Siemka, jestem tutaj nowy, ogólnie trochę dziwnie się czuję, że piszę ten post, bo zawsze byłem taką osobą która dziwnie podchodziła do tematów takich problemów, jednak niestety samemu mi przyszło takie coś podobne. Opisze w skrócie moją sytuacje. Jestem z moją dziewczyną prawie 1,5 roku, kocham ją strasznie, każdy nam mówi że jesteśmy super parą, nie widze świata za nią, robię dla niej wszystko czasami aż do przesady, jak jest smutna pocieszam ją, jestem przy niej, rozmawiamy, spotykamy się, znam jej rodziców, ogólnie moje życie opiera się na niej, jest strasznie dla mnie ważna. Jednak odkąd zmagam się z tą nerwicą boję się, że ją stracę. Pierwszy taki okaz nerwicy dostałem 18 stycznia na drugi dzień po tym jak byłem w klubie na imprezie, kiedy impreza się skończyła pożegnałem się z moją dziewczyną i poszedłem z kolegą zapalić papierosa coś dziwnie się troszkę poczułem jak on rozmawiał pijany że chciałby mieć dziewczynę i w ogóle, ja mówiłem że swoją mocno kocham i że jestem jej pewny ale czułem w sobie taki trochę strach żeby jej nie stracić. Na drugi dzień wstałem wszystko spoko, poszedłem na siłownie bo ćwiczę prawie 3 lata już i dostałem ataku paniki, zacząłem takie głupie sobie rzeczy mówić w głowie, tak jakbym to nie był ja, że zerwiemy, że ja to zniszczę, że ona mnie zostawi, że mi coś kiedyś odwali, pierwszy raz miałem takie coś odkąd z nią byłem i wpadłem w panikę. Mówiłem sobie "przecież ja ją kocham strasznie co mi się dzieje dlaczego takie rzeczy mi się wymyślają przecież nie umiem bez niej żyć". No i tak przeżywałem chyba z 3 dni jak się z nią zobaczyłem, siedzieliśmy u niej w domu to strasznie tuliłem się do niej i mówiłem co chwilę że ją kocham, pózniej rozmawiała ze mną że co mi się dzieje i dlaczego się tak boje to jak na drugi dzień był ten temat znowu to aż mi łzy poleciały bo strasznie mi sie przykro zrobiło, że w ogóle tak pomyślałem. No i parę dni było ok, pózniej znowu to wracało i mam tak do dzisiaj, z tym że teraz wiem że to ta nerwica. Po prostu boje się strasznie, żeby mi nie odwaliło. Na prawdę strasznie mi zależy na tej dziewczynie, jestem ogólnie taki że rzadko przeżywam coś poważnie, ale serio dużo razy aż przepłakałem to wszystko, bo to jest mój skarb, jak widze jak coś mówi słodko to jak sobie myślę że się zamartwiam takimi rzeczami to serce mi pęka. Boje się strasznie, że coś sobie wkręcę przez te myśli, że ją nie kocham, że to nie ma sensu i wgl. Odkąd mam nerwicę bardzo często o niej myślę, co się spotykaliśmy było po prostu pięknie, tak się super czułem, zapominałem o tym wszystkim. Wracając do domu zapisywałem sobie w telefonie że ją strasznie kocham i ten dzień był piękny i po co mam się zamartwiać (jak mi to wracało to sobie to czytałem), ale i tak nie widząc się z nią i np teraz w święta pare dni bez niej spędzam to się tak zamartwiam, a jeśli mi coś odwali, jeśli będzie taki moment że przestanę coś czuć, a jest dla mnie najważniejsza na świecie. Strasznie przeżywam to, słuchałem dużo nagrań i czytałem o tym, chyba zordon taki post pisał. Wiem, że to iluzja, wiem że to nieprawdziwe, ale jednak się boję bardzo. Czy jest ktoś taki kto mógłby ze mną o tym popisać, dać mi jakąś pewność siebie, że tak sie nie stanie, walczę z tym i jest co raz lepiej, nie jestem w jakiejś fazie że coś mi się dzieje mocno bo na prawdę gorsze były dni teraz jest lepiej, ale po prostu i tak od czasu do czasu się zamartwiam żebym nie zniszczył tego. Jest ona dla mnie na pierwszym miejscu, gdybym ją stracił przez nerwicę pękło by mi serce na prawdę. Mam nadzieję, że ktoś wytłumaczy mi to w taki sposób, że następnym razem myśląc o tym, mógłbym się przestać martwić. Dziękuje z całego serca jak ktoś pomoże, marzę o tym żeby w przyszłości została moją żoną i żebyśmy mogli razem mieszkać, ale boje się że przez gorsze dni momentami z nerwicą to zniszczę.
-- 27 marca 2016, o 21:39 --
Dodam jeszcze, że przez to mi właśnie zrobiła się ta nerwica. Dużo czytałem o tym, wiem że to iluzja wiem ze to nieprawdziwe, aż sobie zrobiłem screen od użytkownika Z0rdon że to co mi się dzieje to nie prawda i uwierzyłem w to! Parę dni na prawdę takich super było, zero myślenia o tym, moja dziewczyna taka była szczęśliwa ja po prostu wybuchałem ze szczęścia praktycznie, ale boje się tych gorszych dni. Próbuje wyjść z tego, z tej iluzji, przyznałem się mojej mamie co mi się dzieje, mam zamiar iść na jakieś badania i z kimś porozmawiać o tym, ale też troche boje się tego spotkania, boje się ze on mi powie coś w stylu zostaw ją, a ja na prawdę nie chce ją zostawić, uwielbiam gdy jest ona obok, jednak zacząłem się czasami bać aż do przesady i choć już rozumiem mechanizm, czytałem dużo i słuchałem, to chciałbym żeby ktoś mnie upewnił w tym, bo inaczej sie reaguje jak ktoś piszę bezpośrednio a inaczej jak ogółem. Dodam, że mam 18 lat. Ogólnie przez to powstała mi ta nerwica prawdopodobnie, nie zamartwiam się niczym innym prócz przyszłości z nią i żebym nie przestał czuć do niej tego co czuje. Zawsze jak się z nią widze jest super, jednak i tak boje się tego. I jak ktoś by mógł jeszcze pomóc, jak mam reagować gdy nerwica wróci i znowu mnie zacznie brać tak samo z takimi myślami o dziewczynie? Co mam sobie mówić, takiego żeby ta nerwica nie stanowiła nic za bardzo. Proszę o pomoc, jestem dośc uczuciowym człowiekiem, odkąd to mam to serio inne dziewczyny dla mnie stanowią taką żadną wartość, nie wyobrażam sobie zdrady na mojej dziewczynie, chciałbym tylko móc ze spokojem siedzieć z nią u mnie i nie martwić się tym co będzie, jak było zawsze.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Boje się, że ją stracę.
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Boggile pamiętaj że nerwica uderza w największe wartości , dla Ciebie najważniejsza jest dziewczyna i dla tego masz takie myśli lękowe , ale to tylko nerwica nie daj się jej nabrać , Ty znasz swoje prawdziwe intencje i tego się trzymaj i nie daj straszyć lękowym myślą .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 30
- Rejestracja: 27 marca 2016, o 22:15
schanis22 wiem że nie moge się dać, rozumiem to doskonale. Jednak te myśli czasami wydają się takie, jakby miały się serio stać i wtedy zaczynam się martwić, żebym nie zmienił podejścia do związku, trochę mi siadło w głowie post kogoś, że w ogóle nic nie czuje do dziewczyny - nie chce stać się kimś takim. Mi zależy na mojej dziewczynie, uwielbiam jak jest uśmiechnięta, uwielbiam jak spędzamy czas razem, praktycznie w ogóle nie czuję nerwicy wtedy, ale boje się, żeby nie wpaść w to głębiej.
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Biggiel moja rada nie czytaj za dużo na forum tego co Ciebie nie dotyczy , Ty wiesz jakie są Twoje prawdziwe intencje, i co czujesz , a co Ty są myśli nerwicowe ja rozumiem że się boisz ja też miałam wiele lękowych myśli ale one nic nie mogę Ci zrobić ,podejdz do tego ze spokojem tzn Ty wiesz swoje a nerwica niech się buja i tyle .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 30
- Rejestracja: 27 marca 2016, o 22:15
schanis22, a co takiego polecasz gdy ta nerwica przychodzi? Jak mam się zachować? Ty co robiłaś? Skupiałaś się na tym i mówiłaś coś sobie czy wiedziałaś że to tylko lęk i próbowałaś robić dalej jakąś czynność co robiłaś? Przykładowo ja dzisiaj przez większość dnia byłem smutny, przygnębiony zamartwiałem się tym z tą dziewczyną, że ja sobie nie dam rady z tym, że nie ogarnę tego wszystkiego, ale pózniej wróciłem od rodziny do domu, wyszedłem na dwór spotkałem się ze znajomymi, wróciłem do domu i czuje się lepiej. Ogólnie gdy jestem gdzieś z dziewczyną czy z znajomymi to nie dzieje się mi praktycznie nic, po prostu ciężko mi jest gdy jestem sam, jak mam przerwe od spotykania sie z dziewczyną, teraz np święta sa to spędzamy w swoich rodzinach czas to przez te 3 ostatnie dni miałem tak, że 1 dnia czułem uczucie nerwicy ale nie zamartwialem się za bardzo, pózniej siedzac samemu oglądając mecz to zatęskniłem za dziewczyną bardzo, wczoraj to samo czułem tą nerwicę ale przede wszystkim dlatego, że przyznałem się mojej mamie do tego i po prostu trochę łez się uroniło i tak ciężki dzień był dla mnie, ale pózniej to samo znowu lepiej i zatęskniłem za dziewczyną, a dzisiaj było w sumie najciężej bo czułem tą nerwice i trochę dziś lekko wpadłem w panikę ale gdy juz że tak powiem pozwolilem nerwicy działać to gdy trochę łez mi się uroniło z braku sił to poczułem się lepiej i wyszedłem do znajomych było mi lepiej i teraz czuje się dość dobrze tęsknie za dziewczyną. Może polecasz mi jakieś zachowania w momencie gdy nerwica przychodzi?
-- 27 marca 2016, o 22:13 --
Bo słuchałem tych nagrań o istocie lęku, o akceptacji, o reakcji na obawy i wątpliwości i tam jest dużo takich rzeczy żeby dać się temu ponieść, żeby sobie coś mówić, zadawać pytania. Ja przykładowo pewnego dnia wstałem powiedziałem wprost, mam dość nie myślę o tym i nie myślałem pare dni było idealnie, dopiero gdy wróciła mi chwilowa myśl o tym zaczęło się znowu to samo.
-- 27 marca 2016, o 22:13 --
Bo słuchałem tych nagrań o istocie lęku, o akceptacji, o reakcji na obawy i wątpliwości i tam jest dużo takich rzeczy żeby dać się temu ponieść, żeby sobie coś mówić, zadawać pytania. Ja przykładowo pewnego dnia wstałem powiedziałem wprost, mam dość nie myślę o tym i nie myślałem pare dni było idealnie, dopiero gdy wróciła mi chwilowa myśl o tym zaczęło się znowu to samo.
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Tęsknota za dziewczyną to normalne ludzkie zachowanie wszyscy ludzie tak mają że tęsknią . Ja do nerwicowych myśli mówiłam tak , dobra teraz mnie nie straszcie przyjdzcie do mnie jak wyjdę z nerwicy, i tak sobie do nich gadałam, aż zrobiły się takie blade , a pózniej sobie poszły , a teraz jak czasem wrócą to nie są dla mnie nic warte i tyle .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
- Godethead
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 94
- Rejestracja: 23 października 2015, o 09:49
"Bo słuchałem tych nagrań o istocie lęku, o akceptacji, o reakcji na obawy i wątpliwości i tam jest dużo takich rzeczy żeby dać się temu ponieść, żeby sobie coś mówić, zadawać pytania."
Nagrań można słuchać ale .. nie słyszeć ..
ja często wracam/łem do nich po kilkadziesiąt/setki razy i zawsze coś nowego znalazłem 
" Ja przykładowo pewnego dnia wstałem powiedziałem wprost, mam dość nie myślę o tym i nie myślałem pare dni było idealnie, dopiero gdy wróciła mi chwilowa myśl o tym zaczęło się znowu to samo."
Jak powiesz sobie nie myślę - mam dość .. to reakcje po "krótkim" czasie może być odwrotna. Nasz mózg funkcjonuje trochę "na opak".
Nie nakazuj sobie nie myśleć albo myśleć. Po prostu myśl albo nie myśl. Z myśleniem przeważnie jest problem. Niektórzy całe życie wysłuchują w kółko jedno i to samo "myśl", "myśl co robisz !", "a nie myślisz", ".. a myślisz" .. masakra <lol>
Myśląc - automatycznie emocjonalnie Jesteś zaangażowany w doświadczenia, życie, problemy, których nie ma ..
Myśli eskalują, umysł podsyła coraz "ciekawsze" scenariusze, nerwica szaleje w najlepsze, Ty Jesteś prawie na dnie .. a tak naprawdę NIC SIĘ NIE DZIEJE. W Twojej rzeczywistości dosłownie nic nie zmienia, oprócz zdarzeń, które nie miały miejsce, a które niepotrzebnie rozpatrujesz i przeżywasz..
Pozwól myślom być, tak po prostu - pojawiły się niech są .. ale .. to tyle. Zrób "krok do tyłu" poobserwuj siebie, zobacz w jakim kierunku idą te myśli, co próbują robić, do czego zmierzają, jak na Ciebie wpływają jednak nie uczestnicz w nich czynnie ale biernie. Troszkę treningu i zobaczysz jak myśli lękowe potrafią szybko znikać, jak zmniejsza się ich siła i jak oddalają się bo widzą, że "nic tu po nich"
Nagrań można słuchać ale .. nie słyszeć ..


" Ja przykładowo pewnego dnia wstałem powiedziałem wprost, mam dość nie myślę o tym i nie myślałem pare dni było idealnie, dopiero gdy wróciła mi chwilowa myśl o tym zaczęło się znowu to samo."
Jak powiesz sobie nie myślę - mam dość .. to reakcje po "krótkim" czasie może być odwrotna. Nasz mózg funkcjonuje trochę "na opak".
Nie nakazuj sobie nie myśleć albo myśleć. Po prostu myśl albo nie myśl. Z myśleniem przeważnie jest problem. Niektórzy całe życie wysłuchują w kółko jedno i to samo "myśl", "myśl co robisz !", "a nie myślisz", ".. a myślisz" .. masakra <lol>
Myśląc - automatycznie emocjonalnie Jesteś zaangażowany w doświadczenia, życie, problemy, których nie ma ..


Pozwól myślom być, tak po prostu - pojawiły się niech są .. ale .. to tyle. Zrób "krok do tyłu" poobserwuj siebie, zobacz w jakim kierunku idą te myśli, co próbują robić, do czego zmierzają, jak na Ciebie wpływają jednak nie uczestnicz w nich czynnie ale biernie. Troszkę treningu i zobaczysz jak myśli lękowe potrafią szybko znikać, jak zmniejsza się ich siła i jak oddalają się bo widzą, że "nic tu po nich"
