Hej, chciałabym się podzielić z Wami moimi obawami bo ostatnio mam problem żeby wytrzymać samej ze sobą. Od jakiegoś czasu miałam problem ze wzrokiem (uczucie uciekania wzroku podczas skupiania uwagi) i nie zwracałam na to większej uwagi. Po świętach, we wtorek zauważyłam, że mam problem z delikatnymi zawrotami głowy i na huśtawce robi mi się niedobrze (pracuje jako fizjoterapeuta dziecięcy). No i tutaj zaczęłam grzebać w internecie i pojawiła się choroba : stwardnienie rozsiane. Momentalnie zaczęłam odczuwać ogromny stres jakby ktoś mnie przygniótł jakimś wielkim ciężarem. Powodem mojego samopoczucia było zdanie w którym napisano ze osoby chore na cukrzycę są bardziej zagrożone właśnie SM, a ja na cukrzyce choruje od dziecka. I tu zaczęło się czytanie dalej, płakanie i czytanie - takie błędne koło. No i natknęłam się na coś co chyba mnie zabiło SLA- stwardnienie zanikowe boczne, choroba nieuleczalna, gdzie ludzie żyją max 5 lat po diagnozie. I to byłoby nic gdyby nie fakt że moja babcia zmarła właśnie na tą chorobę. I właśnie mniej więcej od czwartku zaczęłam odczuwać coraz więcej objawów - mam ciężkie i zmęczone ręce, mam wrażenie że drżą mi kiedy po coś sięgam, zaczęły mnie piec. Wczoraj siedząc na zajęciach sprawdzałam się cały czas i w pewnym momencie poczułam jakby coś ciągnęło mnie w dół, za ręce za nogi i jednocześnie zgniatało. Zrobiło mi się okropnie słabo, a nawet dostałam biegunki. Mój mąż przyjechał po mnie i zawiózł mnie do szpitala. Po kroplówce miałam wrażenie że jest lepiej, zrobili mi TK i badania krwi i moczu - wszystko w normie. Problem jest taki że ja wiem że stwardnienie nie wyjdzie w TK czy we krwi. Wróciłam do domu odrobinę spokojniejsza, jednak dzisiaj od rana mam wrażenie napływu kolejnych objawów( pieczenie, mrowienie rąk) We wtorek mam wizytę u neurologa i liczę na rezonans jednak jak sobie pomyślę że zanim będę znała wynik miną jeszcze z 2 miesiące to jest mi słabo i mam ochotę płakać.
Nie wiem co mam ze sobą robić do tego czasu.
Czy ktoś ma jakieś rady jak walczyć z takim stresem ? Jak sie nie kontrolowac przy kazdym ruchu?Staramy się z mężem o dziecko, nie chciałabym brać jakiś mocnych leków na uspokojenie.
Dziękuję wszystkim za dotrwanie do końca!
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy naprawdę jestem chora?
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 12 kwietnia 2023, o 00:59
Witam. Nie jesteś sama , mam bardzo podobny stan do Twojego , a napewno ukierunkowanie chorób. Ostatnio już całkiem nie mam sił , aby z tym walczyć , w sumie nie wiem nawet jak ( dlatego tu jestem ). Nerwicę mam od 4 lat , raz lepiej , raz gorzej , a teraz jest właśnie gorzej. SM już przerabiałam na początku , problemy ze wzrokiem i w sumie wszystkie inne objawy. Okazało się , że to stan lekowy. Teraz przerabiam SLA i chyba muszę wybrać się do neurologa , bo nie siły nie mam , aby o tym myśleć. Chodź mam ogromny lęk przed wizytą i nie wiem czy się odważę. . Nie wiem nawet gdzie iść , żeby nie patrzyli się jak na wariata. Wyobrażam sobie jak tam siedzę i opowiadam o tych wszystkich objawach a ręce mi chodzą jak u alkoholika, cała spocona i drżący glos ………….. ale po tym czasie i własnych obserwacjach wiem , że im więcej o tym myśle , tym objaw jest coraz silniejszy , jak moje myślenie schodzi na coś innego wszystko się uspokaja. Tylko tym razem chyba też czeka mnie neurolog. Ze swojej strony mogę powiedzieć , że wypisane objawy ze wzrokiem nie bardzo pasują do SM ( u córki znajomych to pojawiło się nagle , z dnia na dzień i naprawdę nie mogła widzieć ) , a znowu problemy ze wzrokiem
wykluczają SLA i tu jest koło zamknięte. Na koniec bardzo , ale to bardzo polecam obejrzeć na stronie stowarzyszenia opowieść Gosi. Bardzo pomocne było dla mnie świadectwo tej dziewczyny. I napisz co neurolog Tobie powiedział. Serdecznie pozdrawiam
wykluczają SLA i tu jest koło zamknięte. Na koniec bardzo , ale to bardzo polecam obejrzeć na stronie stowarzyszenia opowieść Gosi. Bardzo pomocne było dla mnie świadectwo tej dziewczyny. I napisz co neurolog Tobie powiedział. Serdecznie pozdrawiam
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 16 kwietnia 2023, o 12:53
Właśnie byłam u okulisty i neurologa, nie ma żadnych problemów w oczach, od neurologa dostałam skierowanie na rezonans głowy, który mam za tydzień w środę. Ogl neurolog bardzo fajny, zbadał mnie na miejscu i powiedzial ze nie widzi odchyleń od normy ale dla pewnosci mam zrobic rezonans. Mam ogromnego stresa że tam coś wyjdzie, bo jesteśmy z mężem na etapie starań o dziecko, a jakas diagnoza mocno pokrzyżowalaby nasze plany...