Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czasem nie warto słuchać lekarzy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

10 grudnia 2016, o 12:43

Hej,
Swoją aktywność na tym forum rozpocząłem 3 lata temu w charakterze osoby poszukującej rady i pomocy. Nie siedziałem ty cały czas tylko w okresach pogorszeń z którymi sam nie umiałem już sobie poradzić.
Lekarz psychiatra zawyrokował mi wtedy że to nie nerwica tylko od padaczki i takie tam. I rzeczywiście padaczka wpływa na psychikę bo można między napadami mieć np ciężką kliniczną depresję. Można mieć depresję w czasie napadu, bezpośrednio przed nim lub po. Ale wtedy mamy do czynienia z depresją kliniczną a więc taką niekontrolowaną i bardzo silną. Depresja i nerwica może też występować wtórnie kiedy padaczka człowiekowi utrudnia w znaczny sposób życie.
Lekarz wtedy stwierdził że przez padaczkę źle rozwinęła mi się psychika. To prawda, że takie coś też istnieje. Ale wybrałem się do neurologa który wyjaśnił, że tak jest, ale w przypadkach ciężkiej padaczki, która ma częste ataki - kilka razy na dzień. Wtedy dochodzi do zaburzeń osobowości, ale to też niekoniecznie musi mieć obraz nerwicowy. Ja miałem tylko padaczkę okresową, młodzieńczą i przez pewien okres czasu. Ataków w sumie wiele nie miałem. A poza tym nerwicę miałem zanim pojawiły się ataki padaczki, więc chyba to nie to.
Piszę to po to, żeby jeśli ktoś pójdzie do lekarza X i ten go zdołuje jakimiś swoimi hipotezami, to niech się nie załamuje tylko pyta innych specjalistów, bo lekarze to niestety konowały i słabo się znają - szczególnie psychiatrzy. Warto dodać że psychiatria jest jedną z łatwiejszych specjalizacji na studiach medycznych, więc zapewne najsłabsi studenci tam idą.

A wam chciałem bardzo podziękować za pomoc. Mówi się, że w internecie nie wolno szukać porad i może to prawda. Tutaj jednak jest sporo osób które gadają do rzeczy i na prawdę dobrze radzą i chcą pomóc.
Ja sam chętnie bym takiej pomocy udzielił, jednak jestem za słaby na dzień dzisiejszy na to. Mam nadzieje, że kiedyś w przyszłości będę już na tyle daleko od nerwicy, że i ja będę umiał innym radzić.
Awatar użytkownika
Joannaw27
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12

10 grudnia 2016, o 14:11

Cześć kolego ,zgadzam się z tobą jeśli chodzi o lekarzy,niestety bardzo często zdarzają się błędne diagnozy,ja kiedy miałam pierwsze objawy nerwicy a w tym duszności,lekarz stwierdził że mam astmę i wypisal mi wziewy,które brałam 2 mc całkiem nie potrzebnie,bo z koleii inny lekarz stwierdził że mam nerwice i kazał mi je odstawić,paranoja,dlatego zawsze trzeba sięgnąć porady innego lekarza bo różnie to bywa,SCF życzę Ci wytrwałości i szybkiego odburzenia,bo to jest możliwe. Pozdrawiam
COCO JUMBO I DO PRZODU
ODPOWIEDZ