Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy to już depresja? ;(

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Zaburzenie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 23 kwietnia 2019, o 18:00

11 czerwca 2019, o 12:23

Cześć wszystkim, dobrze, ze jesteście:P (czarny humor ;))
Napiszę od początku: Marzec 2018. Nagle dotarło do mnie, że byłam molestowana w dzieciństwie. Wcześniej żyłam dobrze, bardzo dobrze nawet. Jestem w szczęśliwym związku i we wrześniu 2018 powiedziałam o tym swojemu partnerowi. Pół roku męczyłam się sama. Ale nie dałam rady. On był pierwszą osobą, której powiedziałam. Trochę mi ulżylo ale generalnie caly czas obwinianie siebie, smutek, myśli, ze jestem zła córka, bo nawet rodzice nie wiedzą. Ale kilka miesięcy po wrześniu dowiedzieliśmy się, ze zostaniemy rodzicami. Moj stan się pogorszyl i wtedy pierwszy raz zaczelam mieć myśli lękowe, ze zrobie cos dziecku, potem, ze partnerowi, wiec poszłam do psychologa. Kilka razy byłam ale w sumie jakos nawet dobrze sobie radziłam i przestalam. Obecnie jest źle. Od tygodnia czuje sie okropnie, mam mysli, ze moze kiedys tego wszytskiego nie wytrzymam i sobie coś zrobię, albo calej mojej rodzinie. Do popoludnia jestem sama w domu, chodzę smutna, mam ciagle te mysli, ze kiedys nie wytrzymam. Zapisalam sie do psychiatry, bo zaczęłam sie obawiac, ze to chyba juz depresja. Nic mnie nie cieszy za bardzo, chociaz mam tyle powodow! Mysle, zeby zaczac brac leki, moze uda sie dotrwac do porodu i potem zaczne. Tyle się teraz mówi o depresji poporodowej. Ja chce miec szczęśliwą rodzinę. A ostatnio sie pogrążam, że juz teraz mam depresję i tak będzie do końca życia. Co sadzicie? Czy ktoś tu ma podobne problemy zwiazane z dzieciństwem?
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

11 czerwca 2019, o 20:47

Z Twoich objawów wynika, że nie jest to depresja, a lęk.Myśli "że kiedyś sobie coś zrobię", mówi samo za siebie, depresja w moim odczuciu charakteryzuje się myśleniem "nie wytrzymam tego, lepiej chyba będzie coś sobie zrobić".Poza tym myśli, które sama nakreśliłaś jako lękowe dotyczące dziecka.W tym wypadku skonsultuj się z psychiatrą i najlepiej niech on to oceni.Co do leków nie wiem jak one wpływają na karmienie piersią po porodzie więc się nie wypowiem.
adamczakowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 27 lutego 2019, o 12:02

15 czerwca 2019, o 19:03

A czy jeśli ja mając już jakieś trzy lata nerwicę lekąwą, zdiagnozowana. Byłam na lekach praktycznie cały czas. Na lekach jest wszystko fajnie, tak jak trzeba. Bez leków czuje się beznadziejnie. Nie chce mi się nic, po prostu zmuszam się do każdej czynności. Nie mam już napadów takiej ostrej paniki jak mniewałam, ale poczucie beznadziei i bezsensu towarzyszy mi bez przerwy. Czy to są objawy depresji? Czy mam dalej to i to?
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

17 czerwca 2019, o 13:04

adamczakowa pisze:
15 czerwca 2019, o 19:03
A czy jeśli ja mając już jakieś trzy lata nerwicę lekąwą, zdiagnozowana. Byłam na lekach praktycznie cały czas. Na lekach jest wszystko fajnie, tak jak trzeba. Bez leków czuje się beznadziejnie. Nie chce mi się nic, po prostu zmuszam się do każdej czynności. Nie mam już napadów takiej ostrej paniki jak mniewałam, ale poczucie beznadziei i bezsensu towarzyszy mi bez przerwy. Czy to są objawy depresji? Czy mam dalej to i to?
Sam bezsens jak to powiedziałaś nie musi oznaczać od razu depresji, chociaż, jeśli towarzyszy przez dłuższy czas i powoduje rezygnacje z działań, które w normalnych okolicznościach są ważne, skonsultowałbym to ze specjalistą, w pierwszym kroku.Jeśli odstawiłaś niedawno leki, może to być objaw po odstawieniu, choć to tylko moje domysły, nie znam się na nich.
ODPOWIEDZ