Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Chyba mam halucynacje nerwica

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
egzystencjalny
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 16 stycznia 2011, o 21:11

27 marca 2011, o 20:02

Witam
Od mojego ostatniego tematu minęło sporo czasu, zrozumiałem ,że opętanie to mój czuły punkt.
Dzisiaj jednak piszę w kolejnej ważnej sprawie. Wygląda to tak:
Wypiłem 4 piwa. Nie sądzę że to ilość sprawiająca, że mogę mieć omamy. Poszedłem na przystanek. Widzę mój autobus stojący na przystanku. Bez namysłu pobiegłem na następny przystanek, który znajdował się kilkadziesiąt metrów dalej. Czekam. Nie przyjeżdża. Sprawdzam rozkład a tam, że przyjedzie dopiero za godzinę. Inne linie tą trasą nie kursują. Cofam się na ten poprzedni przystanek, nie ma autobusu. Sprawdzam dokładnie rozkład, kursują tam tylko trzy linie: moja i dwie inne. Jednak w przeciągu ok.15min żadna nie powinna kursować.
Miałem wgląd na jedyną ulicę, gdzie ten wymyślony autobus mógł jechać. Zauważyłbym, gdyby zmienił trasę. Nie można tego wytłumaczyć. Mam halucynację. Ból w mojej klatce tylko raz był tak silny, gdy bałem się opętania. Co robić? Schizofrenia?
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

27 marca 2011, o 20:25

Zadna schizofrenia :) Na pewno jakis inny podjechal albo cos takiego i zmienil trase, moze jakis zastepczy autobus czy cos takiego. To raczej nie omam, omamy zwykle dotycza innych rzeczy. Spokojnie bo sie nakrecisz na to tak jak na opetanie i bedziesz sie zle czul.
egzystencjalny
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 16 stycznia 2011, o 21:11

27 marca 2011, o 20:31

Nie ma opcji, że to był inny. Tak kursują 3 linie. Pierwsza, ta moja powinna jechać w stronę którą biegłem, na ten przystanek. 2 pozostałe prosto, czyli za moimi plecami - zobaczyłbym je. A mogę przysiąc że widziałem nr autobusu którym ja powinienem jechać. Katastrofa.
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

27 marca 2011, o 22:13

Szczerze to ja uwazam ze wypiles 4 piwa i cos ci sie pomylilo z tymi autobusami. Na to bardziej bym stawiala niz na halucynacje dotyczace autobusu ktorego nie bylo. Naprawde nie martw sie tym :friend:
egzystencjalny
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 16 stycznia 2011, o 21:11

27 marca 2011, o 22:43

Nie jestem pijany, nie możliwe żebym miał "pijackie majaki". Sprawdziłem wszystkie autobusy jakie tam mogły jechać i nic. Rozumiem przywidzenie się mniejszej rzeczy ale bez przesady nie takiej.
Nie wiem co robić.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

27 marca 2011, o 22:55

Na pewno jest jakieś racjonalne wytłumaczenie tego ale do tego już nie dojdziesz. I raczej nikt z nas też nie. Dlatego to co najlepsze możesz zrobić to pominąć ten temat i to zdarzenie bo ja podobnie jak Aneta wętpie, ze to były halucynacje. Czasem tak jest, np kiedyś jechał u mnie tramwaj i byłem pewien, ze widzę 13 na tabliczce, czyli ten, którym, jezdzę. Podjezdza na przystanek ja dochodze wciskam guzik do drzwi a tu nic. Już wkurzony dobijam się do motorniczego w kabinie a ten mi coś pokazuje a tu na pierwszej szybie zamiast 13 widnieje literka L, czyli opróba jazdy. Jak osioł wygladałem na tym przystanku przy rozbawionej gawiedzi przystankowej :P
Może to był własnie tak jak pisała Aneta jakiś inny autobus, którego nie ma w spisie, jakiś międzymiastowy albo własnie zastepczy. Co ciekawe wtedy z tym tramwajem też sobie wkręcałem omamy bo już chorowałem na te ostre lęki.
Trudno wyjaśnić mi jak to tam mogło być bo wiadomo nie było mnie z tobą. Ale na bank racjonalnie można to wytłumaczyć. Tylko teraz zadreczasz się tym i masz lek przed tym, zę to schiz czy tam omamy. I cięzko ci będzie to jakkolwiek sobie wytłumaczyć. Moim zdaniem powinieneś olać sprawę.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

27 marca 2011, o 22:58

Ja nie pisalam o majakach pijackich. Ale wlasnie o tym ze cos moglo ci sie wydawac ze to twoj autobus a byl to inny poza trasa. Tak jak pisal tez Wiktor. Nie wiem co masz zrobic ale chyba naoprawde najlepiej bedzie jak zostawisz ten temat bo do niczego dobrego cie teraz myslenie o tym nie doprowadzi.
egzystencjalny
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 16 stycznia 2011, o 21:11

27 marca 2011, o 23:13

Poszperałem właśnie na necie i doszedłem do wniosku, że ciężko o schizofrenie bo nie zgadza mi się parę rzeczy. Ale... psychoza. Czy z nerwicy może zrobić się psychoza? Jak wygląda przebieg? Czy będę mógł normalnie dalej funkcjonować?(nauka,praca)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

27 marca 2011, o 23:27

Psychozę można dostać tak samo jak inne choroby, każdy w sumie może, ale nerwica nie predysponuje do tego. Jeśli myślisz, ze teraz masz psychozę to od razu ci powiem, ze tak nie jest. Psychoza to silny stan oderwania od rzeczywistości i na pewno byś nie pisał po forach z pytaniem czy ten autobus to był omam czy nie.
I przede wszystkim po co sam się zadręczasz i teraz zastamnawiasz czy z psychozą będziesz mógł zyć? Na jakiej podstawie w ogóle myslisz, ze masz psychozę? Psychoza to cięzka sprawa i bardziej złożona niz ten przypadek, który dziś opisałeś. Oj nakręcic się bardziej chyba chcesz :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
egzystencjalny
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 16 stycznia 2011, o 21:11

27 marca 2011, o 23:33

Czyli w psychozie podobnie jak w schizofrenii - schizofrenik nigdy nie powie, że jest schizofrenikiem??
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

27 marca 2011, o 23:38

To nie jest do końca tak, bo wiele osób chorujących na schizofrenię powie, że na to chorują i na to się leczą, oni z reguły nie do końca wierzą w taką diagnozę. A psychoza to stan w którym całkiem się nie wierzy, ze się że tak powiem postradało zmysły. Nawet takie coś do głowy nie przyjdzie. Jest sie zdrowymi koniec a nawet jest się z reguły kimś więcej niż zdrowym.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
egzystencjalny
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 16 stycznia 2011, o 21:11

27 marca 2011, o 23:49

Victor i Aneta dzięki za odpowiedzi.
Od tej chwili nie szukam więcej informacji o psychozie,Znalazłem jeszcze coś takiego jak psychoza reaktywna, to niby nie jest groźne a normalna odpowiedź organizmu na stres jak np. derealizacja.
Na razie żadnych omamów nie mam. Oby tak zostało.
Jest niby jeszcze coś takiego jak "jednorazowe" halucynacje u zdrowych ludzi.
Postaram się dzisiaj więcej nie rozmyślać o tym.

-- 28 marca 2011, o 20:33 --
Minął pierwszy dzień "wybudzenia" mojej nerwicy. Dzisiaj w nocy miałem problem: uczucie zatapiania się, "ścisk" w głowie, "swędzenie" mózgu, jakbym czuł z zewnątrz moje ciało, drżenie rąk - pojawiły się znowu myśli - to opętanie. W końcu zasnąłem, po kilku wyskokach z łóżka.
Dzisiaj cały dzień w głowie mam myśl - co to było? No i pojawił się lęk, straszny lęk, że znowu coś zobaczę - coś, czego nie da się wytłumaczyć.
Poszedłem zobaczyć ten przystanek i na moje szczęście podjechała tam linia, której nie ma na rozkładzie - wysiedli ludzie a autobus miał zjazd do zajezdni, więc pojechał tą drogą, której byłem pewien, że nie jeżdżą autobusy. Poszedłem na przystanek wcześniejszy i sprawdziłem wszystkie linie - nie ma, w niedzielę wieczorem nie ma żadnego autobusu. Na dzisiaj daję sobie spokój, zaparzę melisy bo tylko to mam z "uspokajaczy".

-- 28 marca 2011, o 20:48 --
edit:

Dobra wiadomość! Właśnie sprawdziłem rozkład mzk w necie i tutaj są wszystkie linie z tego przystanku, kursujące, kończące itp. I o 19:26 kurs kończy linia 12 - a to było w tym samym czasie, jakoś plus minus. Jeśli kończy kurs to jechałby tą trasą i nie zauważyłbym go.
Hmm odczułem pewną ulgę.
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

28 marca 2011, o 21:52

A widzisz mowilismy ci ze musi byc jakies racjonalne wytlumaczenie :) Na drugi raz bedziesz pamietal zeby powstrzymac machine nakrecania siebie samego. Bo to co w nocy miales to efekt twojego wczorajszego wieczorku.
Latwo jes radzic... :)
egzystencjalny
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 16 stycznia 2011, o 21:11

28 marca 2011, o 21:55

Teraz muszę przeczekać tylko do najbliższej niedzieli i pójdę na ten przystanek, będę obserwował czy jedzie tamtą trasą.
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

28 marca 2011, o 22:16

Ale w taki sposb ty nie walczysz z lekami tylko sie pograzasz bo to tak jest. Gdybys to naprawde olal to bys skonfrontowal sie z tym lekiem przed omamami i innymi. Ja bym nie szla juz na ten przystanek w taki sposob nigdy nie pozbedziesz sie zadnego strachu. Mnie latwo jest mowic bo sama sie boje roznych rzeczy ale drugiej osobie latwiej jest pokazywac to co sie widzi...
ODPOWIEDZ