Witajcie mysalam że juz powoli wychodzę z zaburzenia odstawilam leki jestem 3 miesiące bez nich. Mam jeszcze dużo skutków odstawiennych najgorszy razenie prądem mózgu i latanie oczu na boki. Wczoraj dostałam bardzo silnego ataku tak się tym nakrecilam telepalo mnie razilo mózg bałam się że dostanę padaczki po czym wystąpił silny ból głowy i drętwienie i znowu wylew... Chciałam już dzwonić po karetke poddalam się wzięłam benzo... Jestem w rozsypce nie chce wracać do leków, rok terapi myślałam że zmieniłam myślenie ale ja nadal tak bardzo się boję że coś mi jest i to przez lek który brałam że może uszkodził mi mózg i stąd mam te prądy i latające oczy. Wczoraj byłam u psyhiatry nie po cieszyla mnie wysłała do neurologa w sobotę idę prywatnie nie mam już sił jestem w dołku

Witaj Kochana,

Nie miej w żadnym wypadku wyrzutów, że sięgnęłaś po benzo, walczyłaś, ale nie jesteś ze stali i masz prawo jak każdy do gorszych dni. Na pewno mocno Ci dokuczają jeszcze objawy odstawienne plus objawy nerwicy, które dzięki lekom dotychczas pozostawały niwelowane

katarzynka pisze: ↑

21 lutego 2019, o 11:52

Witaj Kochana,

Nie miej w żadnym wypadku wyrzutów, że sięgnęłaś po benzo, walczyłaś, ale nie jesteś ze stali i masz prawo jak każdy do gorszych dni. Na pewno mocno Ci dokuczają jeszcze objawy odstawienne plus objawy nerwicy, które dzięki lekom dotychczas pozostawały niwelowane

Tak dokładnie dopadl mnie kryzys dostałam okres wszystko na raz przez tą odstawke i mnóstwo objawow wracam do starych schematów i ciągle zamartwiam się o swoje zdrowie nerwica wraca i boję się że mnie to rozlozy. Czuję się jakbym się cofnela totolanie do tylu