Witam
Miałem nie zakładać nowego tematu ale jednak to zrobię.
Leczę się na zaburzenia lękowo-depresyjne od 3 lat chodź jak sięgnę pamięcią to nerwica natręctw pojawiła się u mnie już w gimnazjum. Nauczyłem się jakoś z nią żyć i dopóki nie pojawiły się objawy somatyczne jakoś szczególnie mi w życiu nie przeszkadzała. Największy problem pojawił się w momencie gdy doszły do tego natrętne myśli. Zacząłem chodzić na psychoterapie i jakoś zrozumiałem jak to całe zaburzenie wygląda, myśli odpuściły i wydawało mi się, że w zasadzie jestem już zdrowy. Ostatnio jednak znów zaniedbałem swoje zdrowie psychiczne i pojawił się lęk, że to znów może do mnie wrócić, że jest za dobrze no i się zaczęło. Znów pojawiły się natrętne dziwne myśli. Mając od wczesnych lat nerwice natręctw zawsze jakoś podświadomie obawiałem się choroby psychicznej a to co teraz dzieje się w mojej głowie trochę mnie przerasta. Przeraża mnie treść moich myśli. Wcześniej te myśli to były jakieś obrazy czy sceny które analizowałem na 1000 sposób a i tak nigdy nie doszedłem do niczego mądrego. Potrafiłem jedną kwestie roztrząsać kilka dni. Teraz to wygląda trochę inaczej i dlatego mnie to przeraża. Wkręciło mi się pewnego dnia słowo "zabij" i tak cały czas to za mną chodziło. Oczywiście zacząłem to analizować i z pojedynczego słowa zaczęły mi się wkręcać całe zdania jak np. musisz ją zabić, albo musisz się powiesić. Przypomniało się jak moja ciocia mi niedawno opowiadała jak jakiś jej sąsiad popełnił samobójstwo i słyszał jakieś głosy i zacząłem nad tym rozmyślać, że on na pewno miał to samo co ja i pewnie niedługo też mi odwali, stracę nad sobą kontrole i sobie coś zrobię. Bywa tak, że coś robię i nagle sobie wyobrażam w myślach głos który mi mówi nie rób tego albo wczoraj uwalił mi się tekst "obserwujemy Cię" i znów ciągle ta myśl się powtarza. Wydaje mi się, że znając objawy chorób psychicznych samemu mi się takie rzeczy w głowie uwalają. Pamiętam film Piękny Umysł gdzie główny aktor cierpiał na schizofrenię i rozmawiał z ludźmi których w ogóle nie było boje się, że niedługo ja też tak będę robił. Ostatnio np. jem sobie lody a nagle w głowie pojawia się myśl "też bym zjadł lody" tak jakby ktoś to do mnie mówił, albo idę sobie z dziewczyną i spytała się mnie czy wiem gdzie jest jakiś tam sklep, odpowiadam jej, że nie wiem a nagle w głowie myśl "ale ja wiem", totalny absurd ale takie porąbane myśli przychodzą mi do głowy. Jest tego znacznie więcej ale nie będę wszystkiego opisywał, w każdym razie tego moja nerwica się aktualnie uczepiła i za bardzo nie wiem jak się tego pozbyć. Mam też różne myśli związane z opętaniem. Zawsze jakoś bałem się tego tematu i uciekałem od niego. Jak leciał jakiś film z taką tematyką to od razu przełączałem bo wywoływało to u mnie lęk. Boję się cholernie, że mi w końcu odwali i zacznę wierzyć w to, że to nie są moje myśli i samo to, że mogę mieć taką wątpliwość wywołuje u mnie silny lęk. Wiem, że to wszystko dzieje się w mojej głowie i,że to są tylko moje wyobrażenia, każdy przecież może sobie coś takiego wyobrazić, gorzej jak to się robi natrętnie. Szukałem czy inni w nerwicy mieli podobne myśli i za bardzo nie znalazłem co mi nie pomaga.

To widocznie bardzo słabo szukałeś. Albo nie to co trzeba, bo nie szuka się 200 % podobieństw, tylko schematów i reakcji.
Masa ludzi obawia się z uwagi na natrętne myśli szaleństwa i masa ludzi, która naczytała się albo nasłuchała o chorobach tworzy sobie iluzje ich posiadania. Straszaki myślowe tą iluzje tworzą. Czyli zastanawianie się nad normalnymi myślami, które przychodzą ot tak sobie (co jest normalne), podkładanie wszystkiego tak aby pasowało iluzorycznie do zwariowania itp.
A to wszystko bujda, bo niestety żebyś nie wiem jak bardzo sobie wmawiał schizofrenię, głosy, omamy, halucynacje to stany psychotyczne nie charakteryzują się zwrotami "boję się, że tak się stanie", "myślę, że zaraz tak będzie", "mam wrażenie, ze...", "naczytałem się i nasłuchałem i teraz się boję, ze to... dostanę", "wiem, ze to absurd ale i tak się boję" itp. itd.
To są klasyczne schematy zaburzeń emocjonalnych, lękowych.

I nie, nie rodzą się z tego schizofrenie. Więc myśl - teraz nie mam ale może od tego dostanę - też sobie odpuść
To są chochliki - lekowy-chochlik-myslowy-t5055.html

Dzięki, uspokoiłeś mnie.