Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

no cześć!

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
aluna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 10 marca 2016, o 18:55

10 marca 2016, o 19:57

Cześć wszystkim zaburzonym!
Chyba trafiłam teraz pod dobry temat, jestem tutaj świeżakiem i średnio jeszcze to forum ogarniam, ale no uczę się :D
Cieszę się, że tutaj trafiłam i dążę do celu, aby dodać posta w zakładce "odburzeni" :)
U mnie zaburzenie trwa już od roku i póki co końca tego cholerstwa nie widać. A zaczęło się od sercowych palpitacji i wysokiego tętna, oczywiście myślałam, że to zawał, że zaraz padnę, w dodatku byłam wtedy zagranicą plus to było w parku podczas biegania plus na dodatek się zgubiłam. Wtedy miałam pierwszy napad paniki. No i od tamtej pory jazda, codzienne walenie serca, duszności, ścisk w klatce i inne sercowe rewolucje. Ogólnie moim największym problemem jest to kołatanie serca i bardzo wysokie tętno i generalnie strach przed kolejnym atakiem paniki. Wiem, że każdy mówi "nie bój się tego" " to tylko lęk" ale łatwiej powiedzieć niż zrobić. Mimo wszystko staram się, ale strasznie mnie ta nerwica ogranicza. Raz nawet miałam taki czas, kiedy bałam się zostać nawet na 5 minut w domu i wiecznie jeździłam na pogotowie (biedni ludzie, tamci lekarze i pielęgniarki to już w sumie moi znajomi:D) zrobili ekg, powiedzieli, że ok i był spokój na dwa dni. A potem znowu to samo. Byłam już u psychiatry, chodzę do psychologa, ale fakt, że jestem cały czas w domu i boję się go opuszczać strasznie mnie ogranicza. Ogromnie tęsknię za moim dawnym życiem, bo kurde mam 20 lat a się zachowuję jak stara babcia (nikogo oczywiście nie chcę tutaj obrazić teraz, tak szczerze to moja babcia w tej chwili ma się chyba lepiej ode mnie). Moje największe strachy to właśnie : mega szybkie bicie serca, jazda pociągiem(miałam podczas jazdy pociągiem największy napad lęku ever), samotna jazda samochodem, ogólnie wychodzenie gdziekolwiek samej w obawie przed napadem lęku no i tym, że coś mi się stanie. Przeszłam już przez natrętne, katastroficzne myśli, stany nierealności, farmakoterapię, którą w sumie nadal stosuję ale efekty są kiepskie. Ciągle nowe objawy dochodzą i mam nadzieję, że mój umysł uparł się na amen i nie da się przegadać, że to tylko lęk! Mimo wszystko wierzę w to forum i czekam na pierwszą pogadankę, ciekawa jestem jak to wygląda :)

-- 10 marca 2016, o 19:57 --
*mam wrażenie, że mój umysł się uparł :D
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

10 marca 2016, o 20:10

Hej aluna :) bardzo fajnie, że tu trafiłaś:) z takim nastawieniem na pewno szybko się z tym uwiniesz, tego Ci życzę, zapoznawaj się powoli z artykułami i nagraniami, powodzenia:)
Na początek polecam nagrania z pierwszego sezonu Divovica:
sezon-i.html
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
Awatar użytkownika
myszusia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 545
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10

10 marca 2016, o 20:47

Hej hej :) bardzo dobrze,ze się tu znalazłaś. Masz tu podane ogrom materiałów na temat zaburzenia i pokazane krok po kroku jak się uwolnić. Trzeba poświecić na to troszkę czasu ale warto :)
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
Awatar użytkownika
aluna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 10 marca 2016, o 18:55

10 marca 2016, o 21:04

dziękuję za miłe powitanie :)
ODPOWIEDZ