Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja mam depersonalizację? Mam 14 lat ...

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
kingaa1997
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 23 listopada 2011, o 15:04

23 listopada 2011, o 15:20

Witam was wszystkich ! :cry:
Po raz pierwszy TUTAJ opiszę wam moją historię. Obecnie mam 14 lat, nie wiem czy mam depersonalizację już nic nie wiem...
Nawet nie wiem od kiedy ta depersonalizacja się zaczeła czy ja ją wogóle mam? Pamiętam że dzieciństwo miałam popierdolo**, moi rodzice zawsze się kłócili, teraz jestem z mamą mój ojciec wyjechał. Ale jak był w Polsce to pamiętam jak zza szyby że jak mnie uczył w przedszkolu czytać i źle przeczytałam to walił mnie po buzi. Pamiętam też że matka była strasznie nerwowa dostawałam od niej krzyczała na mnie. Teraz jestem w II klasie gimnazjum. Spotykam się z przyjaciółmi staram się zapomnieć o tym dziwnym stanie nawet nie wiem czy to wogle pierdolona depersonalizacja jest ?!
Może mam to od stresu?W podstawówce dużo spiewałam chociaż nie chciałam, matka wysyłała mnie na scenę zaczełam śpiewać jak miałam około 10 lat ?
To było wtedy.. byłam okropnie zestresowana. Nawet nie pamiętam kiedy mikrofon wziełam do ręki. Jak zaczełam śpiewać to jakbym w jakimś transie była coś się ze mną stało ale nie wiem co.. jak bym nie była sobą.. jak bym... nie wiem :shock:
Nie powiedziałam tego matce, bałam się.. Mam ten stan do teraz. Jestem nerwowa, moi najbliżsi jakby byli dla mnie obcy wiem że to moja matka czy tam ciotka ale czuję i widzę jakby byli dla mnie obcy. Mam dobrą pamieć ale pamiętam to jakby to był film jakiś. Teraz nawet jak to piszę to nie wiem kim jestem, co się kobieta luźna w udach do cholery ze mna dzieje? No logicznie wiem kim jestem jak sie nazywam ale jakby do tego zwalonego mózgu nic nie docierało.. Całe życie bałam się że mam jakiegoś tetniaka czy raka mózgu. A teraz w necie znalazłam że to może być depersonalizacja. Już nauczyłam się z tym żyć tylko to nie przechodzi. Chodze na dyskoteki staram sie o tym nie myśleć. Nie mam bólów głowy ani nic. Tylko ten dziwny stan.. ten ciągły stan. Śpiewałam dalej, wiedziałąm że jak podejde do mikrofonu to znowu bede w transie pamietam wszystkie słowa piosenek ale jakbym nie była sobą jakby to jakiś robot wykonywał. Dla mnei mój głos jest jakby obcy! Jak sie patrze w lustro to nie wiem kto to jest. No wiem że to ja logicznie, ale jakby to nie docierało. A teraz w m jak miłość hanka umarła na tętniaka to te objawy u mnie się nasiliły bo mysle ze go mam bo od czego taki stan? I coraz bardziej od tamtego czasu sie nakręciłam do teraz. Boje sie niepowiem tego mamie nie pojde do lekarza bo sie boje! od dawna mam ten stan :/ prosze powiedzcie ze to nie tetniak czy h*j wie co ;(
Jakby ktoś mną sterował tak sie czuje, wiem że moja matka to moja matka ale jakby obca była dla mnie. Nie mam problemu z pamięcią. Nieraz jak sie wystrasze mam ataki paniki chyba. Poce sie, drżą mi rece i nogi i jakby zyly mi pulsowały :( .
pomożcie.. chce życ normalnie. Boje sie że umre, że nikt mi nie pomoże. Że zemdleje boje sie żyć. Pomozcie..

-- 23 listopada 2011, o 15:24 --
I chyba mam nerwice natręctw. Musze dotknąć rzeczy po kilka razy bo inaczej cos sie stanie. Jak byłam mała to mówiłam w myśli ale jak to ze zyje? ciągle TE ALE JAK TO?! mama w aptece kupiła mi leki uspokajające, ale nie powiedzialam jej o tym stanie :( tylko ze pani z matmy mnie denerwuje.. pomocy
marti
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 259
Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54

23 listopada 2011, o 15:31

Witaj, moim zdaniem podstawową rzeczą jaką musisz zrobić jest pójscie do psychiatry. To co opisujesz faktycznie jest takie jak w czasie dd. Jednak myślę, że niepotrzebnie używasz wulgarnych słów bo do niczego one nie prowadzą. Rozumiem ponoszą nerwy ale proponuję tak publicznie na forum tego nie okazywac a napewno nie w ten sposób, bo możesz kogos zranić. Szczególnie, że jesteś bardzo młoda. Nie jestem w Twojej sytuacji ale wiem co to dd. Jednak myślę, że bez lekarza to dużo nie zmienisz i z tego co opisujesz psychoterapii.
Derealizacja
Gość

23 listopada 2011, o 16:33

Kinga, nie panikuj i nie bój się - bo stracisz tylko siłę i czas.
Strach nie jest tu potrzebny - bo nic Ci nie jest.

Wręcz przeciwnie - opisujesz bardzo trudne doświadczenia - każdy jeden człowiek w momencie silnych nerwów, skrajnych emocji, traumatycznych przeżyć (kiedy zostaje przekroczona indywidualna granica wytrzymałości) reaguje dokładnie w ten sposób.

To jest naturalne i prawidłowe - depersonalizacja / derealizacja to mechanizm obronny Twojego umysłu.
Masz 14 lat, więc masz całe życie przed sobą - teraz odpowiedz sobie na pytanie, jakie chcesz żeby to życie było.

Piszesz, że chcesz żyć normalnie - więc od tej chwili nie trać ani minuty czasu !
Maszerujesz do świrologa (psychiatry) i szukasz konkretnego terapeuty.

Teraz w to nie wierzysz - nie dziwię się. :)
Ale za niedługo - miesiąc albo dwa (zależy od tego, kiedy zaczniesz terapie i spotkasz się z lekarzem) - sama się przekonasz, że nie ma potrzeby się bać.

Bo nie ma. :)

To co teraz się z Tobą dzieje - TO WSZYSTKO MINIE.
Tysiące ludzi doświadcza tego stanu, przechodzi im - Ty wyjątkiem nie jesteś. :)

-- 23 listopada 2011, o 16:36 --
Przeczytaj wszystko dokładnie do końca - do samego dołu forum.

viewtopic.php?f=14&t=691
marti
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 259
Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54

23 listopada 2011, o 16:43

Derealizacja, dokładnie to wszystko ujął. Myślę, ze nic tu dodawać nie trzeba. Wiele z nas , kórzy to przechodzą myślą, że to już nie minie itd. Ale faktycznie to może przejść, ja z tego wyszłam już kiedyś. Obecnie mam nawrót.. na początku trzeba się zmusić myśleć o czymś innym i wtedy czuje się pierwszą ulgę. Potem praca nad sobą, nad swoimi problemami, które to spowodowało. I zgadzam się, że lekarz i dobry terapeuta to podstawa jeśli tylko ma się taką możliwość.
Derealizacja
Gość

23 listopada 2011, o 16:54

Kinga - nic Ci się nie stanie, nie umrzesz.

Tylko przestań się bać.
Bo za niedługo sama się przekonasz, że nie musisz.
kingaa1997
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 23 listopada 2011, o 15:04

23 listopada 2011, o 16:56

Ja chyba jedna tak mam. teraz czuję sie nie sobą no nie umiem tego stanu powiedziec :( :( :( :( :( :( :( :( :( .
To jakas totalna masakra ;(....
Derealizacja
Gość

23 listopada 2011, o 17:01

Ale ta totalna masakra minie.

Boisz się tętniaka i innych chorób.
Wszyscy przechodziliśmy przez te same lęki - w tym stanie są one normalne.
Ale nie są one potrzebne.

Masz 100 % gwarancje, że ten stan przechodzi.
marti
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 259
Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54

23 listopada 2011, o 17:04

To prawda, wszyscy dokładnie rozumiemy to co przeżywasz. I żeby Cie pocieszyć, o ile sie da, powiem Ci że w Twoim wieku też przeżywałam coś takiego, może nie non stop ale przeżywałam. I najlepsze co zrobiłam wtedy to powiedziałam o tym mamie a ona poszła ze mną do lekarza. Nie ma co się lekarzy bać, oni są żeby pomóc a nie zaszkodzić. Ja przez ostatni tydzien miałam masakre, ale w końcu ktoś mi uświadomił, że bojąc sie tego tylko dajemy temu siłe. Dlatego zaczęłam bardziej olewać, chociaż to ciężkie i widze minimalna poprawe, dobrze nie jest ale zawsze coś. :)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

23 listopada 2011, o 18:36

Witaj Kinga, niestety i ja wiem co czujesz, dokładnie w tym wieku zacząłem mieć takie odchyły, a natręctwa o wiele wcześniej, a jak u ciebie z tymi natręctwami?
Też je miałaś wcześniej? Jeśli tak to tak naprawdę bardzo rozsądnym wyjściem byłoby aby twoja mama poszła z tobą do psychologa. Trzeba ci to poukładac wszystko w głowie.
Wszystko to co piszesz a przede wszystkim ten strach przed rakiem, tętniakiem, to, ze pogorszyło ci się po tym jak hanka zmarła wskazuje,z ę to wszystko co masz ma charakter lękowy.
Natomiast co do depersonalizacji to tak jak wyżej Derealizacja napisał, jest to mechanizm obronny, nie dosyc, ze jesteś lękową osobą, to jeszcze trema przy przedstawieniu, stres spowodowały, ze docuieło cię od siebie i świata dookoła. Nie jest to niebezpieczne, tylko nie bój się tego tak bardzo bo wówczas się będziesz źle czuła.
Moim zdaniem powinnas spróbować porozmawiać z matką, powinnaś udać się do specjalisty na poczatek do psychologa, masz młody wiek, nie warto tego wwzystkiego pielęgnować.
Natomiast co do twoich obaw o choroby fizyczne, udaj się do lekarza rodzinnego na podstawowe badania, jak choćby krew, cięzka choroba wyjdzie a podejrzewam, ze u ciebie będzie wszystko w porządku. Ale dla spokoju samej siebie porozmawiaj z lekarzem rodzinnym i niech cię podstawowo zbada.
To wszystko co opisałaś i dotyczy depersonalizacji to się rzecz jasna zgadza, poczucie robota, nie czucie siebie, brak odbicia w lustrze, to cały ja, chociaż teraz o 80 % jest już u mnie lepiej.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
kingaa1997
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 23 listopada 2011, o 15:04

23 listopada 2011, o 18:47

Dziękuję wam za wszystko, nie wiem jak to mamie powiedzieć.Moja mama powie ze ja tylko wymyślam.. i te badania i te wizyty u psychiatry wszystko mnie wykonczy :cry: .

-- 23 listopada 2011, o 18:51 --
jeszcze przepraszam za te słowa. Na co dzień nie przeklinam, ale stres i nerwy dają znac o sobie -.-
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

23 listopada 2011, o 18:52

Kinga ja rozumiem, ze się obawiasz zarówno badań, jak i tych psychologów, ale też tak jak piszesz ty ten stan masz juz parę lat, czy jest w takim razie coś co jeszcze bardziej może cię wykończyć? ...
Im predzej tym lepiej, nie mówię tu o łykaniu prochów ale o rozmowie z osobą, która mogłaby ci pomóc naprostować twoją strachliwą osobowość, która zreszta dopiero dorasta, a lepiej żeby nie dorastała w wiecznym strachu.Jak zaczniesz teraz od lęku, będziesz potem bała się ciagle,a to przecież nie w tym rzecz.
Psycholog to nie psychiatra, niech cię on nie przeraża.
Rodzice często tak reagują, ale może po pierwszej wizycie u psychologa i po rozmowie z nim zmieni zdanie, idź z nią do tego specjalisty i potem niech sama porozmawia z psychologiem i niech ona jej powie czy wymyślasz, czy też nie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
kingaa1997
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 23 listopada 2011, o 15:04

23 listopada 2011, o 18:55

Badania krwi miałam robione pół roku temu nawet mniej. I miałam wtedy już ten stan do teraz wiec krew ok.
Derealizacja
Gość

24 listopada 2011, o 01:26

To tylko przez LĘK, STRES, NAPIĘCIE, NERWY - wszystko minie.
kingaa1997
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 23 listopada 2011, o 15:04

24 listopada 2011, o 12:20

Ale ja mam depersonalizacje tak mysle chyba od urodzenia :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: .Czuje sie nie soba kim ja jestem jakby robot to wykonywal o zal ;oh . ;d

-- 24 listopada 2011, o 16:06 --
Czy to aby napewno depersonalizacja? :>

-- 24 listopada 2011, o 16:06 --
Pomozta ludziska ;brr .

-- 24 listopada 2011, o 16:12 --
Moja mama jedzie a ja zaraz sama w domu zostane boje sie! ;(

-- 24 listopada 2011, o 16:12 --
Moja mama jedzie a ja zaraz sama w domu zostane boje sie! ;(

-- 24 listopada 2011, o 16:13 --
Moja mama jedzie a ja zaraz sama w domu zostane boje sie! ;(
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

25 listopada 2011, o 20:51

Brzmi jak depersonalizacja
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
ODPOWIEDZ