Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Chwila oddechu na przemyślenie - robienie świra na siłe.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Surowy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 21 października 2014, o 00:39

18 listopada 2016, o 21:31

Cześc z tej storny Surowy

Rozpocznę wpisem który sporządziłem dziś w swoim notatniku obserwacji własnego przypadku ;witajka

To jestem Ja (ja)

Dzień mijał dziś dosyc spokojnie, nie było usilnej zmiany zachowania a raczej akceptacja tego że jestem taki a nie inny.
Brak ciągłego przerażenia że takie a nie inne myśli się pojawiają, oceny - ta jest zła czy dobra.
Wspominałem raczej dzień poprzedni z zastanowieniem co mogę zrobi aby ten następny był lepszy ( i znalazłem się tutaj).

Doszedłem do wniosku że ostatni czas, spędzam głównie na szukaniu u siebie objawów i ciągłej oberwacji samego siebie z przewlekłym czajeniem się czy aby nie wpadła do mojej głowy niewygodna myśl. Nie robiłem nic by takowe myśli zmienic, a wręcz przeciwnie spisywałem, doszukując się obajwów - tak jak teraz, powtarzając to rytualnie wytworzyłem nawyk a raczej przetworzyłem go na fizyczną postac (z głowy na kartkę).

Drugą ważną kwestią jest znajdowanie jednodniowego ratunku, czyli sposobu na któy wpadałem dzień wcześniej i z całych sił próba wprowadzenia go w życie, np. niezmiernie chciałem byc "tu i teraz" aby nie skupiac sie na negatywnych myślach co skutkowało frustracja gdy takowa się pojawiła, następnie nachodziła niemoc i bezradnosc po kolejnej próbie (jednodniowej ucieczki). To zas powodowało (powoduje) ciągłą swiadomośc problemu (tworzenie go) i ciągła obserwacja (napędzanie) która skótkowała czymś odwrotnym = błędnym kołem.

Ciekawym też przypadkiem jest ucieczka od własnych myśli i jej efekt - lęk przed zwariowaniem.
Uciekam w popłochu gdy zorientuję się że nawedzają mnie negatywne myśłi, analizując ze strachem dlaczego pojawiła się akurat ona uznaję ją za nieodpowiednią = nieswją. Skutkiem tego jest ogromny lęk przed samym sobą i życie w ciągłym napięciu. W tym stanie myśli egzystencjonalne, lęk przed bliższymi kontaktami i bariera w otworzeniu się przed kimś to norma, nie wspominając o totalnym braku luzu.

Nie mam pewności w jakim celu spisałem to wszystko tutaj, chyba chciałem się podzielic tym z Wami, że jakoś udało mi się opisac szalenstwo w jakim zyję zapewne (chyba) nie tylko ja.

Czy obajwy którę opisuję są normalne dla nerwicy ?
Może spotkały właśnie Ciebie, jak sobie z nimi radzisz ?

Dodam że aktualnie czuję lekki spokój pierwszy raz od kilku miesięcy, co pozwoliło mi na zebranie tego do tak rozlazłej kupy.

Pozdrawiam :papa
kucyki46
Gość

19 listopada 2016, o 06:14

Jesteś zbyt surowy dla siebie?
Twoja wypowiedž na zajęciach z praktycznej stylistiki miała by wiele czerwonych szlaczków.
Więc uważam że potrzebny Ci jest Bart26, lecz dzięki temu że sporo się od niego nauczyłem - nie masz myśleć o tym żeby być tu i teraz tylko bądź,nie myśl o tym żeby sprzątać tylko sprzątaj
I już. ;)

Jest takie powiedzenie, że myslenie nie boli ale ponieważ MY już przekroczyliśmy wszelkie możliwe granice, no to wiesz..
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

22 listopada 2016, o 18:05

Surowy , tak objawy które opisujesz są normalne w nerwicy . Ty się bardzo na nich skupiasz , dobrze że jesteś na forum korzystaj z niego ! I działaj .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
ODPOWIEDZ