca nad sobą aby uodpornić się, nauczyć rozwiązywać takie sytuacje w sposób konstruktywny.
Kontakt do mnie Psycholog Świnoujście
Na forum udzielam odpowiedzi tylko w dziale Konsultacja psychologiczna
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

23 października 2013, o 11:14

Drummer_1988,

Tak samo jest z każdą natrętną nerwicową myślą, popieram Pana psychologa - w nerwicy właśnie odpuszczanie tych myśli je eliminuje. A wszystko opiera się na dystansie. Dystansie do samego siebie i do tych myśli. Dlatego miejcie tego świadomość że w zaburzeniach nerwicowych/lękowych żadne natrętne myśli oraz obawy że stracisz świadomość nie mają prawa bytu. To nie jest realność tylko lękowa iluzja. Dlatego też wierzcie w prawdę, nie w iluzję. A prawda jest taka że to tylko natrętne lękowe mentalne obrazy które gdy stracą waszą uwagę pójdą w siną dal.

Zamiana otoczenia myślowego, to mi osobiście najbardziej pomogło. Czyli innymi słowy skupiania się na swoim życiu, na obowiązkach, hobby, pasjach i innych ludziach. To sprawi że automatycznie nastąpi ignorancja tych myśli a z czasem również akceptacja. Co do dystansu, to w tym wypadku jest nim fakt że te myśli mogą się kilka razy pojawić, ponieważ silnie je podtrzymujecie w aktualnej chwili lękiem/obawą przed nimi. Zaakceptujcie to i nie przejmujcie się nimi. Niech stracą na sile w swiim tempie a Wy róbcie swoje.

NIGDY NIE OGRANICZAJ SIĘ Z POWODU NIECHCIANEJ NATRĘTNEJ MYŚLI.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
drummer_1988
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 4 października 2013, o 12:34

23 października 2013, o 11:28

Dzięki :) Pierwszym krokiem będzie wyłączenie Tvn24, które cały czas mi leci w tle i gdzie cały czas ostatnio gadają o szpitalach psychiatrycznych i uciekających stamtąd pacjentach a już hitem było, jak powiedzieli, że kobieta, która szalała samochodem pod białym domem i ją w końcu zastrzelili miała depresję :D Momentalnie widziałem się w podobnej roli :P Tak jak mówisz - czas się zająć życiem zamiast jałowym myśleniem. W sumie wiedziałem to, tylko szukałem potwierdzenia :P Dzięki :)
Light shined on my path, turn bad days into good, turn breakdowns into blocks, I smashed 'em 'cause I could.
My brain was labored, my head would spin, don't let me down, don't give up, don't give in!
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

23 października 2013, o 11:41

drummer_1988 pisze:Czy tak samo jest z lękiem przed chorobą psychiczną? Od kilku dni czuję się genialnie w końcu, sertralina działa bardzo dobrze (Odmuliło mnie, czuję się dobrze, głowę mam lekką i jasną) w dawce 75 mg, ale dość często mam myśli pod tytułem: czy na pewno jest już w porządku? czy ja się czuje już dobrze, normalnie, czy coś dalej jest nie tak? nie jestem psychiczny? nie stracę kontroli? nie zwariuje? Nieraz kiedy coś powiem albo zrobię zastanawiam się, czy to było normalne czy nie, ale było oczywiście - nie robię ani nie mówię nic dziwnego, nie zachowuję się nienormalnie... I mam tę cholerną świadomość, że jak bym po prostu nie myślał o tym, przyjął raz na zawsze, że jest ok i wróciło do normy, to bym się od tego uwolnił i mógł się cieszyć dobrym samopoczuciem a nie rozkminianiem, czy na pewno czuję się dobrze...
Drummer odpowiadając konkretnie na twoje pytanie o te mysli nie zauwazyłeś pewnego schematu, ze około 90 % osób tu na forum się tego obawia :) To jest lek nerwicowy, depresyjny. Nic poza tym. Chory psychicznie raczej aż tak się nad tym nie zastanawia, jego lęk ma odmienny i inny charakter.
Wszelkie watpliwości dotyczace swojego lękowego stanu zawsze są wynikiem lęku nerwicowego i najczęściej te wątpliwości tak szybko nie mijają, dopóki dajemy się zwodzić objawom lekowym i traktujemy je jaklo zagrożenie, ze coś się złego dzieje i zapewne innego.
Neguj te mysli bo jak pisano wyżej mysli będą zawsze przy lęku, grunt to umieć je przyjąc i sie z nimi obejść.
Ty teraz jestes w gorszej sytuacji z jednego powodu, ze psycholog odłożyła twoją diagnoze i to jednak pewnie podsyca te wątpliwości, pamiętajmy jednak, ze specjaliści nie lubią i nie moga nawet tak od razu szafowac diagnozami.
Choć mogła cię choć trochę uspokoić :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
drummer_1988
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 4 października 2013, o 12:34

23 października 2013, o 11:45

Ja to wszystko wiem... szukałem tylko potwierdzenia, uspokojenia :P Dzięki, dzięki :)
Light shined on my path, turn bad days into good, turn breakdowns into blocks, I smashed 'em 'cause I could.
My brain was labored, my head would spin, don't let me down, don't give up, don't give in!
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

23 października 2013, o 11:48

No ja się domyślam, że szukałeś potwierdzenia, jak to z nerwiczkami bywa :) dlatego własnie i tak trzeba wszystko wkoło powtarzać aby się utrwalało i utrwaliło w końcu, a przynajmniej taką nadzieje miejmy :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ