Witam Was serdecznie. Na nerwice cierpie od lat. Ojciec alkoholik, mama furiatka. Nie ważne. Leczę sie w tej chwili na "nerwice serca" archaiczna nazwa ale oddaje co trzeba.
Pytanie moje brzmi: czy w skutek wieloletniego uwalniania kortyzolu/hormonu stresu, który mają w nadmiarze nerwicowcy moze dojsc do zatrzymania serca. Oststnio czytam artykuły na ten temat ze coraz wiecej młodych ludzi w iwku 3o lat umiera na zawał. Czy nerwica pośredni moze sie jak wszyscy znawcy oststnio twierdzą wpłynąć na to ze dodtaniemy zawału?
Bo ile ten nasz organizm na dobra sprawe moze wytrzymac? pozdrawiam
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
czy wieloletnia nerwica moze doprowadzic do zawału?
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Lekarzem nie jestem, ale odpowiadając zdroworozsądkowo- stres nie wpływa dobrze na organizm, nawet po samej odporności można to stwierdzic, że w gorszych okresach psychicznych jest ona zachwiana. Natomiast myślę, że czynników ryzyka do zawału jest duzo więcej niż sam stres- palenie, nadciśnienie, niewłaściwa dieta, skłonnosci genetyczne. Trzeba byłoby na to spojrzeć szerzej niż tylko stres. Każdy ma indywidualne skłonności. Są ludzie, którzy latami żyją w cięzkich psychicznie warunkach a nie zatopi ich żaden sztorm, są tacy, którzy dostaną zawalu pod wpływem jakiegoś pojedynczego uderzającego wydarzenia. Jednak nie zastanawiałabym się tak nad tą kwestią Twoim zdaniem, bo cóż zrobisz? Będziesz teraz siedzieć i martwić się, że masz większe ryzyko albo takie samo? Moim zdaniem można ogólnie uznac, że stres negatywnie wpływa na organizm, bez snucia teorii o zawałach, czy nakręcania się na to. Zamiast dumać o tym, spróbuj jak najbardziej to mozliwe zadbać o zdrowie fizyczne i psychiczne.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
