
trochę nawigacja forumowa jest dla mnie ciężka na początku ale się przyzwyczaję, obawa tylko przed czytaniem tego wszystkiego, mocno się nakręcam tym co czytam.
Najprawdopodobniej mam nerwice jakiegoś typu (objaw który najbardziej jest uciążliwy to zaburzenia równowagi, powszechnie jak widzę opisywany "jak lekko pijany" (to chyba najkrótszy i najtrafniejszy opis tej dolegliwości),klasyczne zawroty (wirowanie) głowy to nie są , oczywiście do tego dochodzi senność, szumy w uszach, zmęczenie, kołatanie serca, nocne pobudki z lekami (teraz nie ,bo śpię jak zabity i nie mogę się wybudzić), do tego dochodzi depersonalizacja - to moje dzisiejsze odkrycie

Pewnie będę się musiał wybrać do psychologa, a już myślałem, że to borelioza, kręgosłup, SM, coś z móżdżkiem, rak i cholera wie co jeszcze, oczywiście zdaję sobie sprawę ,ze to nie jest wykluczone, ale objawy mam zbieżne, a właściwie identyczne z wieloma osobami.
"Wiry" to już mój trzeci epizod na przestrzeni jakiś 8-10 lat, tak, że mam świadomość, że kiedyś to przejdzie i poczuję się normalnie.