Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

brak sensu życia

Dział poświęcony depresji, dystymii, stanom depresyjnym.
Zamieszczamy własne przeżycia, objawy depresji i podobnych jej zaburzeń.
Próbujemy razem stawić temu czoła.
ODPOWIEDZ
anas12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 13 grudnia 2014, o 00:21

13 grudnia 2014, o 00:44

Witajcie,
otóż mam pewien problem, który ciągnie się już dosyć długo..
Jestem jeszcze młoda, mam niespełna 18 lat, ale już muszę odpowiadać sama za siebie. Od pół roku mieszkam sama, wynajmuję pokój. Moi rodzice mieszkają w Anglii. Z ojcem nie utrzymuje kontaktu, bo rodzice są po rozwodzie z 12 lat, a matka znalazła sobie faceta i jest zadowolona. Mam dorosłe rodzeństwo, z tego mój brat ma już swoją rodzinę, a siostra jest zauroczona swoim chłopakiem. Także na rodzinę w ogóle nie mogę liczyć. Tym bardziej po tym jak moja babcia zwyzywała mnie od najgorszych ze względu na to, że okłamałam ją z moimi ocenami, bo nie chciałam jej martwić.
Przez 2 lata mieszkałam w Anglii z moją matką. Bardzo się kłóciłyśmy, miałam wrażenie, że ona mnie nienawidzi. Zostawiała mnie na kilkanaście dni samą jak miałam 15 lat, bo wyjeżdżała ze swoim facetem do ciepłych krajów. Raz mi powiedziała, że woli siedzieć w pracy niż w domu, by tylko nie słuchać jaka to ja jestem w Anglii nieszczęśliwa. Nie miałam w nikim oparcia. Miałam chłopaka, ale w tym wieku to jeszcze nie było, aż tak do końca prawdziwe. W końcu sama zdecydowałam wyjechać do Polski. Mieszkałam najpierw u mamy mojej matki, która co chwile chciała się mnie pozbyć, ze względu na to, że za dużo będzie miała wydatków na rachunki przeze mnie. Potem mieszkałam u ojca i jego matki przez zaledwie dwa miesiące. Musiałam uciekać jak najdalej, tak jak wcześniej napisałam wyzywała mnie od najgorszych, nawet do własnej siostry nie mogłam iść, bo stwierdziła, że i tak kłamie. Nie miałam tam w ogóle życia. Wieczne kłótnie, awantury i na dodatek mój ojciec pił.
Nadszedł moment, żeby się wyprowadzić i zamieszkać sama. W tym samym czasie poznałam chłopaka przez internet, który mieszka na drugim końcu Polski. Wspierał mnie, nie będąc przy mnie. Jakoś mi pomagał i było dobrze, czułam się szczęśliwa.
Ale od września jest to chyba najgorszy czas. Nie mam ochoty na żaden kontakt z moją rodziną. Są to fałszywi ludzie, na których nie mogę polegać. Mój chłopak chyba ma mnie głęboko gdzieś, a to właśnie najbardziej zależy mi na tym, żeby to właśnie ON był przy mnie. Gdyby między nami było dobrze, to byłabym najszczęśliwszą osobą na świecie. Nie chce z nim zrywać, on jest dla mnie wszystkim. Załamałabym się totalnie, gdybym jego nie miała.
Często mam tak, że już w tym wieku myślę o tym jak fajnie byłoby mieć dziecko i rodzinę, chociaż sama nie jestem aż tak dorosła. Ale ja potrzebuję tylko miłości. Nie zostałam obdarowana ciepłem jak byłam dzieckiem.
Czasem czuję, że nie warto żyć. W szkole też mi idzie kiepsko. Odkąd wróciłam z Anglii, i mam zaległości to ciężko mi je nadrabiać. Nie daje rady po prostu, i jeszcze ten brak wsparcia. To ja naprawdę nie potrafię sobie wyobrazić jak moje życie ma nadal wyglądać. Czasem mam wrażenie jakbym popadła w jakąś depresję. Nie ma dnia bez płaczu. Dzień w dzień smucę się. Nie mam pojęcia jak poprawić sobie humor...
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

13 grudnia 2014, o 00:54

Smutna sprawa.
Mając tyle lat dobrze by bylo jednak skupic sie na szkole. A dziadków nie ma żadnych co mogli by cię wesprzeć?
Przede wszystkim u dziewczyn co nie mieli w domu rodzinnym miłości, czesto jest pragnienie posiadania rodziny jak najszybciej. Nie spiesz sie z tym jednak. Bo warto jednak cos ustatkowac zanim bysmy sie na to decydowali z jakims chlopakiem.
To taka moja tylko sugestia.
Zyć na pewno jednak warto i pomysl nad pojsciem na jakąś terapie z NFZ. Jestes jeszcze nieletnia ale rocznikowo czasem przujmują bez zgody rodziców, z tego co kojarzę.
To ze wpadasz w stany depresyjne to nic dziwnego, czujesz, ze wszystko sie wali a nie do konca zostalas przygotowana do doroslego zycia.
Chłopak jest na te moment taką ostoją tego poczucia przynalezenia do kogos.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
anas12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 13 grudnia 2014, o 00:21

13 grudnia 2014, o 01:10

Victor pisze:Smutna sprawa.
Mając tyle lat dobrze by bylo jednak skupic sie na szkole. A dziadków nie ma żadnych co mogli by cię wesprzeć?
Przede wszystkim u dziewczyn co nie mieli w domu rodzinnym miłości, czesto jest pragnienie posiadania rodziny jak najszybciej. Nie spiesz sie z tym jednak. Bo warto jednak cos ustatkowac zanim bysmy sie na to decydowali z jakims chlopakiem.
To taka moja tylko sugestia.
Zyć na pewno jednak warto i pomysl nad pojsciem na jakąś terapie z NFZ. Jestes jeszcze nieletnia ale rocznikowo czasem przujmują bez zgody rodziców, z tego co kojarzę.
To ze wpadasz w stany depresyjne to nic dziwnego, czujesz, ze wszystko sie wali a nie do konca zostalas przygotowana do doroslego zycia.
Chłopak jest na te moment taką ostoją tego poczucia przynalezenia do kogos.

Tak jak napisałam. Jedna babcia mnie wiecznie wyzywa, druga mnie wyganiała z domu. Co do dziadków, najwspanialszy człowiek, czyli mój dziadziuś zmarł 3 lata temu. Naprawdę był to najlepszy dziadek pod słońcem, zatem drugiego nie znałam, bo zmarł jak mój ojciec miał 5 lat...
Naprawdę nie wiem co mam robić dalej. Nie pójdę do psychologa, bo na pewno będą chcieli, abym przyszła chociażby z jakimś opiekunem.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

13 grudnia 2014, o 01:12

Okey a wynajmujesz mieszkanie sama? Ty to opłacasz?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
anas12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 13 grudnia 2014, o 00:21

13 grudnia 2014, o 01:22

Mama przesyła pieniądze. Dostaje na mnie zasiłki w Anglii, przy czym robi mi wielkie wyrzuty, że musi mnie utrzymywać. Nawet myślałam o tym, żeby rzucić szkołę w następnym roku, po zakończeniu roku szkolnego. Aby móc iść do pracy i kontynuować naukę w liceum dla dorosłych, i tam zdać maturę. Naprawdę nie wiem co mam zrobić, nikt z bliskich nie może mi pomóc.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

13 grudnia 2014, o 01:33

Powiem tobie tak. Skoro nie masz wyjscia i tak musisz teraz mieszkac to naprawde zadzwon do poradni jakiejs psychologicznej i dowiedz sie czy cie przyjma.
Po drugie nie przejmuj sie wyrzutami mamy, to jej interes aby corka sie opiekowac. Nabierz troche dystansu do tego, choc wiem ze ci moze byc to ciezko zrobic. Dobrze dlatego by bylo chodzic na terapie.
Nie rzucaj szkoly, nie szukaj zastepstwa milosci od razu w chlopaku, nie bierz zwiazku kazdego jako "na dobre i na zle", bo potem beda cie lapaly doly. Takie rzeczy tez bys omawiala na terapii.
Z obecnym chlopakiem porozmawiaj.
Ogolnie to będąc na twoim miejscu po prostu uczyłbym się i doczekał do pełnoletności.
Życie przed tobą do ułożenia i wcale nie jest tak, ze nie jest to niemożliwe. Natomiast dobrze by było jakbyś miała fajną psycholog jako powiernika tam na miejscu.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

13 grudnia 2014, o 06:36

witaj
wiem po sobie ,że w tym wieku ma się niewielki dystans do siebie i świata. Rzeczy , które wydaja Ci się teraz okrutne , niesprawiedliwe w niedalekiej przyszłości mogą nabrać innego odcienia.To samo dotyczy związków . Jaka ja byłam zakochana w mojej pierwszej miłości . A jak ja dziękuję teraz ,że on mnie zostawił :D
Rzeczywiście jest tak, jak mówi Viktor . Szukamy miłości poza domem i chciałybyśmy szybko doświadczyć tego , czego nie miałyśmy w domu, ale to droga donikąd , bo zaczniesz powielać schematy od których tak naprawdę chcesz uciec.
Jeśli to możliwe , to ucz się i skończ studia .
ODPOWIEDZ