Powiedziałam mu o wszystkim, on się też denerwuje bo nie umie mi pomóc. Teraz wyje jak bóbr, bo chyba emocje sięgnęły zenitu.katarzynka pisze: ↑25 lipca 2017, o 13:04Twist, w takim razie jeśli znasz już materiały i artykuły zostaje akceptacja, że to nerwica, choć wszystko będzie Ci mówiło, że jest inaczej. Wracaj do tych momentów, kiedy czułaś miłość do partnera, spokój i radość. Niech one są dowodem
Staram się właśnie myśleć o tych cudownych chwilach, które nie dalej jak tydzień temu miały miejsce, ba, ja jeszcze 3 dni temu czułam wszystko i nagle trach, ta jedna myśl wprowadziła taki chaos. Jeszcze nie pomaga fakt, że on jest na wyjeździe, także jeszcze 1,5 tygodnia zanim się spotkamy.
Chyba wrócę do artykułów i nagrań, przeanalizuje sobie to wszystko jeszcze raz.
Ale dziękuje.