Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

czy lekarze się nie mylą

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

8 stycznia 2015, o 11:52

Wiem, że macie rację. Tylko to ze mną jest problem, że mam problem z zaakceptowaniem tego. Znalazlam blog pewnej pani psycholog. Napisalam do niej o swoim problemie. Super odpowiedziala, ze lekarze nie wiedzą, co mi jest eksperymentują lekami bo nie wiedzą sami co do mojej diagnozy. Czy to zaburzenia lękowe czy zaburzenia OSOBOWOSCI. Zarąbiscie , znowu panika. Jestem taka durna, ze szok. :(

Pani psycholog, chce ze mną porozmawiać na skype oczywiście odpłatnie to więcej się dowiem. Napisalam , nie dziekuję.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

8 stycznia 2015, o 12:05

Ta sa bzdury, przeciez zobacz na forum ile osob ma takie cos jak ty.
Lekarze zawsze eksperymentują lekami bo oni od tego są :) Jak jeden lek nie dziala to dają inni, Pani psycholog o tym nie wie bo nigdy praktycznie z psychiatry pewno nie korzystala :)

Lekarz jest lekarzem i bedzi eprzepisywal tak dlugo leki az zaskutkują, po psychiatrze raczej nie nalezy wiecej oczekiwac, niestety.
A czymze sa znowu zaburzenia osobowosci takim strasznym, jakies cechy zle ukierunkowane, masz tez o tym wpis bardzo ludzki zreszta
osobowosc-a-nerwica-zaburzenia-osobowos ... t4076.html

a nawet nagranie tez jest o tym.

Masz po prostu typowy lęk nerwicowy co po prostu widac. A czy zaakceptujesz to zalezy juz od ciebie, czy nadal chcesz na to marnowac w sumie zycie czy nie. Bo nic nie jest ci takiego a nadal dzieja sie cuda.
Na terapie to ogolnie warto isc, ja bym na twoim miejscu poszedl na poznawcza terapie, ktora jest rownolegla z poradami na forum a zarazem jestes pod stala opieka psychologa, ktoremu bardziej sie ufa.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

12 stycznia 2015, o 08:57

Ddd, ciekawie to omowiles tzn, trafilo to do mnie.Wlasnie slucham nagrania chłopaków o zaburzeniach osobowosci .

-- 8 stycznia 2015, o 20:15 --
Wlasnie siedzę po spacerku i poczułam lęk. Zaczęlo się od uklucia w glowie, cos mnie zakulo i pojawił się lęk. Zaraz dziwnie się poczułam oczywiście mysl , ze zaraz bedę miała omamy węchowe i słuchowe. Ale zareagowałam w miarę przytomnie. Mówiąc do siebie no i co mam to w d...e. No pokaz paniko na co cię stać. Dawaj te zwidy mi , i inny zapach. O dziwo lęk zmalał, chociaż nadal jest. Moze w koncu, cos do mnie dociera.

-- 12 stycznia 2015, o 08:57 --
Głupie myśli lękowe, upierdliwe , natrętne czemu jesteście. Kiedy odejdziecie, kiedy nie będzie lęku?. Zna ktoś odpowiedź bo ja nie. :(
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

12 stycznia 2015, o 09:07

Niestety nie da się odpowiedzieć na takie pytania - KIEDY. Jeśli odpowiednio zadziałamy to za jakiś czas :)
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

12 stycznia 2015, o 09:09

Norma marc. Wiem ze moze to male pocieszenie ale norma. Twoj lek to czysta nerwica w czystej postaci. Nie wiem po co pragniesz tak bardzo aby juz teraz mysli odeszly?
Ze swojego punktu widzenia mysli odchodza jak pozwalasz im trwac bez nadawania im uwagi lekowej, czyli traktujesz je jak zwykle mysli o zwyklych rzeczach. Sprobuj a wtedy uzyskasz zupelnie inny wglad w te sprawy.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

9 lutego 2015, o 20:56

Dziś od rana prześladują mnie obrazy myslowe dotyczące opętania. Przychodzą automatycznie leżę w łóżku i wyobrażenie, że postac diabla ze mną, ze zaglada mi przez armię, ja do lustra a on za mną. Przesladuje mnie to i zaczęłam łapać schize, pojawil sie lęk. Co znowu sie dzieję jak nie schiza to opetanie :(

-- 9 lutego 2015, o 20:56 --
Martwię sie , ze wrócę do takiego stanu jak kiedyś ze będę wierzyla w to opetanie ze jestem opetana.
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

9 lutego 2015, o 20:56

Marta, bierz to na logike. Poza tym nawet jak diabel istnieje, to przeciez stworzyl go Bog...wiec chyba taki zly nie jest ;)
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

9 lutego 2015, o 20:59

Marta, jedyne, co Cię "opętało", to nerwica, a te wszystkie diabelskie wizje są tylko uosobieniem Twoich lęków.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

9 lutego 2015, o 21:04

W nocy zaczynam krzyczec przez sen i wolac ratunku, i słyszę to jak krzyczę. Te wyobrażenia są wytworem w mojej wyobraźni, ale są takie realne prawie. Moze ja nie odrozniam tego czy to wyobraznia i mysli obrazowe czy rzeczywistosc :cry:
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

9 lutego 2015, o 21:29

Odróżniasz, ale sny potrafią być realistyczne, bo nie masz tam świadomości, którą posiadasz tutaj, tylko jesteś jakby widzem, a one potrafią prezentować to, co w podświadomości i siłą rzeczy teraz jako osoba wylękniona masz dużo takich strachów w sobie. I one własnie wyłażą w snach. Więc nie musisz się bac, że to jest realne opętanie.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

10 lutego 2015, o 18:35

Ciasteczko , masz rację nerwica mnie opetala. Dzisiaj bylam w miescie oddalonym o 30 km przypadkowo. Przechodzilam obok gabinetu PZP bylam w desperacji poszlam. Pani doktor przeprowadzila wywiad dala mi skierowanie z miejsca na odzial nerwic i skierowanie do psychologa. Na oddzial nerwic , narazie nie pójdę z powodów rodzinnych. Dala mi jakies dwa leki doraźnie. Również stwierdzila, ze to raczej nie schizofrenia bo tego nie widzę , tylko to są mysli obrazowe. Co mnie sklonilo do wizyty u niej ..... to , ze w nocy nie spie wybudzam sie co pol godziny i mysle o tym wszystkim. Wogole caly czas mam ostatnio lęk dlugoplynacy, kurde pani dr powiedziala, ze jest to choroba przewlekła i co jakis czas nawraca. :cry: o

-- 10 lutego 2015, o 18:35 --
Wolnoplynacy
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

10 lutego 2015, o 21:08

Pani doktor się niestety myli i to okrutnie, atak okrutnie, że nie mozna nawet słowami wyrazić jak. Szczególnie, że przecież jestem tutaj, pisze o tym a tego nie mam, nie mam "choroby", która nawraca ale fakt, że jestem świadomy, ze mam w sobie emocje i, że stres mogę również odczuwać.
Ale zaburzenia mieć nie muszę.
Sugeruję nie słuchac opinii pani doktor o wychodzeniu z zaburzeń, bo niestety lekarze nie mają pojęcia zwykle o tym.
Natomiast jeżeli nie zmienimy podejścia do samych objawów, lęku, nie zmienimy podejścia do stresu, oceny innych ludzi to owszem, możemy czuć emocjonalne zawirowania, co nadal nie jest chorobą.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Kretu20
Gość

10 lutego 2015, o 22:14

Ostatnie zdanie Victora dużo wyjaśnia, skoro ktoś dostał depresji/nerwicy to coś musialo to wywołać, stres, podejście do róznych rzeczy zbyt emocjonalnie i tego typu sprawy więc jeżeli człowiek nie zacznie podchodzić do życia troche w inny sposób i bardziej kontrolować swoje emocje to nerwica czy depresja wrócą bo to ten sam tor.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

10 lutego 2015, o 22:48

A zeby jeszcze gwoli scislosci wyajsnic to mozna to podzielic na dwie grupy:
pierwsza to grupa osob, ktora nabawila sie nerwicy, depresji od wyjatkowo mocnego stresora, ale nie sa oni wcale osobami podatnymi na stres, po prostu ta jedna sytuacja ich przerosla. Czasem wowczas wystarczy wyjsc z mechanizmu lekowego, nie nakrecac sie snami itp, i stosujac to wszystko co sie mowi o wychodzeniu z lęku i wtedy ni emusza takie osoby tak naprawde specjalnie nad niczym wiecej pracowac. Bo tak moze byc, nerwica to nie zawsze jakis bagaz zlego podejscia, nikt nie supermanem.

Druga grupa to osoby ze zlym podejsciem chocby do stresu kazdego, czy do opinii ludzi, stwarzaja sobie tym presje, ktora czesto w ktoryms momencie wybucha (czasem z uwagi na jakis zapalnik), moga oni tez wyjsc z mechanizmu lekowego, ale ze nadal maja zle podejscie do stresu, opinii to moga im objawy wracac ALE TU WAZNE! - jesli nie beda sobie wtedy dawac wkrecac iluzji moga to być tylko przejsciowe objawy stresu! A nie zaburzenie.
Ale oczywiscie lepiej takze zmienic podejscie do przyczyn samego rozregulowania emocji.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

11 lutego 2015, o 16:11

Jakoś nie mogę trafić na odpowiedniego lekarza chyba. Chociaz nie wiem po , co . Leki biorę od roku i ciągle słyszę , że nic mi to nie pomaga. Upieram sie, ze jest lepiej jak bylo w zeszlym roku. A siostra swoje, ze nie :cry: .
Jak podejść do lęku , bycia samemu w domu. Boje sie, pojawiają mi się czarne myśli dotyczące mojego natrectwa na tle religijnym. Boje się byc w domu sama, to chore jest. :cry:
ODPOWIEDZ