Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czasami myślę, że już z tego nie wyjdę
- sennajawie
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 324
- Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54
Dasz radę dziewczyno!!!! Trzymaj się, uwierz że warto się trzymać. Nerwica to taka mała s*ka co sprawdza tylko nasze granice. Spokojnie. Jak z tego wyjdziesz będziesz 100 razy mocniejsza niż teraz i nic Ci nie będzie przeszkodą w życiu. Ale pomimo że czasem się przelewa, nadal jesteś i masz nadzieję że jeszcze kiedyś będzie dobrze. I masz rację tylko takie. Momenty jak. Teraz musisz przetrwać, bo one Cię w gruncie rzeczy wzmacniają. 

Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.
Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem
"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 230
- Rejestracja: 24 września 2013, o 22:28
sennajawie, ja już tyle takich momentów przeszłam, że zastanawiam się ile można tak żyć.
Dziś na szczęście nie chce mi się płakać, ale bardzo często budzę się w takim płaczliwym nastroju, nie wiedząc co ze sobą zrobić.
Dziś na szczęście nie chce mi się płakać, ale bardzo często budzę się w takim płaczliwym nastroju, nie wiedząc co ze sobą zrobić.
F40.1
- sennajawie
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 324
- Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54
Każdy z nas tutaj niestety przeszedł tyle momentów, że granice wytrzymałości pękały... Napisz na pw
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.
Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem
"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
- Agata123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 64
- Rejestracja: 17 sierpnia 2018, o 17:39
zyjesz i zyc bedziesz!!!! jestesmy wszyscy fajterami pamietaj <boks>
Bo życie jest po to żeby żyć...
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Każdy chyba po długim czasie w tym shicie ma takie myśli,człowiek jest już tak bardzo zmęczony objawami psychicznymi i fizycznymi,każdy dzień to walka,męczarnia,dni zlewają się w jedno,leci rok za rokiem ale co możemy na to poradzić? Jest jak jest
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 221
- Rejestracja: 15 kwietnia 2018, o 14:00
Mnie w całym zaburzeniu zaczęła śmieszyć po prostu cała ludzkość. Co są warte utwory artystów o tym jak mieli źle w dzieciństwie, czy jak to boli ich złamane serce? Jakie znaczenie mają jakiekolwiek zwykłe ludzkie problemy, jak można stracić samego siebie ? Tyle mam z mojego DD, że przez to jakoś patrzę "trochę" inaczej na to wszystko, bo wcześniej też myślałem, że widziałem coś w życiu bo np. musiałem bronić matkę przed ojcem (kwadrat koło 110kg wagi, ja w tamtym czasie może 60 parę), a teraz oddałbym wszystko żeby tylko znowu stać się człowiekiem.
- Agata123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 64
- Rejestracja: 17 sierpnia 2018, o 17:39
tez mialam taki czas... niestety nie jest to fajne myslec ze wszystkie problemy tego swiata to nic, ale jak sie ma dd to niestety tak sie mysli..Przemo500 pisze: ↑14 listopada 2018, o 23:30Mnie w całym zaburzeniu zaczęła śmieszyć po prostu cała ludzkość. Co są warte utwory artystów o tym jak mieli źle w dzieciństwie, czy jak to boli ich złamane serce? Jakie znaczenie mają jakiekolwiek zwykłe ludzkie problemy, jak można stracić samego siebie ? Tyle mam z mojego DD, że przez to jakoś patrzę "trochę" inaczej na to wszystko, bo wcześniej też myślałem, że widziałem coś w życiu bo np. musiałem bronić matkę przed ojcem (kwadrat koło 110kg wagi, ja w tamtym czasie może 60 parę), a teraz oddałbym wszystko żeby tylko znowu stać się człowiekiem.

wysyłam Ci filmik na motywacje...eh

https://www.youtube.com/watch?v=2TDtEHZ9ivE&t=394s
https://www.youtube.com/watch?v=MGppw7cZbSQ
polecam Ci tez kanał : the anxiety ninja i health recovery oprocz Divovica
Bo życie jest po to żeby żyć...
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 221
- Rejestracja: 15 kwietnia 2018, o 14:00
Wiesz, żyć się z tym da, ale co innego po prostu żyć, a co innego rzeczywiście ogarniać swoje życie. U mnie jest ta kwestia, że na studiach mam od cholery pisania sprawozdań i ciężkiej nauki na studiach, a ja po prostu nie ogarniam przez większość czasu co się dzieje. Moje towarzystwo też trochę się rozpadło, a myślę, że kiedy miałbym po prostu kogoś przy boku, nawet tylko do nauki to byłoby znacznie łatwiej. Tak to w sumie z problemem zostałem raczej sam, bo Ci "ambitni" to co chwila narzekają, że ja to nic nie robię, a ostatnimi czasy to nawet nie mogę się położyć spokojne spać po południu, bo sny mieszają mi się z rzeczywistością. W ogóle teksty ludzi to mnie rozwalają, bo ostatnio jak powiedziałem znajomemu, że nie czuję swojej osobowości w swoim ciele to on do mnie, że musiałem mieć ją bogatą, bo on jak zje bigos to jak mu przez żołądek przepływa to wtedy coś czuje xD. Normalnie pracuję trochę i swoje robię ile się da, ale jak chodzi o ludzkie problemy to po prostu chodzi też o to, że nie czuję się zwykłym człowiekiem, jedną potrzebę jaką odczuwam to chyba tylko na posiłki. Wczoraj byłem nawet na koncercie jednej z mojej ulubionych ekip rapowych, a jakoś stało się to dla mnie obojętne, niby fajnie ale co to zmienia w moim życiu. Dochodzi też kwestia związków, czyli tematu który już założyłem na forum. Jak mam starać się kogokolwiek mieć, jak nawet nie pamiętam jakim już byłem człowiekiem i nie czuję nic? Sam może i nie miałbym z tym problemów z akceptacją tego, ale czy chciałabyś mieć taką osobą, która wiesz, że nie będzie w stanie nawet poczuć do Ciebie czegoś prawdziwego i która często budzi się w nocy ze strachem co się dzieje?Agata123 pisze: ↑16 listopada 2018, o 18:16tez mialam taki czas... niestety nie jest to fajne myslec ze wszystkie problemy tego swiata to nic, ale jak sie ma dd to niestety tak sie mysli..Przemo500 pisze: ↑14 listopada 2018, o 23:30Mnie w całym zaburzeniu zaczęła śmieszyć po prostu cała ludzkość. Co są warte utwory artystów o tym jak mieli źle w dzieciństwie, czy jak to boli ich złamane serce? Jakie znaczenie mają jakiekolwiek zwykłe ludzkie problemy, jak można stracić samego siebie ? Tyle mam z mojego DD, że przez to jakoś patrzę "trochę" inaczej na to wszystko, bo wcześniej też myślałem, że widziałem coś w życiu bo np. musiałem bronić matkę przed ojcem (kwadrat koło 110kg wagi, ja w tamtym czasie może 60 parę), a teraz oddałbym wszystko żeby tylko znowu stać się człowiekiem.![]()
wysyłam Ci filmik na motywacje...ehtylko tyle na razie mogę, wiem ze ludzie maja z roznych powodow dp dr, ale te filmiki mi pomogly troche:
https://www.youtube.com/watch?v=2TDtEHZ9ivE&t=394s
https://www.youtube.com/watch?v=MGppw7cZbSQ
polecam Ci tez kanał : the anxiety ninja i health recovery oprocz Divovica
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 292
- Rejestracja: 23 kwietnia 2018, o 22:42
Oj chyba źle sobie dobierasz towarzystwo, ktoś chyba pomyślał że to żart co mówisz. W końcu trafisz na normalniejszych ludzi, nie wszyscy są tacy "bezproblemowi. A co do związków, to jak poznasz tę jedyną niesamowitą kobietkę, to prawdopodobnie zaczniesz ją doceniać i coś do niej poczujeszPrzemo500 pisze: ↑16 listopada 2018, o 18:45
Wiesz, żyć się z tym da, ale co innego po prostu żyć, a co innego rzeczywiście ogarniać swoje życie. U mnie jest ta kwestia, że na studiach mam od cholery pisania sprawozdań i ciężkiej nauki na studiach, a ja po prostu nie ogarniam przez większość czasu co się dzieje. Moje towarzystwo też trochę się rozpadło, a myślę, że kiedy miałbym po prostu kogoś przy boku, nawet tylko do nauki to byłoby znacznie łatwiej. Tak to w sumie z problemem zostałem raczej sam, bo Ci "ambitni" to co chwila narzekają, że ja to nic nie robię, a ostatnimi czasy to nawet nie mogę się położyć spokojne spać po południu, bo sny mieszają mi się z rzeczywistością. W ogóle teksty ludzi to mnie rozwalają, bo ostatnio jak powiedziałem znajomemu, że nie czuję swojej osobowości w swoim ciele to on do mnie, że musiałem mieć ją bogatą, bo on jak zje bigos to jak mu przez żołądek przepływa to wtedy coś czuje xD. Normalnie pracuję trochę i swoje robię ile się da, ale jak chodzi o ludzkie problemy to po prostu chodzi też o to, że nie czuję się zwykłym człowiekiem, jedną potrzebę jaką odczuwam to chyba tylko na posiłki. Wczoraj byłem nawet na koncercie jednej z mojej ulubionych ekip rapowych, a jakoś stało się to dla mnie obojętne, niby fajnie ale co to zmienia w moim życiu. Dochodzi też kwestia związków, czyli tematu który już założyłem na forum. Jak mam starać się kogokolwiek mieć, jak nawet nie pamiętam jakim już byłem człowiekiem i nie czuję nic? Sam może i nie miałbym z tym problemów z akceptacją tego, ale czy chciałabyś mieć taką osobą, która wiesz, że nie będzie w stanie nawet poczuć do Ciebie czegoś prawdziwego i która często budzi się w nocy ze strachem co się dzieje?
