Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Cześć, zaburzony Stefan

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
Stefek84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 6 października 2018, o 09:19

15 października 2018, o 19:30

Cześć wszystkim z tej strony Stefano, mam 24 lata. Tak wiem, że powinienem najpierw się przedstawić ale gdy napisałem post ( na który poświęciłem godzinę ) nagle się wyczyścił.
Otóż, moja historia z nerwicą zaczęła się 29 sierpnia, a mianowicie od tego, że gdy przechadzając się po domu nagle odczułem ataku, w którym nagle wszystko zaczęło wirować a ja myślałem, że dostałem udaru. Poinformowałem o tym szybko moją mamę i położyłem się na łóżko oczekując na śmierć, gdyż zacząłem czuć drętwienie nóg i zimno w nich, wgl jakbym tracił czucie ciała. Tego samego dnia postanowiłem wybrać się do szpitala na badanie, a więc pojechałem gdzie zrobili mi ekg itd, itd. Opowiedziałem, że ostatnio uczę się intensywnie, mało śpię i weszło mi już w nawyk że na sen zawsze wypijam piwo bądź jakiegoś drinka whiskey czy innego alkoholu, ponieważ przygotowywałem się do egzaminu a to uwalniało mnie od presji. Jednak wszystko wyszło prawidłowo a ja wróciłem do domu, niestety wirowanie w głowie zostało, lecz myślałem że gdy prześpię się wszystko wróci do normy. Tej nocy wybudziłem się ze snu i nie wiedziałem totalnie co się ze mną dzieje, ( przerażony jak cholera ) jednak szybko postanowiłem pomyśleć sobie o dźwięku odbijających się piłeczek do tenisa, w którego strasznie uwielbiam grać i udało mi się zasnąć :D Nagle przyszedł ranek, ja wstałem z nadzieją, że wszystko wróci do normy, a tu psikus, rozczarowanie, w mej głowie dalej wiruję, przez co stres zaczął się nasilać. Postanowiłem więc pojechać do lekarza rodzinnego i dowiedzieć się jaka jest przyczyna tego dziwnego wirowania. Poprosiłem kolegę, by mnie zawiózł ponieważ bałem się, że po drodze może mi się coś stać. No i fakt, zawiózł mnie, a ja dowiedziałem się u lekarza, że mam wykonać podstawowe badania ( morfologia itd. ) Lekarz oznajmił mi, że to może być jakiś tętniak. No nic, następnego dnia oczywiście wybrałem się na te badania. Tego samego dnia również miałem wesele kuzyna i nie bardzo chciałem na nie iść, gdyż te wirowanie w głowie zniechęcało mnie do wszystkiego, ale że było to wesele na którym była cała moja rodzina, wybrałem się lecz bałem się cholernie, że mi się coś stanie i będzie wstyd, iż zepsuję wesele itd. Przed wejściem na salę czułem jak to wirowanie nabierało coraz większego rozpędu, jednak pomyślałem że nie ma odwrotu i już muszę iść, o dziwo po chwili zaczynało się zmniejszać. Podczas wesela zacząłem pić alkohol, dobrze się bawić i wgl nie zwracałem uwagi na tę wirowanie. Impreza się udała. Następnego dnia gdy się obudziłem czułem kaca i myślałem, że to że kręci mi się w głowie to norma i jakoś nie zwracałem na to uwagi, lecz po jakimś czasie w mojej głowie zaczęło brakować myśli, ja przerażony nie wiedziałem co się dzieję, zacząłem panikować (drgawki, mrowienie) położyłem się na łóżku, a brat z którym przebywałem postanowił zadzwonić po karetkę. Przyjechali i zabrali mnie do szpitala, wysłuchali wszystkiego co mi dolega i skierowali mnie na neurologię do innego miasta (w karetce się w miarę uspokoiłem), oczywiście badanie głowy, tomograf itd. ) Ja tym wszystkim zestresowany jak nie wiem, no ale przecież nie było czym, ponieważ wszystko wyszło, że jestem zdrowy jak ryba i lekarz stwierdził, iż to zmęczenie przez te całe nieprzespane noce poświęcone nauce. Wróciłem do domu, przespałem się z nadzieją, że to minie gdy na prawdę odpocznę. Z rana zastanawiałem się, że to może jakieś problemy ze wzrokiem bo od tego czasu zacząłem jakoś gorzej widzieć ( rozmazany obraz ) no, ale nic, postanowiłem odpocząć. Tego samego dnia byłem zdenerwowany tym, że ciągle kręci się w mojej głowie. Zacząłem przeglądać google, ponieważ wątpiłem, że to zwykłe przemęczenie i tak natrafiłem na stwardnienie rozsiane, nerwicę itd. Jednak najbardziej zgadzało się to z nerwicą, zacząłem panikować, że jak to nerwica itd, itd, wciąż zestresowany jak nie wiem co, postanowiłem położyć się spać by o tym nie myśleć, choć było ciężko. Ja jednak dalej nie dopuszczałem do siebie, że to nerwica, jednak nie wybierałem się na żadne kolejne badania, oczywiście miałem ochotę. I tak mijały mi dni, z tym wirowaniem, doszły obrazy myślowe (gdy dokonywałem jakichś potrzeb biologicznych typu oddawanie moczu, wydawało mi się że wszyscy na mnie patrzą), których strasznie się bałem i cała reszta objawów, derealizacja, ciągłe uczucie snu na jawie, że ja śnię i że to nie dzieje się na prawdę. Doszła również agorafobia, a także niechęć do spotykania się ze znajomymi. Wybrałem się więc do psychiatry, który wysłuchał mnie i stwierdził, iż to nerwica lękowa, ja podczas tej wizyty sam pytałem się czy to na pewno nie sen. Przypisała mi leki, jednak nie miałem zamiaru ich brać i dalej nie biorę. Psychiatra również stwierdził, że po moim egzaminie to wszystko minie i wróci do normy, jednak tak się nie stało. Uczucie snu na jawie ciągle miałem w głowie i dalej się zastanawiałem czy to na pewno nie sen, ale dalej żyłem, w końcu ta myśl jakoś odpuściła. Tak samo jak obrazy myślowe przeszły, a także agorafobia, zacząłem uczęszczać do pracy, gdzie kieruję autem, ale bardzo często tam rozmyślam. Jednak 3 dni temu doszedł najgorszy objaw moim zdaniem, którego strasznie się wystraszyłem, otóż myśl, czy ja całe życie sobie wyobraziłem, że cała historia mojego życia jest wymyślona i to wgl nie istnieje. I to tak na prawdę nie dawało mi spokoju, przez co doszła rozpacz, jednak zacząłem to olewać i dzisiaj jakoś mniej mi to dokucza, ale też dokucza. To w zasadzie takie streszczenie mojej CHYBA nerwicy. Dzisiaj także pojawiła mi się większa derealizacja, tzn. takie odcięcie, w którym miałem wszystko dosłownie daleko gdzieś, choć ciągle w myślach sobie powtarzałem, przecież ja to już miałem i to mi zaraz przejdzie. No i podczas pisania tego postu rzeczywiście się zmniejszyła. I to chyba tyle. Ja dalej nie rezygnuję i próbuję na siłę korzystać z życia. Jutro mam umówioną wizytę u psychoterapeuty.
Awatar użytkownika
Agata123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 64
Rejestracja: 17 sierpnia 2018, o 17:39

15 października 2018, o 20:03

spoko typowe dd/dr, kable sie przegrzały - posluchaj filmiki nie rozmyslaj i staraj sie wykonywac dalej zadania/obowiazki jakie miałes zero alko!!! /wiem wiem tez lubilam sie tym sposobem wyluzowac ale dupa koniec/


https://www.youtube.com/watch?v=j9KmSVw ... 97U2vdL9kp
Bo życie jest po to żeby żyć...
Stefek84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 6 października 2018, o 09:19

15 października 2018, o 20:07

Dziękuję za odpowiedź :) Haha, przesłuchałem już wiele tych filmików :D Najbardziej jednak dobiła mnie ta myśl o życiu, tym bardziej że wszystko mi się wydaje takie nierealne i mam na okrągło mnóstwo myśli. Alkoholu już prawie wgl nie piję, ostatnio tylko jedno piwo jak znajomi przyszli na turniej w Fifę :D Chciałbym też dodać, że lubiłem go pić w dużych ilościach ze względu na mój rozrywkowy tryb życia. Ogólnie jestem osobą bardzo radosną i nigdy niczego się nie bałem, odważny, rozśpiewany, grający rolę w wydarzeniach itd, itd, aż nagle przyszedł taki kryzysik.
Ostatnio zmieniony 15 października 2018, o 20:12 przez Stefek84, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Agata123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 64
Rejestracja: 17 sierpnia 2018, o 17:39

15 października 2018, o 20:12

no ja tez tak mialam... nagle nie czulam ze mam gdzies tam mamę.... że ten świat jest nierealny ale gdy poczułam swoją głowę obok ciała w powietrzu to juz była przeginka... :/

akceptacja...musisz zaakceptowac te mysli.... one nic nie moga... jestes prawdziwy i ja tez bo ci własnie odpisuje....
Bo życie jest po to żeby żyć...
Stefek84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 6 października 2018, o 09:19

15 października 2018, o 20:14

Tylko, że nie rozumiem tej akceptacji, bardziej staram się ignorować te myśli egzystencjalne. Jak pojawia się myśl o tym życiu to nagle na siłę myślę o czymś innym.
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

15 października 2018, o 20:19

Cześć. Masz szczęście że to forum znalazłeś a my że jest takie :) Psychoterapia też dobry pomysł. Dobrze też pytać kogoś kto ogarnia nerwice no a najlepiej odburzonych. Poco samemu kombinować w głowie , to tylko lęki nakręca. Nad otumanieniem dużo też niedumaj, jakiś czas będziesz tak czuł ale mimo to prubuj żyć normalnie, rozmawiaj itp..ucz sie czytaj...
Stefek84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 6 października 2018, o 09:19

15 października 2018, o 20:23

Hej Halka, dokładnie, wielkie szczęście. Ja czytam bardzo dużo, ciągle próbuję czymś się zajmować. Gram też w piłkę nożną w lidze amatorskiej, choć początkowo było mi się ciężko stawiać na mecze, teraz chodzę jak tylko gramy mecz. Podczas biegania, moja uwaga skupia się na meczu całkowicie, mam wówczas spokój od tej całej derealizacji.
Awatar użytkownika
Agata123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 64
Rejestracja: 17 sierpnia 2018, o 17:39

15 października 2018, o 20:28

No i tu jest odpowiedz - sam sobie dales odpowiedz a innym podpowiedz... trzeba sie zająć zyciem tu i teraz a lęk spada...
Bo życie jest po to żeby żyć...
Stefek84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 6 października 2018, o 09:19

15 października 2018, o 20:30

Wiem, wiem tylko ta myśl o wyobrażeniu świata mi doskwiera i ta nierealność.
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

15 października 2018, o 20:40

Stres spowodowal wlasnie ten jakze okrutny stan uaktywnenia sie nerwicy. Ciesz sie ze jestes mlodym czlowiekiem trafiles na forum i masz szanse szybko to ogarnac, bo to forum jest wrecz skarbnica wiedzy na ten temat mi bardzo pomoglo :)
Czytaj posty i sluchaj nagran, bo objawy ktore opisujesz sa typowo lekowe :) takze nie dorabiaj sobie innych scenariuszy i przeczekaj to :) miales badania, byles u psychiatry i postaraj sie zaakceptowac ze narazie ten stan bedzie ale minie,bo to tez nie trwa wiecznie. Narazie to dla Ciebie nowa sytuacja, ale jesli juz w niej jestes to popracuj nad postawa :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Stefek84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 6 października 2018, o 09:19

15 października 2018, o 20:52

Hej Eiviss, okres wejścia w ten stan poprzedzały nieprzespane noce i ciągłe rozwiązywanie testów do 2-3 w nocy, w tym praca za dnia. Chciałbym też dodać, że wcześniej również przytrafiały mi się stany odrealnienia i to w pracy, jednak nie wiedziałem co to jest i jakoś nie przejmowałem się tym, bo po pracy po prostu znikały, a nawet jak były to i tak nie sprawiały mi jakiegoś wielkiego problemu, choć nie ukrywam czasem zastanawiałem się dlaczego jestem taki jakiś wyłączony aż tu nagle się wszystko skumulowało :D Dziękuję za rady ;)
Stefek84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 6 października 2018, o 09:19

15 października 2018, o 22:22

Masakra, jeszcze przed chwilą było wszystko okej, ale teraz to się dopiero zaczęło, całkowite odcięcie, jakbym odpłynął, nie czuje ciała, doszedł atak paniki ale bez lęku tylko drgawki jak cholera, MASAKRA !
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

15 października 2018, o 23:01

:?
Stefek84 pisze:
15 października 2018, o 22:22
Masakra, jeszcze przed chwilą było wszystko okej, ale teraz to się dopiero zaczęło, całkowite odcięcie, jakbym odpłynął, nie czuje ciała, doszedł atak paniki ale bez lęku tylko drgawki jak cholera, MASAKRA !
Masz DP czyli to co ma wiele osób na forum.
Nic Ci nie będzie, przeczekaj to,włącz cos lekkiego i spróbuj sie skupić, nie jestes chory ani nic Ci nie zagraza to minie.
3mam kciuki bedzie ok!
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
izka
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 190
Rejestracja: 15 września 2018, o 16:51

15 października 2018, o 23:03

eiviss1204 pisze:
15 października 2018, o 23:01
:?
Stefek84 pisze:
15 października 2018, o 22:22
Masakra, jeszcze przed chwilą było wszystko okej, ale teraz to się dopiero zaczęło, całkowite odcięcie, jakbym odpłynął, nie czuje ciała, doszedł atak paniki ale bez lęku tylko drgawki jak cholera, MASAKRA !
Masz DP czyli to co ma wiele osób na forum.
Nic Ci nie będzie, przeczekaj to,włącz cos lekkiego i spróbuj sie skupić, nie jestes chory ani nic Ci nie zagraza to minie.
3mam kciuki bedzie ok!
Mnie kiedyś takie drgawki wzbudziły ze snu myślałam że umieram mega Atak paniki ale przeczekalam i już więcej się to nie pojawiło
Życiowe wyzwania nie powinny Cię paraliżować. Powinny pomóc Ci odkryć, kim naprawdę jesteś.  
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

15 października 2018, o 23:06

izka pisze:
15 października 2018, o 23:03
eiviss1204 pisze:
15 października 2018, o 23:01
:?
Stefek84 pisze:
15 października 2018, o 22:22
Masakra, jeszcze przed chwilą było wszystko okej, ale teraz to się dopiero zaczęło, całkowite odcięcie, jakbym odpłynął, nie czuje ciała, doszedł atak paniki ale bez lęku tylko drgawki jak cholera, MASAKRA !
Masz DP czyli to co ma wiele osób na forum.
Nic Ci nie będzie, przeczekaj to,włącz cos lekkiego i spróbuj sie skupić, nie jestes chory ani nic Ci nie zagraza to minie.
3mam kciuki bedzie ok!
Mnie kiedyś takie drgawki wzbudziły ze snu myślałam że umieram mega Atak paniki ale przeczekalam i już więcej się to nie pojawiło
Mnie tez meczylo zapadnie. Oj długo nie moglam przez to zasnąć i tez sie nameczylam. Ale to minie na pewno także spróbuj się nie nakrecac mimo , że jest to tak meczace i dziwne ze jest to sztuka więc tajemna dla osoby, która dopiero zaczela swoja niechluba przygodę z nerwicą. Ale my wszyscy to mieliśmy więc to niech trzyma Cie w pionie
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
ODPOWIEDZ