
Mam na imię Daria i mam 23 lata. Problemy z moim zdrowiem psychicznym zaczęły się u mnie w wieku 16 lat. Zaczęło się od fobiii społecznej a może raczej od rozpadu rodziny, rozwodu moich rodziców i odrzucenia przez mojego własnego tatę w takim stopniu , że potrafił się do mnie nie odzywać przez pół roku gdy mieszkaliśmy pod jednym dachem . Wpłynęło to bardzo na moją psychikę i moje postrzeganie siebie. Zaczęłam bać się ludzi, nie wychodziłam z domu. Wtedy po raz pierwszy zostały mi przepisane leki, po których mogę powiedzieć, że z fobii się wyleczyłam. Przytrafiła mi się jednak nerwica natręctw na tle seksualnym. Boję się mężczyzn, plemników i tego, że zajdę w ciążę nie uprawiając seksu. Nie mam partynera i nawet się na to nie zanosi. Do tej pory byłam dwukrotnie w szpitalu psychiatrycznym. Dwa tygodnie temu z niego wyszłam. Zaczynam też uczęszczać na psychoterapię ... chociaż pierwsze spotkanie mam dopiero 7 września . Boję się , że do tej pory całkowicie zwariuję. Jestem teraz w strasznym dołku. Boję się, odczuwam lęk i bóle brzucha całymi dniami. Staram się walczyć z nerwicą poprzez powstrzymywanie wykonywania natręctw i poprzez specjalne ich prowokowanie. Zainspirował mnie do tego poradnik dla chorych na nerwicę natręctw napisany przez dr Macieja Żerdzińskiego- ordynatora oddziału w szpitalu psychiatrycznym, w którym przebywałam. Wiem, że poprzez te metody można uzyskać poprawę ale tak strasznie ciężko jest mi je wykonywać. Może ktoś z was doda mi otuchy i pomoże w walce z tym gównem, bo inaczej tego nazwać nie mogę. Pozdrawiam Was i trzymajcie się cieplutko
