Dziękujęanonim120 pisze: ↑1 października 2023, o 17:53Odpowiem na te wiadomość ale jest odnośnie tych dwóch co napisałeś.Xall pisze: ↑29 września 2023, o 17:24W ostatnich dniach mój stan się pogorszył
Pojawiają się dziwne myśli i wyobrażenia jakbym nie był w związku i bał się że sobie nikogo nie znajdę a w nim jestem
I przeraża mnie to czemu tak jest
Czuje się jakby mojej dziewczyny nie było
Pojawiają się wyobrażenia jak zrywam a potem jak ktoś mnie pociesza że nie jestem złą osobą
I potem strach że poczułem przez to ulgę
Albo że zachciało mi się przez tą myśl płakać i że jest to dowodem że tak jest
Silny lęk utrzymujący się przez cały dzień przed tym że jest to dowód na to że tak naprawdę nie chcę być w związku tylko boje się zerwania i poczucia winy i potrzebuje kogoś kto by mi w tym pomógł
Jednak przy ROCD myślenie o zerwaniu i ten impuls do zerwania jest potrzebą ulgi
Więc może tak samo i tutaj jest to fałszywy obraz i iluzja który tworzy mój mózg żeby uciec od wyimaginowanego zagrożenia
I wiele osób przy rocd czują się winni
I boją się zerwania więc takie wyobrażenie
Że ktoś mówi mi że nie zrobiłem nic złego może być normalne i nie świadczyć o niczym złym że nie kocham
Tylko o moim poczuciu winy spowodowanym niechcianymi uczuciami
Nie wiem jak to rozumieć boję się że to coś złego oznacza
Kiedy myślę że chcę kochać
To nie czuję nic
A potem zaczynam się martwić
Że po prostu się zmuszam
Bo mam uczucie jakbym zapomniał czym wgl jest miłość
Jakby jej nie było od bardzo dawna
I przychodzi ta myśl że boję się zmian
I że ich chcę a się ich boję
I zaczynam być w silnym lęku
Ale z drugiej strony
To jak mam czuć miłość skoro jestem nerwicy
Mówią że to normalne
I skoro to trwa długo
To też normalnym jest to że wydaje mi się jakbym zapomniał jak to jest kochać
I to może tylko napędzać lęk że się zmuszam bo nic nie czuję
Mam też problem z cheating ocd
Boję się że zdradzę swoją dziewczynę
Ogólnie przyznam się że od wielu lat
Mam problem z pornografią
Ale w ostatnim czasie to bardzo ograniczyłem z powodu lęku że się odkochuje
Wiem jednak że to wpływa na mózg bardzo źle i zostawia solidne rany na długi czas
Na przykład przedmiotowe patrzenie na dziewczyny to jest jeden z wielu złych skutków
Ale w tej sytuacji go przytoczę
Bo prawie każdego razu jak widzę jakąś dziewczynę to odczuwam podniecenie i fantazjuje
I nie ma w tym nic złego
Ale problem pojawia się kiedy myślę nagle o swojej dziewczynie i czuję brak podniecenia chcąc go czuć
I zaczynam się przejmować całą sytuacją
Popadać w panikę czemu inne dziewczyny mnie podniecają a moja nie
Chcę żeby było inaczej
I zaczynam się bać że mogę przez to jej nie kochać albo że wolę kogoś innego
Że kogoś innego sobie znajdę
I kiedy czuję że fantazjuje o kimś prawdziwym lub nie to boję się bo czuje impuls do zdrady że bardzo bym tego chciał
I myślę wtedy o swojej dziewczynie że nie zrobiłbym tego
A wtedy atakuje mnie uczucie że chciałbym to zrobić i że bym to zrobił nie mógł się powstrzymać
Wyobrażanie sobie co by było gdyby mnie ktoś podrywał czy byłbym w stanie powiedzieć że mam dziewczynę czy nie?
Czy bym zdradził czy nie
A jak wyobrażam sobie że bym tego nie zrobił i powiedział że mam dziewczynę to czuję jakbym to wymuszał u siebie i mówił z niechęcią i czuł nic w stosunku do dziewczyny
Albo wręcz że jestem zawiedziony
To wszystko mnie przeraża
Analizuje każdą myśl bojąc się że któraś jest dowodem na to że jej nie kocham
Dzisiaj rano obudziłem się przez chwilę z uczuciem że ją kocham i byłem taki spokojny i szczęśliwy
To trwało krótko bo i tak przyszły niechciane uczucia
Ale czułem się szczęśliwy
I mam nadzieję że to coś oznacza dobrego
Że nie jest to coś wymuszonego albo nie jest to tak że szczęście odczuwałem nie z powodu bo ja kocham tylko dlatego że nie będzie zerwania którego bym chciał a się boję
Wgl nie funkcjonuje od rana do wieczora przez już chyba miesiąc
Słuchaj na prawdę to co piszesz to brzmi jak bardzo silny stan lękowy. Czułam to co ty, miałam identyczne myśli co ty, sam fakt tego pokazuje że jest to schemat, schemat pewnego zaburzenia, zwróć na to uwagę ile osób ma te same obawy. Odnośnie terapii, tak oczywiście behawioralno-poznawcza jest dobrym wyborem, natomiast twoja terapeuta niestety nie rozumie istoty ROCD, większość terapeutów daje fatalnej jakości usługi u nas w Polsce. Może mieć racje z tym, że boisz się ze może nikogo nie znajdziesz, ale prawdopodobnie masz ze stylem przywiązania, co nie powoduje że nie masz prawa kochać
To nie tak ze to sam nieuzasadniony lęk, rocd jest okropnie skomplikowane bo nakładają się na to nie tylko same lęki, a także nasze nieprzepracowane problemy ze sobą, takie jak niska samoocena, styl przywiązania, strach przed utratą, potrzeba kontroli, brak niepewności.
Odnośnie twojej drugiej wiadomości nawet nie doczytałam jej do końca bo słyszałam to w swojej głowie już milion razy i jest to nerwicowe pierniczenie. Lecz jedna ważna sprawa, tak będziesz czuł podniecenie na widok innej dziewczyny, tak samo jak osoba z POCD, która jest przekonana, że jest pedofilem czuje podniecenie jak widzi dziecko, a przecież nie jest pedofilem, tylko się tego boi. Ta reakcja w formie podniecenia jest bardzo częsta i nie oznacza ona, że faktycznie masz ochotę na sex z inną dziewczyną.
Ja często sobie wkręcalam, ze podoba mi się ktoś inny, ale potem tak na chwile próbowałam trzeźwo spojrzeć na to i dochodziło do mnie (czasem, a czasem po czasie) że ta osoba w ogóle nie jest w moim stylu i mnie nie interesuje.
Nie wiem czy jestem w stanie pomoc jakoś, ja sama tysiąc razy potrzebowałam upewnienia, ale nie dostaniesz go od innych, teraz to wiem i rozumiem.
Dało mi to trochę uspokojenia
Wiem że mam mnóstwo objaw co inni ludzie z rocd
Ale dalej się boję że to może nie być rocd albo rocd i jednocześnie odkochanie się
Czy jest to wgl możliwe?
Co do samej terapeutki
Źle ją oceniłem
Dzisiejsza wizyta była inna
Na terapi prowadzi CBT i ERP i ACT
Po prostu nie lubi szufladek nie wiem czemu i twierdzi że świadomość czy jest to rocd czy nie nic mi nie da
I że ten cały właśnie schemat ma mnie przed czymś chronić że jest w tym jakaś korzyść poza moją świadomością
Nie wiem co o tym sądzić
I tutaj jaśniej wyjaśnię jak wygląda u mnie cheating OCD
obawiam się tego uczucia że chciałbym kogoś innego
Że właśnie często fantazjuje o innych dziewczynach zauważam je i mam odczucie jakbym chciał flirtować albo uprawiać sex
I wiem że jak ktoś mi się podoba to to nic złego
Jak uważam kogoś za atrakcyjnego tak samo nic złego
Jak mam fantazje to także nic złego
Ale przed fantazją o kimś lub po niej od razu przypomina mi się moja dziewczyna
Porównuje ją do danej osoby z fantazji lub która mi się podoba
I probuje też coś poczuć
Ale nie odczuwam nic
Albo nawet nie odczuwam niczego przed próbą poczucia
Zero podniecenia
Brak miłości i niechęć
I wtedy zaczynam się przejmować
A następnie przychodzi taki impuls do zdrady
Czuje się jakbym nie mógł się powstrzymać
Jakbym chciał to zrobić
Jakbym miał potrzebę
I jest to bardzo silne
Ale jak tłumaczę sobie że gdyby ktoś mnie podrywał lub proponował takie rzeczy
To bym po prostu tego nie zrobił i odmówił
A wtedy nachodzi mnie uczucie że zrobiłbym to z wielkim bólem i po prostu bym się zmuszał i wrócił z niezadowoleniem do swojej dziewczyny nie czując nic
I wtedy lęk dalej się kręci
Także bywało tak że bałem się nowych znajomości
Że to przyniesie jakieś zło
Że się oddalę od dziewczyny przez to
Mimo że nie ma to sensu
Albo że w gronie osób będzie jakaś dziewczyna
I że właśnie zdradzę
Albo znajdę sobie kogoś innego
Bo to uczucie że ktoś jest lepszy mnie przytłacza
Wręcz miażdży
I boję się tego panicznie przez co unikam grona dziewczyn
I to wszystko sprawia że boję się że się zmuszam
Że ukrywam coś co jest prawdziwe
Miałaś też tak że miałaś problem z okazywaniem miłości?
Mam problem z pisaniem że ją kocham
Z pokazywaniem czułości
Z wysyłaniem zdjęć
Tak jak zawsze robiłem
Bo jak chcę to zrobić to odczuwam blokadę
Łapie mnie uczucie jakbym nie chciał tego robić
I łapie mnie myśl/uczucie że nie kocham
,,ale ty jej nie kochasz"
I muszę się ze sobą siłować żeby wysłać to co chciałem albo okazać miłość
Często czując się jak kłamca
Jakbym się zmuszał
Czując się winny
Tak samo kiedy moja dziewczyna okazuje mi miłość
Mówi że tęskni i że mnie kocha
Odczuwam wtedy silny lęk i niechęć i czuję się jak kłamca
A czując się jak kłamca nasila mi się lęk i poczucie że nie kocham
Lub kiedy pyta się mnie z lękiem czy ją kocham
(Pytała się mnie od zawsze o to często bo często ma takie obawy i ja z resztą też wiele razy)
Wtedy odpowiadam że kocham z ogromnym lękiem i poczuciem że jest inaczej
Czując się jak kłamca
Bojąc się że coś podejrzewa z czym się zmagam
Bo jej nie powiedziałem o tym nigdy
Z dobrych rzeczy
To miałem parę przebłysków w ostatnich dniach
Wracało uczucie że ją kocham
I że doceniam
Że chcę z nią być
Najczęściej te przebłyski są losowo albo w momentach kiedy mój mózg nie wyrabia i mam wszystko gdzieś co będzie
I wtedy łatwiej jest mi przywołać uczucia miłości i tego że chcę z nią być
Czasem nawet same wracały
Niestety nie martwienie się jest dla mnie prawie niewykonalne
Tak samo jak zaakceptowanie tych niechcianych uczuć że nie kocham bez próby walczenia z nimi i próby przywołania uczuć miłości
Czy dalej to wszystko pasuje idealnie do rocd?
Boję się że robię to z przymusu ze strachu a nie z miłości
Wielokrotnie budzę się z lękiem i uczuciem że jej nie kocham
Ale jestem w tym związku i chcę w nim być
Mimo wielu impulsów do zerwania nie zrobiłem tego
Piszę z nią codziennie
Mam naprawdę nadzieję że to rocd i że się do tego nie zmuszam
Bo tak to odczuwam kiedy mówię sobie że chcę ją kochać i z nią być
Odczuwam przeciwne uczucia do tych które chcę czuć i czuje się jakbym się zmuszał i potem odczuwam lęk i długo się tym przejmuję
Boje się czy to dalej może być ROCD bo samej pustki nie odczuwam
Jest uczucie niekochania ale zamiast tej pustki zawsze albo prawie zawsze jest uczucie silnej niechęci i odrazy uczucie że nie chcę z nią być jakbym nagle zmienił się w inną osobę i ciężko mi czując to cokolwiek robic np okazać czułość czy spędzać z nią czas jest ta blokada przez negatywne uczucia
Czy to wszystko o czym napisałem to dalej rocd?
Wiem też że nie mogę zatracać się pisząc tutaj w szukaniu ulgi bo to też jest kompulsja i że tak jak powiedziałaś nie upewnie się na dłuższy czas tym co mi inni powiedzą będę starał się to ogranicza