Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy to dd :( ?

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Kinga96
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 4 listopada 2013, o 16:10

4 listopada 2013, o 16:23

Cześć, mam na imie Kinga mam 17 lat. Mam problem a wyglada to tak.

Jak to się zaczeło ?

Pewnego dnia z kolegami i koleżankami paliliśmy marihuane. Nie jestem oczywiście osobą uzależnioną to bylo pierwszy i napewno ostatni raz .
Wszystkiego trzeba w życiu spróbować ale teraz życie mi się zawaliło. A więc kontynuuje po zapaleniu marihuany zaczeły się dziwne schizy.
Obraz mi się powiększał, koledzy wyglądali jak to by był nierealny świat miałam takie prześwity i poprostu zachowywałam się jak by mnie tam nie było i poprostu obserwowałam ledwo co się dzieje , Serce biło jak szalone , już nie mogłam tego wytrzymać i przez pół miasta gnałam do domu.
Odrazu poszłam spać. Rano okazało się że świat jest inny. Gdy np się na kogoś zagapie odrazu włącza się alarm że zemdleje, zaczyna mi się krecić w głowie i nie wytrzymuje. Po 5 minto ustaje. Ale już od 5 mieś ciagle mam dziwny obraz. Nie tak jak kiedyś. Boje się że zawaliłam życie przez głupi dym. Czasami nie pamietam co zrobiłam 1h temu. Łykam tabletki " kolms " od tygodnia i chyba nawet jest gorzej . Boje się bo nie wiem co zrobić. Matka mnie wgl nie wspiera. Mówi że to od komputera i nie chce zabrać mnie do lekarza. Myslałam nawet już o samobójstwie. Nie wiem co robić. Będe bardzo wdzięczna za pomoc. Pozatym nic już mnie nie cieszy tak jak kiedyś.
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

4 listopada 2013, o 16:42

Kochanienka musisz najpierw troche poczytac forum i znajdziesz duzo odpowiedzi na wlasne pytania depersonalizacja-derealizacja.html temat o dd i temat chocby ten derealizacja-depersonalizacja-a-marichuana-t2880.html
O zadnym samobojstwie nawet nie mysl nie ty pierwsza od trawy dostalas najpierw objawow samej trawy a potem sie wystraszyłas i dostałaś lęk co utrzymało ci dd. Poczytaj w tym pirwszym dziale tematy o dd ten poczytaj, tam masz o narkotykach a dd derealizacja-depersonalizacja-pytania-i ... t3177.html
Poczytaj i zobacz ze nie jestes sama. Bo to jest wedlug mnie lęk po objawach trawy przy ktorych spanikowalas, sprawa ostatnio niestety czesta jak swiat długi i szeroki.
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

4 listopada 2013, o 17:25

Witaj, ja mam 16 lat i również od jakiś 3 miesięcy mam DD. Ja jednak wplątałem się w to trochę inaczej nic nie jarałem itd. Moim zdaniem to pewnie masz derealizację/depersonalizację, pamiętaj o tym, że jest to skutkiem niczym innego jak lęku. Szkoda, że męczysz się już z tym 5 miesięcy, powinnaś zdobyć trochę informacji, poszperaj w artykułach najlepiej Victora tam wszystko jest napisane jak na tacy co objawów i reakcji walcz bądź uciekaj. Wydaje mi się, że prędzej czy później wizyta u lekarza raczej Cię nie ominie. Powinnaś iść do psychiatry żeby mógł Cię zdiagnozować, od razu się trochę uspokoisz, może wypisze Ci jakieś tabletki i skieruje na terapię. Powinnaś pogadać o tym z mamą, zazwyczaj ludziom którzy nie mają DD wydaje się to bardzo dziwne, sam dobrze wiem bo u mnie w domu jest podobno, na szczęście brat mnie rozumie. Poczytaj też rady na temat wyjścia z dd.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i pozdrawiam! :)
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Kinga96
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 4 listopada 2013, o 16:10

4 listopada 2013, o 17:36

Czytam juz od wczoraj... Boje się i nie wiem co zrobić. Jestem za słaba psychicznie aby chodzić na terapie...
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

4 listopada 2013, o 17:42

Kingusia, skarbie na terapie sie chodzi aby stac sie silniejsza psychicznie :) Do tego mozesz wspomoc sie lekami od psychiatry, moglyby ci wyciszyc te objawy i dzieki temu moglabys po prostu wyluzowac. Bo teraz ty jestes napieta, bo bardzo boisz sie tego stanu i objawow, i to tak dziala i tak sie nakreca.
Grunt to podejscie do tego, zrozumienie ze dd to nic groznego i jakis czas niestety trzeba w tym potrwac i nie nakrecac sie ze cos jednak nie tak. To jest glowna zlota zadsada, jak poczytasz dzialy wyleczonych, to zobaczysz ze tak wlasnie jest, jak najwiecej zajmuj sie wszystkim, nie wycofuj sie z niczego przez objawy. Daj sobie troche czasu albo wlasnie idz po leki ktore jesli zadzialaja moga za ciebie zmniejszyc napiecie.

Natomiast juz samo to ze piszesz ze jestes slaba psychicznie oznacza ze dobrze by bylo wesprzec sie na przyszlosc terapia, aby nie byc do konca zycia slaba psychicznie bo zazwyczaj w stresie daje to objawy lęku.
Kinga96
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 4 listopada 2013, o 16:10

4 listopada 2013, o 17:47

Chodzi bardziej o to że boję się że zostanie mi to na zawsze i już nie będe mogła ułożyć sobie życia tak jak chciałam. Boje się co dalej bo z tego co patrzyłam to wiekszość jest chora a żadnej osoby która poradziła sobie z tym nie widziałam. Pozatym nie mam w nikim wsparcia, matka mnie olewa. ;((( Już tak dłużej nie wytrzymam. Chce się uczyć a nie moge ponieważ jak zapatrze się na nauczycielke przychodzi ta faza że odklejam się od świata i potem mam zawroty głowy. Chce coś osiagnać w życiu chciałam być programistką ale nie wiem czy jeszcze cos z tego będzie ..
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

4 listopada 2013, o 17:57

Kinia dd to nie koniec swiata! Wszystko sie moze ulozyc jak chcialas, nie mow glupstw ze nikt z tego nie wyszedl, bo kazdy kto odpisuje na posty w tym dziale to juz dawno sa po. W tym dziale sa historie tych ktorzy wyszli, porady ewentualne leczenie-derealizacji.html osob ktore z tego wyszly jest duzo ale wiadomo ze wiecej postow pisza ci ktorzy choruja bo sa spanikowani i chca informacji. Ale wielu jest takich co pisza i juz dawno maja to za soba.
Derealizacja nie jest koncem swiata, nie jest na wieku bo derealizacja to nic innego jak strach przed nia.
Niestety rodziny nie wspieraja zaburzonych lękowo bo tego nie rozumieja, dlatego tez nie do konca mozna miec w nich zawsze oparcie. Ale terapeutke jakbys znalazla dobra to oparcie bys miala.
Nic nie jest straconego powtarzam, to tylko dla ciebie teraz sie tak wydaje, bo masz stan ktory dziala tez depresyjnie. I nic nie cieszy itd.
Nie mow glupstw ze z tego sie nie wychodzi bo ludzie na tym forum swiadcza o czyms zgola przeciwnym. Ale jak juz cie to zlapalo to teraz troche musisz sie przylozyc do tego i wpierw nie nakrecac ze to cos gorszego i nigdy nie minie, bo powtarzam ludzie z forum i ich wyzdrowienie swiadcza o czyms innym.
Kinga96
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 4 listopada 2013, o 16:10

4 listopada 2013, o 17:58

Podobno leczenie tego nie jest proste a ja nie chce przez to zawalic szkoly. ;(((
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

4 listopada 2013, o 18:14

No coz skoro zapalilas i dostalas dd i jestes osoba "nerwicowa" to przede wszystkim potrzebujesz kolezanko zrozumiec, ze stalo sie i teraz nagle nic tego nie zmieni. Nadal zajmuj sie szkola i staraj sie nie zwracac uwagi na objawy.
Najlepsze co mozesz teraz zrobic, to najpierw pogodzic sie ze cie to spotkalo, bo jak mowie stalo sie i nic nie zmienisz nagle teraz juz w tej chwili. Pogodzic sie ze wpadlas w ten stan bo sie go boisz, nie czytac o chorobach ani zadnych innych klamliwych rzeczy jakie o dd pisza. DD to to co tu na forum jest opisywane.
Mozesz miec teraz wiele "nie" i obaw ze to zostanie, ze zawalisz szkole ale martwienie sie tym nic ci nie pomoze a jedynie pogorszy. Stalo sie. To chyba pierwsze co trzeba zrobic, pogodzic sie, nie czytac glupot, isc do specjalisty, i jak tylko sie da olewac objawy a jesli sie nie da olac bo przeszkadzaja, np problemy z pamiecia, to i tak robic wszystko z tym moze troche wolniej i gorzej ale robic!
No i w koncu bede efekty tyle ze trzeba sobie powiedziec tez od razu ze troche czasu potrzeba.

A tak powiem ci ze ja dostalem dd, mialem to 9 miesiecy, tymi radami z forum i dzieki specjalista, bralem jakis czas leki, chodzilem do psychola, udalo mi sie calkiem pozbyc tego stanu. A tez sie balem ze nie przejdzie nigdy. W tym stanie takie mysli przychodza.
Ale to wszystko mija i wraca normany stan. Ale no ni emozesz sie zalamywac i czekac z zalozonymi rekoma ani nakrecac ze zwariujesz czy ci to nie przejdzie.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Kinga96
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 4 listopada 2013, o 16:10

4 listopada 2013, o 18:59

Dziekuję wam za odpowiedzi. Ale to na pewno są to obiawy tego ? Na innych forach pisali mi tylko o lękach
Gdy patrze na tematy o osobach które z tego wyszły naprawde robi mi się lepiej.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

4 listopada 2013, o 19:45

Ale to forum mozna powiedziec jest specjalistycznie jesli chodzi o derealizacje :) Lęk oczywiscie tez moze byc a nawet na pewno jest na poczatku. Ale te objawy co napisalas to tak derealizacja i lęk nerwicowy, ktory wzial sie od tych objawow po trawce a ty sie wystraszylas itd. A ty chyba nawet pewnie juz wczesniej miala objawy nerwicowe prawda? :) tak mi sie wydaje przynajmniej, ze chyba nie od teraz jestes nerwicowa :)
A trawka spowodowala duzy strach stad takie objawy nierealnosci, zaburzenia w pamieci, stad takie lęki, a dd to pamietaj ochrona przed zbyt duzym lękiem na poczatku a potem dd trwa bo sie jej boimy i zbytnio martwimy co to jest.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Kinga96
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 4 listopada 2013, o 16:10

4 listopada 2013, o 20:40

Nigdy nie miałam stanów lekowych. Mam tylko od tego. Jestem osoba sympatyczna i raczej nie zabardzo wchodze w konflikty żeby mi coś takiego się stało
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

4 listopada 2013, o 20:46

No a twoje slowa ze masz slaba psychike czego doyczyly?
Od trawki nie potrzeba miec powodow, zapalilas, spanikowalas dostala ataku paniki i dd, taki schemat w tym obowiazuje mozna powiedziec.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

5 listopada 2013, o 16:41

Co do teorii, że ciężko się to leczy to chyba wynika to tylko z tego, że człowiek ciągle analizuje swój stan i nie skupia na życiu, chociaż faktycznie jest to bardzo ciężkie w tym stanie, szczególnie na początku. Główną przyczyną dd jest lęk więc nawet nie ma czego kwestionować. Czasem wydaje się nam, że go nie ma, ale my po prostu go nie czujemy, nie jesteśmy go świadomi, bo przecież zadaniem dd jest odcięcie nas od własnej psychiki. Nie wiem jak w Twoim przypadku, ale do pewnego czasu też uważałem , że stałem się nerwicowcem dopiero jak mnie to wzięło. Dopiero potem trochę otworzyły mi się oczy i zauważyłem, że trochę siebie zaniedbałem i nagromadziło się tych negatywnych emocji w podświadomości. No, ale u mnie wynikało to raczej z nieciekawej sytuacji w domu.
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
ODPOWIEDZ