Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy da się to wyleczyć

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
mahut3
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 17 lutego 2017, o 09:48

26 grudnia 2017, o 15:54

Witam mam pytanie da się wyleczyć w końcu tą nerwicę czy nie ? Czytam wiele i trafiam na opinię typu że się nie da że da się tylko zaleczyć... Że ludzie leczą się po 10 lat i nic. Ja leczę się rok są lepsze okresy i gorsze ale gdy czytam takie coś to zaczynam mieć wątpliwości i strasznie mnie to że tak powiem blokuje w zdrowieniu.
Awatar użytkownika
Adas94
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 48
Rejestracja: 12 marca 2017, o 17:07

26 grudnia 2017, o 15:58

Da sie ;) Wiele osób z tego forum jest przykladem, że się da. Te wszystkie wątpliwości mają na celu utrzymywać cie w zaburzeniu. Jak się w ten syf wszyscy wkreciliśmy to i da sie to obrócić w drugą strone. To niestety długa droga, u kazdego różna ale da sie wyjść z tego. To nie choroba ;)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 grudnia 2017, o 16:18

Zależy co to znaczy słowo - "leczyć". Jak Ty je rozumiesz, a bardziej te osoby co mają takie poglądy.
A także co to znaczy "zaleczyć".

A także czym dla kogo jest "nerwica" bo to także jest istotne.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
mahut3
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 17 lutego 2017, o 09:48

26 grudnia 2017, o 16:28

Victor pisze:
26 grudnia 2017, o 16:18
Zależy co to znaczy słowo - "leczyć". Jak Ty je rozumiesz, a bardziej te osoby co mają takie poglądy.
A także co to znaczy "zaleczyć".

A także czym dla kogo jest "nerwica" bo to także jest istotne.
Mam na myśli wyleczyć że wrócić do normalnego życia wyskoczyć na piwo ze znajomymi bez żadnych obaw... Ja cały czas w tym tkwię jak poczuje się dobrze to znajdę wpis że nie da się z tego wyjść życie zepsute itp. .to obawy wytracają. Nie potrafię się nudzić czuję że muszę coś robić jak się nudzę zaraz zaczynam odczuwać objawy. Nieuzasadniony lęk częsty brak ochoty na stosunek albo dziwne uczucie tuż po nim. ogólnie brak radości z życia. Dodam że nerwica zaczęła się po trawce. Nie pije alkoholu bo po nim zawsze nawrót lęków.... Ogólnie lęk przed wszystkim co zmienia stan umysłu. Leczę się rok czasu psychoterapia i farmakoterapia.
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

26 grudnia 2017, o 16:46

Hej nie trac nadzieji.ja w tym siedze 14 lat ale id 3 lat sie za to dopiero zabralam.przeszlam leczenie farmakologiczne i 2 psychoterapie.nie moge powiedziec ze jestem calkowicie od tego wolna bo to nieprawda ale wiekszosc rzeczy juz nige robic swobodnie a wczesniej byl dramat.bez lekow tez jestem od 3 lat i ich nie potrzebuje.to ze nie jestem w 100%od tego wolna to wina moich watpliwosci ktore nadal mam ale wiem ze wyjscie z tego jest o krok i kazdy moze to osiagnac
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 grudnia 2017, o 16:52

mahut3 pisze:
26 grudnia 2017, o 16:28
Victor pisze:
26 grudnia 2017, o 16:18
Zależy co to znaczy słowo - "leczyć". Jak Ty je rozumiesz, a bardziej te osoby co mają takie poglądy.
A także co to znaczy "zaleczyć".

A także czym dla kogo jest "nerwica" bo to także jest istotne.
Mam na myśli wyleczyć że wrócić do normalnego życia wyskoczyć na piwo ze znajomymi bez żadnych obaw... Ja cały czas w tym tkwię jak poczuje się dobrze to znajdę wpis że nie da się z tego wyjść życie zepsute itp. .to obawy wytracają. Nie potrafię się nudzić czuję że muszę coś robić jak się nudzę zaraz zaczynam odczuwać objawy. Nieuzasadniony lęk częsty brak ochoty na stosunek albo dziwne uczucie tuż po nim. ogólnie brak radości z życia. Dodam że nerwica zaczęła się po trawce. Nie pije alkoholu bo po nim zawsze nawrót lęków.... Ogólnie lęk przed wszystkim co zmienia stan umysłu. Leczę się rok czasu psychoterapia i farmakoterapia.
A więc jesteś w typowej analizie lękowej, z niej - tak - jak najbardziej możesz wyjść. Nie będziesz musiał żyć obawami. Kiedy robisz wszystko aby tak nie było.
Skoro umysł wpadł w zasadzkę lęku to przecież nawet logicznym jest, ze może się to odwrócić, prawda? Jest to rzecz plastyczna.

Kiedy masz lepszy okres, starasz się a widzisz czyjś wpis mówiący co innego, to nie chowaj głowy w piasek, tylko napisz wówczas swoją wiedze, to jak sobie z tym radzisz, to czego Cię uczą na terapii. Powtarzaj to wkoło, utozsamiaj się z odburzeniem, mów innym jak moga to zrobić, mimo, zę sam cierpisz. Jest to lepszym wyjściem, niż porzucenie wszystkiego bo ktoś napisał "nie da się".
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

26 grudnia 2017, o 16:58

Victor pisze:
26 grudnia 2017, o 16:52
mahut3 pisze:
26 grudnia 2017, o 16:28
Victor pisze:
26 grudnia 2017, o 16:18
Zależy co to znaczy słowo - "leczyć". Jak Ty je rozumiesz, a bardziej te osoby co mają takie poglądy.
A także co to znaczy "zaleczyć".

A także czym dla kogo jest "nerwica" bo to także jest istotne.
Mam na myśli wyleczyć że wrócić do normalnego życia wyskoczyć na piwo ze znajomymi bez żadnych obaw... Ja cały czas w tym tkwię jak poczuje się dobrze to znajdę wpis że nie da się z tego wyjść życie zepsute itp. .to obawy wytracają. Nie potrafię się nudzić czuję że muszę coś robić jak się nudzę zaraz zaczynam odczuwać objawy. Nieuzasadniony lęk częsty brak ochoty na stosunek albo dziwne uczucie tuż po nim. ogólnie brak radości z życia. Dodam że nerwica zaczęła się po trawce. Nie pije alkoholu bo po nim zawsze nawrót lęków.... Ogólnie lęk przed wszystkim co zmienia stan umysłu. Leczę się rok czasu psychoterapia i farmakoterapia.
A więc jesteś w typowej analizie lękowej, z niej - tak - jak najbardziej możesz wyjść. Nie będziesz musiał żyć obawami. Kiedy robisz wszystko aby tak nie było.
Skoro umysł wpadł w zasadzkę lęku to przecież nawet logicznym jest, ze może się to odwrócić, prawda? Jest to rzecz plastyczna.

Kiedy masz lepszy okres, starasz się a widzisz czyjś wpis mówiący co innego, to nie chowaj głowy w piasek, tylko napisz wówczas swoją wiedze, to jak sobie z tym radzisz, to czego Cię uczą na terapii. Powtarzaj to wkoło, utozsamiaj się z odburzeniem, mów innym jak moga to zrobić, mimo, zę sam cierpisz. Jest to lepszym wyjściem, niż porzucenie wszystkiego bo ktoś napisał "nie da się".
Victor odpisz mi pw jak możesz
mahut3
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 17 lutego 2017, o 09:48

26 grudnia 2017, o 17:08

Victor pisze:
26 grudnia 2017, o 16:52
mahut3 pisze:
26 grudnia 2017, o 16:28
Victor pisze:
26 grudnia 2017, o 16:18
Zależy co to znaczy słowo - "leczyć". Jak Ty je rozumiesz, a bardziej te osoby co mają takie poglądy.
A także co to znaczy "zaleczyć".

A także czym dla kogo jest "nerwica" bo to także jest istotne.
Analiza mi przejdzie ale do nerwicy zawsze mogę wrócić ?
Mam na myśli wyleczyć że wrócić do normalnego życia wyskoczyć na piwo ze znajomymi bez żadnych obaw... Ja cały czas w tym tkwię jak poczuje się dobrze to znajdę wpis że nie da się z tego wyjść życie zepsute itp. .to obawy wytracają. Nie potrafię się nudzić czuję że muszę coś robić jak się nudzę zaraz zaczynam odczuwać objawy. Nieuzasadniony lęk częsty brak ochoty na stosunek albo dziwne uczucie tuż po nim. ogólnie brak radości z życia. Dodam że nerwica zaczęła się po trawce. Nie pije alkoholu bo po nim zawsze nawrót lęków.... Ogólnie lęk przed wszystkim co zmienia stan umysłu. Leczę się rok czasu psychoterapia i farmakoterapia.
A więc jesteś w typowej analizie lękowej, z niej - tak - jak najbardziej możesz wyjść. Nie będziesz musiał żyć obawami. Kiedy robisz wszystko aby tak nie było.
Skoro umysł wpadł w zasadzkę lęku to przecież nawet logicznym jest, ze może się to odwrócić, prawda? Jest to rzecz plastyczna.

Kiedy masz lepszy okres, starasz się a widzisz czyjś wpis mówiący co innego, to nie chowaj głowy w piasek, tylko napisz wówczas swoją wiedze, to jak sobie z tym radzisz, to czego Cię uczą na terapii. Powtarzaj to wkoło, utozsamiaj się z odburzeniem, mów innym jak moga to zrobić, mimo, zę sam cierpisz. Jest to lepszym wyjściem, niż porzucenie wszystkiego bo ktoś napisał "nie da się".
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 grudnia 2017, o 17:17

mahut3 pisze:
26 grudnia 2017, o 17:08
Victor pisze:
26 grudnia 2017, o 16:52
mahut3 pisze:
26 grudnia 2017, o 16:28

Analiza mi przejdzie ale do nerwicy zawsze mogę wrócić ?
Mam na myśli wyleczyć że wrócić do normalnego życia wyskoczyć na piwo ze znajomymi bez żadnych obaw... Ja cały czas w tym tkwię jak poczuje się dobrze to znajdę wpis że nie da się z tego wyjść życie zepsute itp. .to obawy wytracają. Nie potrafię się nudzić czuję że muszę coś robić jak się nudzę zaraz zaczynam odczuwać objawy. Nieuzasadniony lęk częsty brak ochoty na stosunek albo dziwne uczucie tuż po nim. ogólnie brak radości z życia. Dodam że nerwica zaczęła się po trawce. Nie pije alkoholu bo po nim zawsze nawrót lęków.... Ogólnie lęk przed wszystkim co zmienia stan umysłu. Leczę się rok czasu psychoterapia i farmakoterapia.
A więc jesteś w typowej analizie lękowej, z niej - tak - jak najbardziej możesz wyjść. Nie będziesz musiał żyć obawami. Kiedy robisz wszystko aby tak nie było.
Skoro umysł wpadł w zasadzkę lęku to przecież nawet logicznym jest, ze może się to odwrócić, prawda? Jest to rzecz plastyczna.

Kiedy masz lepszy okres, starasz się a widzisz czyjś wpis mówiący co innego, to nie chowaj głowy w piasek, tylko napisz wówczas swoją wiedze, to jak sobie z tym radzisz, to czego Cię uczą na terapii. Powtarzaj to wkoło, utozsamiaj się z odburzeniem, mów innym jak moga to zrobić, mimo, zę sam cierpisz. Jest to lepszym wyjściem, niż porzucenie wszystkiego bo ktoś napisał "nie da się".
Powiem Ci tak...jeśli prawdziwie wytrenujesz świadome wychodzenie z zaburzenia lękowego to nie musisz nigdy więcej przeżywać mechanizmów lękowych, czyli życia obawami, lekami, wyolbrzymiania kazdego prostego objawu ciała.
Natomiast jak w przyszłości, najarasz się trawy, będziesz walił wodospad wódy to mozesz doznać objawów układu nerwowego, moze Ci kołatać serce, może Ci byc niedobrze, może Cie odrealnić a nawet możesz dostać ataku paniki i co ciekawe nie jest to zaburzeniem, rozumiesz?
Zaburzenie jest wtedy gdy zyjesz tym. Natomiast układ nerwowy istnieje i jeśli przegniesz stresem, koksem to możesz doznac objawów.

Układ emocjonalny to nie fikcja, trzeba go rozumieć i o niego dbać.
zasady-odburzania-zasada-emocjonalny-ni ... t9618.html

Ale zaburzenia lękowego mieć nie trzeba.

Mnie te teksty o "zaleczaniu" nerwicy zawsze kojarzą się z takim moim pomysłem.
Jak zjesz stare mięso i dostaniesz rozwolnienia i będziesz srał i srał i srał 10 dni, i Ci to przejdzie to tylko to zaleczyłeś? Czy po prostu układ pokarmowy wyzdrowiał?
To samo jest w wypadku przeciążania układu nerwowego.

Ale zaburzenie lękowe to co innego:
mechanizm-kowy-charakterystyka-t5227.html

Więc tak, możesz wyjść z zaburzenia i w nie ponownie nie wchodzić jak Cię odrealni po trawie na przyszłość :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
mahut3
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 17 lutego 2017, o 09:48

26 grudnia 2017, o 18:38

Victor pisze:
26 grudnia 2017, o 17:17
mahut3 pisze:
26 grudnia 2017, o 17:08
Victor pisze:
26 grudnia 2017, o 16:52


A więc jesteś w typowej analizie lękowej, z niej - tak - jak najbardziej możesz wyjść. Nie będziesz musiał żyć obawami. Kiedy robisz wszystko aby tak nie było.
Skoro umysł wpadł w zasadzkę lęku to przecież nawet logicznym jest, ze może się to odwrócić, prawda? Jest to rzecz plastyczna.

Kiedy masz lepszy okres, starasz się a widzisz czyjś wpis mówiący co innego, to nie chowaj głowy w piasek, tylko napisz wówczas swoją wiedze, to jak sobie z tym radzisz, to czego Cię uczą na terapii. Powtarzaj to wkoło, utozsamiaj się z odburzeniem, mów innym jak moga to zrobić, mimo, zę sam cierpisz. Jest to lepszym wyjściem, niż porzucenie wszystkiego bo ktoś napisał "nie da się".
Powiem Ci tak...jeśli prawdziwie wytrenujesz świadome wychodzenie z zaburzenia lękowego to nie musisz nigdy więcej przeżywać mechanizmów lękowych, czyli życia obawami, lekami, wyolbrzymiania kazdego prostego objawu ciała.
Natomiast jak w przyszłości, najarasz się trawy, będziesz walił wodospad wódy to mozesz doznać objawów układu nerwowego, moze Ci kołatać serce, może Ci byc niedobrze, może Cie odrealnić a nawet możesz dostać ataku paniki i co ciekawe nie jest to zaburzeniem, rozumiesz?
Zaburzenie jest wtedy gdy zyjesz tym. Natomiast układ nerwowy istnieje i jeśli przegniesz stresem, koksem to możesz doznac objawów.

Układ emocjonalny to nie fikcja, trzeba go rozumieć i o niego dbać.
zasady-odburzania-zasada-emocjonalny-ni ... t9618.html

Ale zaburzenia lękowego mieć nie trzeba.

Mnie te teksty o "zaleczaniu" nerwicy zawsze kojarzą się z takim moim pomysłem.
Jak zjesz stare mięso i dostaniesz rozwolnienia i będziesz srał i srał i srał 10 dni, i Ci to przejdzie to tylko to zaleczyłeś? Czy po prostu układ pokarmowy wyzdrowiał?
To samo jest w wypadku przeciążania układu nerwowego.

Ale zaburzenie lękowe to co innego:
mechanizm-kowy-charakterystyka-t5227.html

Więc tak, możesz wyjść z zaburzenia i w nie ponownie nie wchodzić jak Cię odrealni po trawie na przyszłość :)
A czemu ten syf do mnie wraca ? I czemu trawa to tak długo dodam że 3 lata żyłem w przekonaniu że nic mi nie jest i mówiono mi że samo przejdzie a tu lipa...A leczę się od roku... dopiero najbardziej mi doskwiera to że nie mogę spokojnie siedzieć im więcej wolnego czasu to objawy większe. I cały czas muszę coś robić czuję się trochę w tym uwięziony
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 grudnia 2017, o 18:53

A to przez ten cały czas nie miałeś w głowie częstych obaw oraz wątpliwości, że coś Ci się stanie, że coś Ci zagraża? Nie rozmyslałes o tym, nie próbowałeś tylko tego wypierać zamiast puścić kontroli?
Idąc gdzieś nie żyłeś czasem strachem, że coś Ci będzie?
Mnie coś mówi, że Ty piszesz o nawrotach ale tak naprawdę ciągle tkwiłeś w obawach. Czyli w wystraszonym umyśle emocjonalnym.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
mahut3
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 17 lutego 2017, o 09:48

26 grudnia 2017, o 19:30

Victor pisze:
26 grudnia 2017, o 18:53
A to przez ten cały czas nie miałeś w głowie częstych obaw oraz wątpliwości, że coś Ci się stanie, że coś Ci zagraża? Nie rozmyslałes o tym, nie próbowałeś tylko tego wypierać zamiast puścić kontroli?
Idąc gdzieś nie żyłeś czasem strachem, że coś Ci będzie?
Mnie coś mówi, że Ty piszesz o nawrotach ale tak naprawdę ciągle tkwiłeś w obawach. Czyli w wystraszonym umyśle emocjonalnym.
Cały czas miałem wątpliwości wydawało mi że muzg mi się uszkodził lekarze powiedzieli że nic mi nie jest itp.... I dopiero od roku poszedłem do psychiatry wiem że to nerwica i powoli puszczam kontrol tyle że tak jak teraz święta wolny czas i objawy się nasilają. Wgl myśli jak ja będę żył jak ja mam takie coś i wgl ...ostatni czułem się wręcz bdb a tu trach... Czuję się jak więzień umysłu
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 grudnia 2017, o 20:46

mahut3 pisze:
26 grudnia 2017, o 19:30
Victor pisze:
26 grudnia 2017, o 18:53
A to przez ten cały czas nie miałeś w głowie częstych obaw oraz wątpliwości, że coś Ci się stanie, że coś Ci zagraża? Nie rozmyslałes o tym, nie próbowałeś tylko tego wypierać zamiast puścić kontroli?
Idąc gdzieś nie żyłeś czasem strachem, że coś Ci będzie?
Mnie coś mówi, że Ty piszesz o nawrotach ale tak naprawdę ciągle tkwiłeś w obawach. Czyli w wystraszonym umyśle emocjonalnym.
Cały czas miałem wątpliwości wydawało mi że muzg mi się uszkodził lekarze powiedzieli że nic mi nie jest itp.... I dopiero od roku poszedłem do psychiatry wiem że to nerwica i powoli puszczam kontrol tyle że tak jak teraz święta wolny czas i objawy się nasilają. Wgl myśli jak ja będę żył jak ja mam takie coś i wgl ...ostatni czułem się wręcz bdb a tu trach... Czuję się jak więzień umysłu
Dlatego ja Tobie na poczatek polecam się nie dziwić temu co się z Tobą dzieje. mega zrozumieć zaburzenie.
Bo Ty się ciągle dziwisz jakby i wydaje mi si,e że bardziej wypierasz jak się źle czujesz, zamiast dopuszczać do tego z wiedzą.

post108328.html#p108328
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
mahut3
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 17 lutego 2017, o 09:48

26 grudnia 2017, o 23:40

Victor pisze:
26 grudnia 2017, o 20:46
mahut3 pisze:
26 grudnia 2017, o 19:30
Victor pisze:
26 grudnia 2017, o 18:53
A to przez ten cały czas nie miałeś w głowie częstych obaw oraz wątpliwości, że coś Ci się stanie, że coś Ci zagraża? Nie rozmyslałes o tym, nie próbowałeś tylko tego wypierać zamiast puścić kontroli?
Idąc gdzieś nie żyłeś czasem strachem, że coś Ci będzie?
Mnie coś mówi, że Ty piszesz o nawrotach ale tak naprawdę ciągle tkwiłeś w obawach. Czyli w wystraszonym umyśle emocjonalnym.
Cały czas miałem wątpliwości wydawało mi że muzg mi się uszkodził lekarze powiedzieli że nic mi nie jest itp.... I dopiero od roku poszedłem do psychiatry wiem że to nerwica i powoli puszczam kontrol tyle że tak jak teraz święta wolny czas i objawy się nasilają. Wgl myśli jak ja będę żył jak ja mam takie coś i wgl ...ostatni czułem się wręcz bdb a tu trach... Czuję się jak więzień umysłu
Dlatego ja Tobie na poczatek polecam się nie dziwić temu co się z Tobą dzieje. mega zrozumieć zaburzenie.
Bo Ty się ciągle dziwisz jakby i wydaje mi si,e że bardziej wypierasz jak się źle czujesz, zamiast dopuszczać do tego z wiedzą.

post108328.html#p108328
Jeszcze jedno jak pozbyć się panicznego lęku przed narkotykami ? Nie chcę ich brać tylko mam coś takiego że jak np poczuje u kogoś trawkę np u kogoś w domu to automatycznie wyjście ze wstrzymanym oddechem. Mam myśli że jak bym czegoś spróbował to automatycznie by mnie rozbroiło do części pierwszych... Panicznie się tego boje i to jest jedną z rzeczy której na psychoterapi nie jesteśmy w stanie znaleźć rozwiązania... A co do dzielenia no to trochę się dziwię że to do mnie wraca ale to chyba normalne przy procesie odburzania ?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 grudnia 2017, o 23:45

Bo ja mahut z tego co napisałes wywnioskowałem, e Ty masz lepsze okresy ale i tak w głowie masz obawy, wątpliwości i jakby nimi zyjesz. Zaburzenie lekowe to własnie nie tylko same objawy, to głównie obawa, i analiza wokół tego.
Tu starałem się to opisać:
mechanizm-kowy-charakterystyka-t5227.html

Dlatego wobec tego Ty mówisz, zę wraca a mi się wydaje, że masz to przez cały okres, tylko, ze jest lepiej.
Ale może tylko tak zrozumiałem.

Co do strachu przed narkotykami to powiem Ci tak, w jakim celu chcesz to obecnie rozwiązywać skoro jeszcze nie doszedłeś do pełnej formy? Mając lęki lepiej może jednak sobie darować tego rodzaju specyfiki?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ