Hej, naczytałam się kiedyś, że gdy głowa zaczyna boleć lub ból nasila się w pozycji leżącej to tak zwany red flag. Ostatnio mam fazę na guza mózgu I niestety dopadł mnie ten objaw. Ból jest delikatny, muszę się właściwie zastanawiać czy się nasilił, czy nie. Ale doktor Google pozostaje bezlitosny. Znalazłam też parę info na zagranicznych stronach i forach, że takie dolegliwości mogą powodować zatoki (niedawno byłam chora i ciągle mi coś spływa po gardle) lub nawet napięciowe bóle głowy (z tym, że mnie boli czoło, głównie między oczami, czasem nad brwiami, czasem nawet nos).
Czy ktoś z Was spotkał się z czymś takim? Proszę o pomoc, bo zaczynam panikować i myśleć nad pędzeniem na rezonans