 Rozładowuje go sportem, bądź płaczem ;P :p Podejrzewam, że to po protu forma lęku, tak to sobie tłumaczę i staram się działać dalej, bo widzę ogroooooomne postępy, jednak dalej mnie to trapi. Co myślicie??
 Rozładowuje go sportem, bądź płaczem ;P :p Podejrzewam, że to po protu forma lęku, tak to sobie tłumaczę i staram się działać dalej, bo widzę ogroooooomne postępy, jednak dalej mnie to trapi. Co myślicie??Pozdrawiam serdecznie !
 Rozładowuje go sportem, bądź płaczem ;P :p Podejrzewam, że to po protu forma lęku, tak to sobie tłumaczę i staram się działać dalej, bo widzę ogroooooomne postępy, jednak dalej mnie to trapi. Co myślicie??
 Rozładowuje go sportem, bądź płaczem ;P :p Podejrzewam, że to po protu forma lęku, tak to sobie tłumaczę i staram się działać dalej, bo widzę ogroooooomne postępy, jednak dalej mnie to trapi. Co myślicie?? powodzenia .
 powodzenia .

 
  Tak więc wyobraź sobie że nie masz zaburzenia, a masz nagle spadek nastroju? Jak myślisz? Jak byś do tego podeszła? Bo coś mi się wydaje że nadając temu stanowczo mniejszą wartość niż teraz, wiedząc o zaburzeniu i analizując swoje stany. To też takie nawyki lękowe, że jest dobrze i jak nagle jest gorzej to już uważamy to za koniec świata. Druga sprawa to szukanie sobie ucieczek, ucieczek od emocji, to się niemal staje takim "lękiem przed emocjami", a to też jeden z błędów które popełniamy w zaburzeniu bo postrzegamy to wszystko jako naszą porażkę, nasz koniec, gdzie tak naprawdę, to rozwój osobisty i najlepsze lekcje wewnętrzne, lekcje niemal życiowe.
 Tak więc wyobraź sobie że nie masz zaburzenia, a masz nagle spadek nastroju? Jak myślisz? Jak byś do tego podeszła? Bo coś mi się wydaje że nadając temu stanowczo mniejszą wartość niż teraz, wiedząc o zaburzeniu i analizując swoje stany. To też takie nawyki lękowe, że jest dobrze i jak nagle jest gorzej to już uważamy to za koniec świata. Druga sprawa to szukanie sobie ucieczek, ucieczek od emocji, to się niemal staje takim "lękiem przed emocjami", a to też jeden z błędów które popełniamy w zaburzeniu bo postrzegamy to wszystko jako naszą porażkę, nasz koniec, gdzie tak naprawdę, to rozwój osobisty i najlepsze lekcje wewnętrzne, lekcje niemal życiowe. 
 Po prostu nie warto bo są to zmiany emocjonalne przez samo podejście i analizy moim zdaniem.
 Po prostu nie warto bo są to zmiany emocjonalne przez samo podejście i analizy moim zdaniem. 