Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Brak wiedzy i strach

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Nowy73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 22 czerwca 2013, o 14:57

22 czerwca 2013, o 15:38

Witam, mam 22 lata i właściwie nie wiem od czego zacząć nawet nie wiem czy to ten dział, ale patrząc na historie innych być może dobrze trafiłem. Otóż miałem zdiagnozowaną nerwice - lękową z którą walczyłem ponad 2 lata. Była to walka bez udziału psychiatry czy też psychologa gdyż lekarz rodzinny powiedział,że to nic strasznego i nie zagraża to życiu. Dodatkowo robiłem badania krwi, moczu, a nawet rentgen czaszki nic nie wykazały badania, żadnych zmian w organizmie. Właściwie powinienem się cieszyć, ale tak nie jest. Otóż odczuwam dziwny stan który nigdy wcześniej nie odczuwałem, zupełnie jestem zablokowany emocjonalnie jak i uczuciowo. Mam dziwne uczucie odpływania ze swojego ciała, zupełnie jak wstąpiło coś we mnie i kontrolowało jakąś część świadomości odpowiadająca za ja to ja. Gdy się zdenerwuje stan się pogarsza staram się w jakiś sposób to zatrzymać, ale bardzo często się nie udaje. Mam dość często tiki nerwowe głowy gdy trzymam ją nieruchomo przez kilka chwil. Zupełnie nie jestem w stanie tego kontrolować, jak by było tego mało podupadłem intelektualnie. Czuje się głupi i straciłem wiare w siebie oraz światopogląd o istnieniu duszy, umysłu, świadomości. Nastały dziwne myśli... nie są to myśli typu ''jak to jest że jem'' ''jak to jest że mówie'' itp. Są to raczej myśli czy coś mnie nie opętało czy nie jest to jakaś broń lub jestem jakimś obiektem testów... Wiem, że może to wydawać się śmieszne, ale nie jestem w stanie zrozumieć co mi jest. Dlatego takie ekstremalne wnioski wysuwam i staram się jakoś to tłumaczyć. Wyczuwam w głowie , że mózg nie funkcjonuje tak jak powinien zupełnie jak bym stracił część czaszki. Lub wbił tam jakiś pal który nie pozwala transportować informacji z jednej strony na drugą lub coś w tym stylu. Dodam, chociaż to może być dziwne, ale nie mam już nerwicy zupełny brak duszności nocnych, kołatania i ból okolic serca. Ścisk żołądka oraz nerwowości jak bym stał się inną osobą i to również ciężko mi zaakceptować. Czasem się zastanawiam jak w ogóle jest ten mózg zbudowany że takie figle robi... Nerwica w ogóle mi nie przeszkadzała miałem dobre samopoczucie i wszystkie emocje. Dziś nie mam już nic, a raczej nie potrafię ich wyczuć ;/ strasznie mnie to męczy zupełnie jak bym stawał się lub przemieniał w coś... Nawet jak miałem nerwice to kontrolowałem emocje w 100% a dziś... hmm może w 20. Nie mogę wyczuć samego siebie a co dopiero odczuwać otoczenie. Dodam, że miałem objawy jak niekótrzy czyli: nierozpoznanie otoczenia rodziny, rzeczy a nawet w lustrze samego siebie. :/ wszystko stało się takie płytkie jak bym patrzył przez sen. Zupełnie jak bym był jakąś duszą która błąka się po ulicach. Bez uczuć, emocji, odczuwania czego kolwiek. Wszystko stało się takie nieatrakcyjne płaskie bez sensu zupełnie jak bym popadł w śpiączkę i wyszedł z ciała lub miał zaraz zemdleć. Ciężko jest mi bo nie wiem co mi jest, a nie chcę iśc do psychiatry boje się że wezmą mnie w kaftan :/ i zaprowadzą do szpitala, a tam z bardziej chorymi będę przebywał :/ Najgorsze jest to uczucie w którym siedząc w fotelu nagle coś jak by spływało na mnie, a ja nie mogę nic z tym zrobić i odpływam wręcz na siłę staram się nie zwariować. :/ Czy to jest właśnie depersonalizacja/derealizacja ? Czy to w ogóle mija ? bo męczę się już z tym ponad 5 miesięcy i dodam że nigdy nie zażywałem jakiś dopalaczy czy marihuany. Proszę o pomoc.

-- 22 czerwca 2013, o 17:26 --
Dodam, że dziś miałem uczucie że coś nadchodzi jakieś uczucie, że zaraz odpłynę lub zwariuję i nie będę mógł tego kontrolować :/ strasznie dziwnie się dzieje z moją głową. nie wiem w jaki sposób zacząć się leczyć :buu:
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

22 czerwca 2013, o 18:11

też to wszystko przerabiałem i przerabiam ;) nie martw się tez mam papkę emocjonalna w głowie i sieczkę myśli ;/ ja meczę się z tym teraz już będzie leciał 4 miesiąc tez mam wrażenie że nie ma końca a na dodatek organizm stara mi się minimalizować odczuwanie dd i analizowanie tego co jest koszmarem ale przydaje się w odwracaniu uwagi od dd co jest konieczne żeby z tego wyjść ;) nie martw się ja tez jeszcze czasami mam wrażenie że wariuję itd ale staram się to odganiać zajmij się czymś wszystkim byle nie myslec o tym jak się czujesz ;) To jest mechanizm obronny Twojej głowy ;d musiałeś przemęczyć umysł Twoim stylem życia wewnętrznymi konfliktami stresem itp ;) staraj się to zaakceptować bo głównie o to chodzi nie boj się tego i nie wierz w wrażenia jakie Ci to daje ja w pewnym momencie uwierzyłem i organizm sam się za mnie wziął ;) Nie rób tego błędu co ja ;) nie wiem jak Ty ja biorę leki ziołowe ,magnez dodatkiem melisy i chmielu ,hydroxyzinum ,witaminy i piję melisę bardzo mi to pomogło i pomaga wyciszyć organizm + dobra podnosząca na duchu muzyka ;) Nic Ci nie jest po prostu Twoja głowa się przemęczyła rzeczywistością i narzuciła ci własna żeby odpocząć od prawdziwej ;) ja to mam od biernego palenia trawy niestety ;/ Pozdro stary będzie dobrze jakby co to pisz każdy ci tu pomoże ;) I pamiętaj nic Ci nie jest, nie wariujesz ;) I to przechodzi ;)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Nowy73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 22 czerwca 2013, o 14:57

29 czerwca 2013, o 14:28

Dziękuje za odpowiedź, ale dziś miałem jakiś dziwny atak różniący się od tych wcześniej. Otóż siedząc przy komputerze doznałem jakiegoś odpływu siebie, wstałem i zupełnie nie widziałem co się ze mną dzieje. Nie miałem ani strachu ani lęku tylko zupełnie jak bym się znalazł w jakimś stanie lub wylądowałem w innym miejscu. Zupełnie jak by świadomość nagle znikła nie wiedziałem co się dzieje. Zupełny brak orientacji w otoczeniu i kontrolowania samego siebie trwał on z 10 min. Wiem że pewno będziecie mi wmawiać że to DD ale coś czuje że przez to przemawia i schizofrenia. Bo nagle wstałem i byłem w innym świecie jak bym stracił kontakt ze światem :(

-- 29 czerwca 2013, o 15:07 --
ten stan przypominał szok nie wiedziałem co się stało, dzieje, co robić czy wstać położyć się krzyczeć :<
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

29 czerwca 2013, o 16:21

nic ci nie jest bo jesteś tego świadomy co się dzieje ;) nie wkręcaj się ja tez ostatnio źle się czuję tez sam nie wiem co się dzieje ale trudno trzeba jakoś żyć jeśli chciałbyś pogadać to wal na moje gg ;)

-- 29 czerwca 2013, o 16:27 --
mam duzo i ciągle objawy dd ale mi robi się tak:
kurcze ludzie ma ktoś tak że jest całkowicie zderrealizowany i zdepersonalizowany ale już tego nie zauważa i odrazu nie odczuwa mimo woli tak jakby mózg na siłę was przyzwyczaił do tego i nie dawał wam analizować i mocno dostrzegać objawów? wiecie macie mocne dd ale czujecie się w nim jakby było normalnie i wasz umysł go nie odbiera bezpośrednio mimo że jesteście mocno wciśnięci w DD ;) jakby dd się pogarszało ale umysł robi to co wy powinniście czyli olewanie tego mój umysł zachowuje się jakbym był czymś non stop pochłonięty i olewał dd i nie zauważał go mimo że nic nie robię a dd się nie zmniejsza bo czułbym to ;) ma ktoś tak bo nie widziałem żeby ktoś o tym pisał na forum co mnie martwi że tylko mi sie tak zrobiło ;( nie wiem czy się cieszyć czy nie bo nie wiem czy jest to dobre ale nie mam zamiaru się nad tym ciągle zastanawiac skoro tak umysł zadziałał proszę o odpowiedź ;D

-- 29 czerwca 2013, o 12:40 --
wiecie jest tak że im więcej bym się martwił to dd się wzmacnia ale umysł stara mi się to zacierać i robić wszystko żebym nie myślał o dd nie zwracał na nie uwagi i nie odczuwał aż tak, mimo woli dziwne uczucie ... i nie wiem czy do końca prawidłowe ale kij z tym
widzisz też nie wiem co ten mózg mi tam kombinuje ale trudno niech sobie robi stary damy radę PO PROSTU ŻYJ ja często mam wrażenie jakbym chciał sobie coś zrobić tez koszmar ale staram się to ogarniać nie wkręcaj się niepotrzebnie bo nie chcesz żeby Ci sie zrobiło jak mi ;)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Nowy73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 22 czerwca 2013, o 14:57

30 czerwca 2013, o 19:17

Dzięki za odpowiedź ty już pewno wiesz o co chodzi i twoje objawy są mniejsze. Ja jednak nie potrafię temu sprostać czuję się dosłownie ''rozszczepiony'' robię coś jakąś czynność i pustka zupełnie jak bym nic nie myślał tylko obserwował co robię. Okropne uczucie :< kiedyś potrafiłem budować samopoczucie na filmach czułem grozę budowałem napięcie na mroczniejszych filmach a dziś tylko mogę patrzeć :/ nawet jak coś mnie rozbawi to jest to takie płytkie... Czy może to mieć związek z mojego dzieciństwa ? Otóż byłem strasznie nerwowym dzieckiem wszystkiego się bałem np że pani zaraz zapyta i nic nie będę umiał lub że czegoś zapomnę. Zawsze trzęsła mi się noga zupełnie to nieświadomie robiłem z nerwów, miałem też wrażenie że jak wchodzę do klasy to jestem dziwny w oczach innych. Ale strasznie się kiedyś zdenerwowałem i czułem ten stan co teraz, ale udało mi się rozbudzić dość szybko i zapomniałem o tym. Ale dziś :< dziwne uczucie że nie jestem tym kim byłem wcześniej zupełny mix w mojej głowy i dokładnie czuje jak by działa tylko tylnia część głowy odpowiadająca za ruchy. Czuje jak mój mózg kasuje mnie lub komórki w mózgu pomocy :<
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

3 lipca 2013, o 11:40

Ja jednak nie potrafię temu sprostać czuję się dosłownie ''rozszczepiony'' robię coś jakąś czynność i pustka zupełnie jak bym nic nie myślał tylko obserwował co robię. Okropne uczucie :< kiedyś potrafiłem budować samopoczucie na filmach czułem grozę budowałem napięcie na mroczniejszych filmach a dziś tylko mogę patrzeć :/ nawet jak coś mnie rozbawi to jest to takie płytkie... Czy może to mieć związek z mojego dzieciństwa ? Otóż byłem strasznie nerwowym dzieckiem wszystkiego się bałem np że pani zaraz zapyta i nic nie będę umiał lub że czegoś zapomnę. Zawsze trzęsła mi się noga zupełnie to nieświadomie robiłem z nerwów, miałem też wrażenie że jak wchodzę do klasy to jestem dziwny w oczach innych. Ale strasznie się kiedyś zdenerwowałem i czułem ten stan co teraz, ale udało mi się rozbudzić dość szybko i zapomniałem o tym. Ale dziś :< dziwne uczucie że nie jestem tym kim byłem wcześniej zupełny mix w mojej głowy i dokładnie czuje jak by działa tylko tylnia część głowy odpowiadająca za ruchy. Czuje jak mój mózg kasuje mnie lub komórki w mózgu pomocy :<
Doskonale cię rozumiem ja tez juz mam tak ciało w środku znieczulone i mózg że masakra tez czuję że moje życie to taki film nie czujesz swojego życia.Ciągle czuję jakbym chodził obok swojego ciała a ono samo wszystko robiło i myślało wiesz tak jak w simsach sterujesz z góry swoim simsen to ja mam tak z ciałem tylko z boku derealizacje nie wiem czy mam ale pewnie tak ciężko mi już powiedzieć umysł mnie już tak przyzwyczaił że to stało się moją normalnością ;( Wiesz połowa mojego życia to stres w dzieciństwie dużo chorowałem musiałem szybko dorosnąć zawsze byłem dojrzalszy i spokojniejszy od rówieśników też niby rodzice mnie tak nie wychowywali ale myślałem zawsze że jak zrobię coś głupiego jak inne dzieci to będę źle postrzegany.Do tego dochodzi moja babcia istny diabeł doprowadziła w młodości moja mamę do 5 letniej nerwicy a teraz połowa mojej nerwicy to również babcia ma okropny charakter nawet jak coś tam sobie powie to psuje ci nerwy , zawsze ze mną zaczynała i czasami dalej to robi a ja nigdy nie mogłem odpyskować i zawsze obrywałem że się z nią kłócę mimo że ona zaczynała jakby nie było ja obrywałem i musiałem przepraszać za niewinność ;/ mama to ostatnio przemyślała i powiedziała że robiła błąd że nie kazała mi odpyskować co mnie cieszy ;) wszystko tłumiłem w sobie od zawsze ;) jestem bardzo wrazliwym i uczuciowym człowiekiem jak moja rodzina pewnie Ty też więc wiesz że ludzie wrażliwi są lepszymi ludźmi ale bardziej to odchorowują ;) mi się to zrobiło od palenia trawy nie paliłem długo ani dużo ale paliłem nie wiem gdzie miałem rozum którego zawsze mi nie brakowało może to też był pewny sposób odreagowania stresu głupi sposób ;p raczej nie przechodziłem takiego okresu buntu to palenie chyba było tym buntem teraz jadę na wieś więc będę miał test żeby nie tykać tego syfu bo niestety kumple się w to wciągnęli i palą już dość długo ;/ też mam jeszcze wrażenia jakbym świrował itd dużo rzeczy jeszcze się boje i mnie przerażają mimo że wiem że nie mam czego się bać ale czasami tez sam sobie nie ufam np cięzko mi podejść do otwartego okna czy posługiwać sie nożem w kuchni mimo że to robię bo trzeba zwalczać lęki ;) Jakoś będzie ;)

-- 3 lipca 2013, o 14:07 --
dzisiaj się czuje jakbym był już tylko powietrzem a zostało samo ciało tez jakbym nie wiedział kim jestem albo jakby mnie już nie było koszmar jakiś ... mysle nad tym czy iść do psychiatry ale mam mieszane uczucia bo psycholog dała d...
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
ODPOWIEDZ