Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy wyląduje w psychiatryku?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 4 lutego 2025, o 13:46
Cześć mialem nerwice wziąłem lek przeciwdepresyjny bo mówili że jest dobry na lęki i że to niby pomaga coraz bardziej zaczynam sie bać tej decyzji naczytalem sie jak trudne jest odstawienie tych leków i wgle samych najgorszych rzeczy i wgle.... Czy to mój koniec? Czy wyląduje w psychiatryku?
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 13
- Rejestracja: 3 kwietnia 2023, o 12:31
Pytania "czy zwariuję?"; "czy wyląduję w psychiatryku?" to klasyczne lęki nerwicowe i odpowiedź na nie jest jednoznaczna: od nerwicy się nie wariuje i nikt cię w psychiatryku nie zamknie. Ja też miałem takie lęki przed lekami i wtedy lekarz proponował mi pobyt w szpitalu na oddziale nerwic, żeby tam mi w spokoju leki dobrali i żebym się tak sam tym nie schizował w domu, ale nie skorzystałem z propozycji. Właściwie to nigdy nie dałem rady brać żadnych antydepresantów dłużej niż trzy tygodnie - po każdym czułem się kiepsko i nigdy nie wytrwałem dłużej, choć podobno nawet cztery tygodnie może trwać pogorszenie, zanim lek zacznie działać, jak powinien. Jednak leki to sprawa bardzo indywidualna - jedni trafiają od razu, inni później a jeszcze inni - nigdy. To też zależy od rodzaju nerwicy. Czytałem, że w lęku uogólnionym - tzw. zamartwianiu się - leki działają dobrze. Przy mojej agorafobii z atakami paniki to dużo lepiej działa terapia poznawczo-behawioralna no i własne działanie, czyli wychodzenie z domu, coraz dalej, coraz dłużej i w coraz bardziej "straszne" miejsca
Metoda, która u mnie się sprawdziła. Ilekroć wpadnie ci do głowy pytanie: czy ja zwariuję? - odpowiadasz: J***ć to!

Metoda, która u mnie się sprawdziła. Ilekroć wpadnie ci do głowy pytanie: czy ja zwariuję? - odpowiadasz: J***ć to!
