Cześć!

Obserwuję forum od dłuższego czasu, a teraz postanowiłam być bardziej aktywna i dołączyć do Waszej społeczności. Nie chcę być jednak biernym użytkownikiem i spróbuję dać coś od siebie.

Jeśli ktoś będzie zainteresowany, to opiszę swoją historię. Teraz jestem na dobrej drodze do odburzenia, można by nawet powiedzieć, że jetem już prawie odburzona. Dzięki temu forum właśnie. Nie należę jednak do osób zbyt wylewnych i nie chce mi się opowiadać historii życiowej jeśli ta nikogo nie zainteresuje

Podczas odburzania próbowałam też hipnozy, z każdej sesji mam notatki do autohipnozy, którymi mogę się podzielić.

Jeśli ktoś jest zainteresowany wersją tekstową, to wyślę. Jeśli ktoś chciałby nagranie, to mogę też coś takiego zrobić i nagrać

Jak już wspomniałam, chcę się jakoś odwdzięczyć i czuję obowiązek pomocy innym, którzy są trochę dalej ode mnie do odburzenia.

Jestem też całkiem dobra w pisaniu i redagowaniu tekstów, jeśli więc Administratorzy potrzebują pomocy językowej w postach albo coś w tym stylu, to też jestem w stanie pomóc.

Mam też ptanie do osób znających Victora.... Jego historia jest naprawdę imponująca! Jego wpisy oraz Divina zrobiły na mnie największe wrażenie. Victor w swojej historii odburzania opisywał swoje "lękowe przygody" i wspominał też o dziewczynie, która z nim wtedy była. Zastanawia mnie czy oni są jeszcze razem. Po prostu ciekawi mnie to, czy ta miłość przetrwała bo dziewczyna trwała przy nim w tak naprawdę trudnych chwilach. Będę wdzięczna za zaspokojenie babskiej ciekawośći

Pozdrawiam wszystkich

Haha. Też się nad tym zastanawiałem. Może dlatego, że sam mam dziewczynę od prawie 3,5 lat, a nerwicę od 3 Ciężko mi było przez długi czas jej to wszystko wytłumaczyć i nadal nie mówię o wszystkim, bo i tak na pewno przeżywa to dosyć mocno. Ciężko pogodzić czasami związek z nerwicą. Ja mam akurat mądrą dziewczynę, która też wiele rzeczy rozumie, ale jak czytam czasami o problemach w związku na tym forum, to widzę, że nie każdy ma taki związek, w którym rozmowa na te tematy zmieni cokolwiek. Niektórzy ludzie najwidoczniej nic nie jarzą Ciekawe jak było u Victora. Właśnie czytam jego historię drugi raz, bo jest jedną z niewielu osób na świecie, która mogłaby zrozumieć mnie i moją sytuację.

Sweetmercy myślę że jak byś ładnie opisała swoją drogę do odburzenia to byłoby fajnie my zaburzeni lubimy czytać historię odburzonych

Hej hej Pewnie, pisz ile wlezie Jeśli administracja będzie potrzebować wsparcia, to na pewno sie do Ciebie odezwie