Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

31 marca 2019, o 18:07

Hej, myslicie, ze to jest normalne ? czuje, że nerwica u mnie sie nasiliła po tym jak pojawiła się możliwość pójscia ze związkiem do przodu. Od tego momentu, nasiliły się leki, ze to nie jest moze ta dziewczyna, ze moze cos przede mną ukrywa, albo, ze w ogóle jej nie kocham. To jest chyba normalne, ze w takich sytuacjach nerwica tym bardziej sie moze nailić ?
Adel11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 4 stycznia 2019, o 19:03

31 marca 2019, o 21:16

Szczególnie w takich momentach
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

4 kwietnia 2019, o 17:37

kolej na mnie. Nie smialam pisac, ale jednak to zrobie. Moze ktos napisze, ze tak mial, czy co i moze dojrze iluzje w koncu. 'niemoge

Zawsze chcialam miec gostka, ktory nie przeszedl depresji ani nerwicy w zyciu, gdyz nauczoo mnie (chyba w domu), ze taka osoba jest slabeuszem (tato tak mawial do matki i prosze mnie za to nie gnoic). "Faceci nie placza, co to za facet, to baba, a nie facet" albo do matki depresyjnej "bierz sie w garsc, masz byc silna etc). I tak 18 lat mojego zycia w chacie.

Poznalam faceta, ktory mi sie mega spodobal fizycznie, nastepnie calosciowo: spokojny, troskliwy, oddany, opiekunczy. Po kilku dniach oznajmil, ze przeszedl epizod depresyjny po rozwodzie i problemach w pracy oraz z dziecmi (jego ojciec seksualnie molestowal jego corke).

Jaki atak paniki mnie zlapal, jak mi to oznajmil a poniewaz mam natyrectwa na roznym tle, regularnie pojawiaja sie teraz teksty" nie badz z nim, on jest slaby, bo mial depresje, on nie ma charakreru etc). " To znaczy sadze, ze sa to natrectwa, gdyz juz tak sie wymieszaly z realnoscia, ze cholera nie wiem, co jest prawda a co falszem.

Jak zmienic to yebane przekonanie, ze FACECI KTORZY PRZESZLI DEPRESJE SA NIEJAKO SLABSI, i w ogole .....

DOdatkowo ten facet bierze propanolol na migreny, ktore daje sie na nerwice, to juz w ogole mnie nieco zrujnowalo. 'niemoge

Zadaje mu tysiace pytan, czemu bierze propanolol, czy nie na nerwice, a czemu mial depresje, jak dlugo, czy cale zycie, cy non stop. Zadaje i weryfikuje przynaznaje sie bez bicia (nerwa?na calego nie wiem juz nie raz), pytam znajomych pryjaciol, czy to problem, ze ktos mial depresje, i byl na nia leczony rok.

Upieprzylo mi sie tez tego, ze jak dotad zaden partner nie okazywal mi milosci, a ojciec to juz w ogole 'xxdd
I upieprzylo mi sie, ze on jest za mily, za sympatyczny, za dobry, za kochany, ze powinnam miec kogos kto bedzie mniej emocjonalny, mniej uczuciowy, bardziej "twardy".

Zrywam znajomosc, po czym teksnie i wracam. On wie o nerwicy, wie, ze mam takie mysli i postanowil mi pomoc. Wracam, odchodze, jak odchodze czuje ulge, jak wracam czuje chwilowa ulge a za chwile mega leki, ze po kolanach codze i muse spotkanie odmowic.

Takie obawy i watpliwosci miewalam wczesniej, w ciagu 6 miesiecy i dodam, ze zostawilam juz kilku gosci przez to, myslac ze sa prawdziwe, do dzisiaj nie wiem, czy byly prawdziwe, czy nie .....

Majac 6 lat wkretke samoboja, nie mialam innych takich obaw. Ale jak nerwica sie rozszalala na nowo jakos we wrzesniu w wiazku z checia zalozenia rodziny (mysli natretne dotyczyly), to wtedy mysli zaczely dotyczyc kazdego z napotkanego partnera.

Prosze o kuzfa pomoc, jak w niedziele mialam sie z nim spotkac leki mi tak wzrosly, ze na slepia nic nie widzialam. A moze to nie sa leki zadne tylko INTUICJA mi podpowiada, ze nie mam z nim byc ?
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
daria23234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 16:43

4 kwietnia 2019, o 17:44

Hej 😊 ostatnio radzilam sobie calkiem nieźle, ale potrzebuje waszej pomocy..
Sytuacja wygląda tak ze mój narzeczony wyprowadził się ode mnie na tydzień bo moja mama przyjechała na urlop a mamy dość małe mieszkanie.
Balam się tego co będzie jak on pójdzie.. i nie mylilam się.
Od tygodnia mam mysli ze bez niego mi lepiej ze lepiej zeby nie wracał itd..
Balam sie wlasniw ze tak Bedzie przed jej przyjazdem.
Dziwnie się czuje.. myślicie że analiza się zaczęła przez to że się wyprowadzil? Dlatego nerwica się nasilila ? Czuje odcięcie
ola8423
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 21 stycznia 2017, o 10:35

4 kwietnia 2019, o 18:16

Olej to
Adel11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 4 stycznia 2019, o 19:03

4 kwietnia 2019, o 18:22

Halina pisze:
4 kwietnia 2019, o 17:37
kolej na mnie. Nie smialam pisac, ale jednak to zrobie. Moze ktos napisze, ze tak mial, czy co i moze dojrze iluzje w koncu. 'niemoge

Zawsze chcialam miec gostka, ktory nie przeszedl depresji ani nerwicy w zyciu, gdyz nauczoo mnie (chyba w domu), ze taka osoba jest slabeuszem (tato tak mawial do matki i prosze mnie za to nie gnoic). "Faceci nie placza, co to za facet, to baba, a nie facet" albo do matki depresyjnej "bierz sie w garsc, masz byc silna etc). I tak 18 lat mojego zycia w chacie.

Poznalam faceta, ktory mi sie mega spodobal fizycznie, nastepnie calosciowo: spokojny, troskliwy, oddany, opiekunczy. Po kilku dniach oznajmil, ze przeszedl epizod depresyjny po rozwodzie i problemach w pracy oraz z dziecmi (jego ojciec seksualnie molestowal jego corke).

Jaki atak paniki mnie zlapal, jak mi to oznajmil a poniewaz mam natyrectwa na roznym tle, regularnie pojawiaja sie teraz teksty" nie badz z nim, on jest slaby, bo mial depresje, on nie ma charakreru etc). " To znaczy sadze, ze sa to natrectwa, gdyz juz tak sie wymieszaly z realnoscia, ze cholera nie wiem, co jest prawda a co falszem.

Jak zmienic to yebane przekonanie, ze FACECI KTORZY PRZESZLI DEPRESJE SA NIEJAKO SLABSI, i w ogole .....

DOdatkowo ten facet bierze propanolol na migreny, ktore daje sie na nerwice, to juz w ogole mnie nieco zrujnowalo. 'niemoge

Zadaje mu tysiace pytan, czemu bierze propanolol, czy nie na nerwice, a czemu mial depresje, jak dlugo, czy cale zycie, cy non stop. Zadaje i weryfikuje przynaznaje sie bez bicia (nerwa?na calego nie wiem juz nie raz), pytam znajomych pryjaciol, czy to problem, ze ktos mial depresje, i byl na nia leczony rok.

Upieprzylo mi sie tez tego, ze jak dotad zaden partner nie okazywal mi milosci, a ojciec to juz w ogole 'xxdd
I upieprzylo mi sie, ze on jest za mily, za sympatyczny, za dobry, za kochany, ze powinnam miec kogos kto bedzie mniej emocjonalny, mniej uczuciowy, bardziej "twardy".

Zrywam znajomosc, po czym teksnie i wracam. On wie o nerwicy, wie, ze mam takie mysli i postanowil mi pomoc. Wracam, odchodze, jak odchodze czuje ulge, jak wracam czuje chwilowa ulge a za chwile mega leki, ze po kolanach codze i muse spotkanie odmowic.

Takie obawy i watpliwosci miewalam wczesniej, w ciagu 6 miesiecy i dodam, ze zostawilam juz kilku gosci przez to, myslac ze sa prawdziwe, do dzisiaj nie wiem, czy byly prawdziwe, czy nie .....

Majac 6 lat wkretke samoboja, nie mialam innych takich obaw. Ale jak nerwica sie rozszalala na nowo jakos we wrzesniu w wiazku z checia zalozenia rodziny (mysli natretne dotyczyly), to wtedy mysli zaczely dotyczyc kazdego z napotkanego partnera.

Prosze o kuzfa pomoc, jak w niedziele mialam sie z nim spotkac leki mi tak wzrosly, ze na slepia nic nie widzialam. A moze to nie sa leki zadne tylko INTUICJA mi podpowiada, ze nie mam z nim byc ?
To chyba proste u Ciebie. Zostawiasz go a potem wracasz. Jakbyś zostawiła i to była dobra decyzja to byś nie wracała tylko czuła, że zrobiłaś dobrze. Szybko byś się pozbierała.
Adel11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 4 stycznia 2019, o 19:03

4 kwietnia 2019, o 18:27

daria23234 pisze:
4 kwietnia 2019, o 17:44
Hej 😊 ostatnio radzilam sobie calkiem nieźle, ale potrzebuje waszej pomocy..
Sytuacja wygląda tak ze mój narzeczony wyprowadził się ode mnie na tydzień bo moja mama przyjechała na urlop a mamy dość małe mieszkanie.
Balam się tego co będzie jak on pójdzie.. i nie mylilam się.
Od tygodnia mam mysli ze bez niego mi lepiej ze lepiej zeby nie wracał itd..
Balam sie wlasniw ze tak Bedzie przed jej przyjazdem.
Dziwnie się czuje.. myślicie że analiza się zaczęła przez to że się wyprowadzil? Dlatego nerwica się nasilila ? Czuje odcięcie
Wiesz przy długim związku każda przerwa jest fajna.Można w spokoju popuszczać bąki, nie pozmywać czy obejrzeć film, którego partner nie lubi. A jak macie małe mieszkanie to wogole źle. Każdy potrzebuje przestrzeni. Ja uwielbiam się przytulać ale lubię też samemu wieczorem posiedzieć.
daria23234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 16:43

4 kwietnia 2019, o 20:20

Adel11 pisze:
4 kwietnia 2019, o 18:27
daria23234 pisze:
4 kwietnia 2019, o 17:44
Hej 😊 ostatnio radzilam sobie calkiem nieźle, ale potrzebuje waszej pomocy..
Sytuacja wygląda tak ze mój narzeczony wyprowadził się ode mnie na tydzień bo moja mama przyjechała na urlop a mamy dość małe mieszkanie.
Balam się tego co będzie jak on pójdzie.. i nie mylilam się.
Od tygodnia mam mysli ze bez niego mi lepiej ze lepiej zeby nie wracał itd..
Balam sie wlasniw ze tak Bedzie przed jej przyjazdem.
Dziwnie się czuje.. myślicie że analiza się zaczęła przez to że się wyprowadzil? Dlatego nerwica się nasilila ? Czuje odcięcie
Wiesz przy długim związku każda przerwa jest fajna.Można w spokoju popuszczać bąki, nie pozmywać czy obejrzeć film, którego partner nie lubi. A jak macie małe mieszkanie to wogole źle. Każdy potrzebuje przestrzeni. Ja uwielbiam się przytulać ale lubię też samemu wieczorem posiedzieć.
Masz rację chyba trochę przesadzam, biorę te chore myśli za bardzo do siebie ale co zrobić, w rocd tak jest..
Adel11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 4 stycznia 2019, o 19:03

4 kwietnia 2019, o 22:15

Ja to się cieszę jak moja znika z domu. Przygotowuje film czy PlayStation. Czasem piwo z kolegą...relaks. mój ziomek kocha swoją żonę,dzieciaki ale potrzebuje ucieczki sam o tym mówi. Nawet kupił duże mieszkanie,bo mowi,ze nie ma gdzie się schować w starym.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

4 kwietnia 2019, o 23:05

Adel11 pisze:
4 kwietnia 2019, o 22:15
Ja to się cieszę jak moja znika z domu. Przygotowuje film czy PlayStation. Czasem piwo z kolegą...relaks. mój ziomek kocha swoją żonę,dzieciaki ale potrzebuje ucieczki sam o tym mówi. Nawet kupił duże mieszkanie,bo mowi,ze nie ma gdzie się schować w starym.
hello napisales mi powyzej to "To chyba proste u Ciebie. Zostawiasz go a potem wracasz. Jakbyś zostawiła i to była dobra decyzja to byś nie wracała tylko czuła, że zrobiłaś dobrze. Szybko byś się pozbierała." Jestes pewien ze to moze byc logiczny argument ?

dodam, ze znam gostka od miesiaca, a nie od wielu lat i dodam, ze depresja czy zaburzenia lekowe to cos czego nie chcialam nigdy u mojej polowki. Co prawda jego depresja to stan depresyjny bardziej byl, ale jednak. Od tego czasu, a powiedzial to po 5 dniach znajomosci zaczely sie jazdy.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

5 kwietnia 2019, o 08:56

Co robić odcielo mi całkiem emocje myśl że nie kocham dręczy nonstop a taka realna... Nie czuję się źle tylko normalnie leki mam co jakis czas. Mam wrażenie że nerwica już odeszła a to prawda. Ale do cholerny wydaje mi sie że mam tak 1 raz a tu już chyba tak było takie odcięcie i zero leku a same myśli. Nie mogę się uspokoić albo trwa to uspokojenie kilka sekund. Tyle. Ostatnio czytałem odkryłem coś nowego zrozumiałem coś jak to d, iala ale boję się tego zastosować. No bo jak to nie minie. Muszę mieć kontrolę nad tym. Masakra
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

5 kwietnia 2019, o 12:38

Halina pisze:
4 kwietnia 2019, o 23:05
Adel11 pisze:
4 kwietnia 2019, o 22:15
Ja to się cieszę jak moja znika z domu. Przygotowuje film czy PlayStation. Czasem piwo z kolegą...relaks. mój ziomek kocha swoją żonę,dzieciaki ale potrzebuje ucieczki sam o tym mówi. Nawet kupił duże mieszkanie,bo mowi,ze nie ma gdzie się schować w starym.
hello napisales mi powyzej to "To chyba proste u Ciebie. Zostawiasz go a potem wracasz. Jakbyś zostawiła i to była dobra decyzja to byś nie wracała tylko czuła, że zrobiłaś dobrze. Szybko byś się pozbierała." Jestes pewien ze to moze byc logiczny argument ?

dodam, ze znam gostka od miesiaca, a nie od wielu lat i dodam, ze depresja czy zaburzenia lekowe to cos czego nie chcialam nigdy u mojej polowki. Co prawda jego depresja to stan depresyjny bardziej byl, ale jednak. Od tego czasu, a powiedzial to po 5 dniach znajomosci zaczely sie jazdy.
A czym to się różni od czy znasz tydzień, miesiąc, dzień, staje się dla Cb ważny dlatego nerwica od razu to widzi i się chwyta.

Co do tego że przeszedł epizod depresji, wiesz są różne typy depresji, czasami pojawia się na jakiś czas i nawet sam człowiek może sobie z tym poradzić, nawet jak ktoś ma cieżka, to z odpowiednim leczeniem może wyjść z tego. A rozgraniczanie ludzi ze względu na cokolwiek, czy to przebyte zaburzenia/choroby jaki to ma w ogóle sens? Raczej liczy się to kim jest, jaki ma charakter, jaką jest osobą, a nie to co go w życiu spotkało. Może poznajcie się lepiej, zobacz kim jest a nie patrz na niego przez pryzmat tego co go spotkało, pomyśl też w drugą stronę, czy chciałabyś żeby Ciebie też ktoś tak oceniał? albo wręcz namaszczał mianem nerwicowca? W ogóle miano nerwicowca, osoby zaburzonej nijak ma się do wyjścia i poknania zaburzenia, masz zresztą tez o tym filmik na yt, a sądząc po liczbie postów, dość długo tu jesteś więc teorie to masz raczej w małym paluszku. Rozumiem że to zakorzenione jest w Tobie od dawna, ale sama spójrz na swój podpis i odpowiedz sobie na pytanie :)
Tutaj raczej logikę i działanie w tej płaszczyźnie powinnaś oprzeć na tym czy TY chcesz z NIM być, a nie tym że coś tam miałaś zakorzenione, coś utarte a teraz daje paliwo natręctwom. Zobacz że sama się przez to poniekąd karzesz i dajesz paliwo tej małpie :)
Zastanów się też czemu nie chciałaś tego, strach? przerażenie? że po sobie widzisz jak to jest? to tym bardziej powinnaś docenić kogoś takiego :) i tym bardziej powinnaś wiedzieć że jest to stan który można pokonać i się uleczyć :) na co masz dowody tu na forum, na youtube, nawet coraz więcej artykółów w necie można znaleźć na ten temat :)
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

5 kwietnia 2019, o 13:41

Mam tak natretne myśli że nie mogę funkcjonowac a wydaje mi się że to prawdziwe nie wiem co robić na nic nie mam Ochoty
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

5 kwietnia 2019, o 14:48

Mario26 pisze:
5 kwietnia 2019, o 13:41
Mam tak natretne myśli że nie mogę funkcjonowac a wydaje mi się że to prawdziwe nie wiem co robić na nic nie mam Ochoty
Tak będzie, dopóki nie uświadomisz sobie że możesz to pokonać, ale żeby to zrobić to trzeba mieć w sobie motywacje, i chcieć, a przedewszystkim być gotowym na ryzykowanie. Jeżeli ciężko Ci samemu to jak mówiłem idź do terapeuty, bo ciągle stoisz, nic a nic nie posuwasz się do przodu z zaburzeniem, a to że odcięło Cię emocjonalnie, to standardowa zagrywka nerwicy. Wiem że jest ciężko, ale dopóki dajesz się wkręcać na max tak będzie, bo co innego jak wkręcasz się i działasz, bo wtedy do mózgu docierają dowody na istnienie iluzji, i po kilku gorszych razach w końcu wychodzisz na prostą, a Ty ciągle nie potrafisz poddać swojego skarbu, więc czym prędzej poszukaj pomocy u specjalisty bo Sam tego może do końca w obecnym stanie nie pojmujesz, a tylko działasz tak jak Ci nerwica zagra :)
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

5 kwietnia 2019, o 19:38

karoolpl pisze:
5 kwietnia 2019, o 14:48
Mario26 pisze:
5 kwietnia 2019, o 13:41
Mam tak natretne myśli że nie mogę funkcjonowac a wydaje mi się że to prawdziwe nie wiem co robić na nic nie mam Ochoty
Tak będzie, dopóki nie uświadomisz sobie że możesz to pokonać, ale żeby to zrobić to trzeba mieć w sobie motywacje, i chcieć, a przedewszystkim być gotowym na ryzykowanie. Jeżeli ciężko Ci samemu to jak mówiłem idź do terapeuty, bo ciągle stoisz, nic a nic nie posuwasz się do przodu z zaburzeniem, a to że odcięło Cię emocjonalnie, to standardowa zagrywka nerwicy. Wiem że jest ciężko, ale dopóki dajesz się wkręcać na max tak będzie, bo co innego jak wkręcasz się i działasz, bo wtedy do mózgu docierają dowody na istnienie iluzji, i po kilku gorszych razach w końcu wychodzisz na prostą, a Ty ciągle nie potrafisz poddać swojego skarbu, więc czym prędzej poszukaj pomocy u specjalisty bo Sam tego może do końca w obecnym stanie nie pojmujesz, a tylko działasz tak jak Ci nerwica zagra :)
Masz rację ale cholernie się boję iść na tą terapię bo jak okaże się że nie kocham a jak wyja jakieś rzeczy z przeszłości i one okażą się prada i okaxe się że nie kocham. Byłem 3 razy na terapii ale u 3 innych terapeutów zrezygnowałem po ostatnim bo babka mi mówi że nie mam nerwicy bo ona się bo się uczyła. A przecież tyle dowodów na to. Najgorsze było te 2 dni dziś i wczoraj nie wiedziałem co się dzieje tylko było że nie kocham i różne myśli związane z tym a ja się czułem ok było to dla mnie przerażające. A teraz już mam że czemu już tak dawno nie czułem. Ale przecież ostatnio 3 tyg było dobrze.
ODPOWIEDZ