Zoloft, Asentra, Asertin ( SERTRALINA )
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 19 grudnia 2018, o 22:11
Witajcie ja biorę setaloft w dawce 50 zaczynałam od 25 przez 11 dni. Już zaczynało się coś poprawiać ale zwiększyłam dawke dziś 12 dzien i jest źle mam dużo ubokow leki i myśli natretne martwię się że juz nie zatrybi ten lek a zwiększyć na razie nie dam rady takie mam uboki....
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 116
- Rejestracja: 25 stycznia 2019, o 18:21
Przy zwiększaniu dawki mogą być uboki i powinny minąć. Musi się ta dawka leku wkręcić w organizm. A to lekarz kazał jeszcze większe dawki brać za jakiś czas niż 50mg?
What if I fall?
Oh,my darling,
What if you fly?
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Musisz dać radę bo teraz wycofanie będzie bezsensowne,ja mam to samo,5 dzień na całej tabletce ,jeśli znowu się poddam to już mogiła dla mnienerwusk@92 pisze: ↑29 marca 2019, o 20:51Witajcie ja biorę setaloft w dawce 50 zaczynałam od 25 przez 11 dni. Już zaczynało się coś poprawiać ale zwiększyłam dawke dziś 12 dzien i jest źle mam dużo ubokow leki i myśli natretne martwię się że juz nie zatrybi ten lek a zwiększyć na razie nie dam rady takie mam uboki....
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 19 grudnia 2018, o 22:11
U mnie już 13 dni na tej większej dawce w ogóle jest szansa że zatrybi ten lek? Już sama nie wiem co robićCeline Marie pisze: ↑30 marca 2019, o 00:30Musisz dać radę bo teraz wycofanie będzie bezsensowne,ja mam to samo,5 dzień na całej tabletce ,jeśli znowu się poddam to już mogiła dla mnienerwusk@92 pisze: ↑29 marca 2019, o 20:51Witajcie ja biorę setaloft w dawce 50 zaczynałam od 25 przez 11 dni. Już zaczynało się coś poprawiać ale zwiększyłam dawke dziś 12 dzien i jest źle mam dużo ubokow leki i myśli natretne martwię się że juz nie zatrybi ten lek a zwiększyć na razie nie dam rady takie mam uboki....
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Jednemu facetowi po 8 miesiącach zatrybił ,więc szansa jest 13 dni to krótkonerwusk@92 pisze: ↑30 marca 2019, o 07:45U mnie już 13 dni na tej większej dawce w ogóle jest szansa że zatrybi ten lek? Już sama nie wiem co robićCeline Marie pisze: ↑30 marca 2019, o 00:30Musisz dać radę bo teraz wycofanie będzie bezsensowne,ja mam to samo,5 dzień na całej tabletce ,jeśli znowu się poddam to już mogiła dla mnienerwusk@92 pisze: ↑29 marca 2019, o 20:51Witajcie ja biorę setaloft w dawce 50 zaczynałam od 25 przez 11 dni. Już zaczynało się coś poprawiać ale zwiększyłam dawke dziś 12 dzien i jest źle mam dużo ubokow leki i myśli natretne martwię się że juz nie zatrybi ten lek a zwiększyć na razie nie dam rady takie mam uboki....
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 19 grudnia 2018, o 22:11
Celine Marie pisze: ↑30 marca 2019, o 11:29Jednemu facetowi po 8 miesiącach zatrybił ,więc szansa jest 13 dni to krótkonerwusk@92 pisze: ↑30 marca 2019, o 07:45U mnie już 13 dni na tej większej dawce w ogóle jest szansa że zatrybi ten lek? Już sama nie wiem co robićCeline Marie pisze: ↑30 marca 2019, o 00:30
Musisz dać radę bo teraz wycofanie będzie bezsensowne,ja mam to samo,5 dzień na całej tabletce ,jeśli znowu się poddam to już mogiła dla mnie
Nawet mi nie mów dziś wymiotuję lep mnie boli stawy lęki już nie wiem co myśleć u mnie ta mała dawka 25 zaczęła łapać po 11 dniach zwiększyłam do 50 i zrobił się taki klops... Już tracę nadzieję...
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 574
- Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51
Pomyśl o zmianie leku.nerwusk@92 pisze: ↑30 marca 2019, o 13:55Celine Marie pisze: ↑30 marca 2019, o 11:29Jednemu facetowi po 8 miesiącach zatrybił ,więc szansa jest 13 dni to krótkonerwusk@92 pisze: ↑30 marca 2019, o 07:45
U mnie już 13 dni na tej większej dawce w ogóle jest szansa że zatrybi ten lek? Już sama nie wiem co robić
Nawet mi nie mów dziś wymiotuję lep mnie boli stawy lęki już nie wiem co myśleć u mnie ta mała dawka 25 zaczęła łapać po 11 dniach zwiększyłam do 50 i zrobił się taki klops... Już tracę nadzieję...
you infected my blood
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 19 grudnia 2018, o 22:11
Myślisz że aż tak źle?tapurka pisze: ↑30 marca 2019, o 14:28Pomyśl o zmianie leku.nerwusk@92 pisze: ↑30 marca 2019, o 13:55Celine Marie pisze: ↑30 marca 2019, o 11:29
Jednemu facetowi po 8 miesiącach zatrybił ,więc szansa jest 13 dni to krótko
Nawet mi nie mów dziś wymiotuję lep mnie boli stawy lęki już nie wiem co myśleć u mnie ta mała dawka 25 zaczęła łapać po 11 dniach zwiększyłam do 50 i zrobił się taki klops... Już tracę nadzieję...
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Wytrzymaj ale skoro na 25 mg było ok to po co zwiększałaś?nerwusk@92 pisze: ↑30 marca 2019, o 13:55Celine Marie pisze: ↑30 marca 2019, o 11:29Jednemu facetowi po 8 miesiącach zatrybił ,więc szansa jest 13 dni to krótkonerwusk@92 pisze: ↑30 marca 2019, o 07:45
U mnie już 13 dni na tej większej dawce w ogóle jest szansa że zatrybi ten lek? Już sama nie wiem co robić
Nawet mi nie mów dziś wymiotuję lep mnie boli stawy lęki już nie wiem co myśleć u mnie ta mała dawka 25 zaczęła łapać po 11 dniach zwiększyłam do 50 i zrobił się taki klops... Już tracę nadzieję...
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 19 grudnia 2018, o 22:11
Lekarz twierdził że 50 to jest najniższa dawka terapeutyczna...Celine Marie pisze: ↑30 marca 2019, o 15:35Wytrzymaj ale skoro na 25 mg było ok to po co zwiększałaś?nerwusk@92 pisze: ↑30 marca 2019, o 13:55Celine Marie pisze: ↑30 marca 2019, o 11:29
Jednemu facetowi po 8 miesiącach zatrybił ,więc szansa jest 13 dni to krótko
Nawet mi nie mów dziś wymiotuję lep mnie boli stawy lęki już nie wiem co myśleć u mnie ta mała dawka 25 zaczęła łapać po 11 dniach zwiększyłam do 50 i zrobił się taki klops... Już tracę nadzieję...
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 379
- Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05
wiktor ma racje opisze w poście po prostu swoją historię z lekami i na co mi zaszkodziły. u mnie sertralina i cwiczenia silowe sprawily razem mieszanke wybuchowa i tez poprzedni lek citalopram jesli chodzi o uklad krazenia. ale to ktoregos dnia opisze bo to tez nie tak ze to ja tak sobie to umyslilam ale mam jednoznaczne stwierdzenie od lekarzy i zakaz kategoryczny obecnie brania tych lekow. natomiast wiem ze wiele osob chce je brac dlatego napisze swoje doswiadczenia i to wszystko, kto bedzie chcial to skorzysta. kto nie to nie. ja leki bralam dlugo i uwazam ze moge sie podzielic opinia i doswiadczeniem nawet jesli ona nie lezy tym co biora je obecnie.Nerwowy pisze: ↑27 marca 2019, o 12:55Powiem szczerze, że totalnie nie wiem Biorę to 8 miesięcy. Czuje się o wiele lepiej, ale przyszło to z czasem po kilku miesiącach. Zrobiłem badania, poznałem czym jest nerwica, wiele problemów, które generowały stres się rozwiązało, ćwiczę medytacje, chodzę na terapię DDA, przeczytałem sporo książek o zaburzeniach lękowych, ćwiczę uważność. Objawy największe zniknęły, ale nie wiem czy nie wyleczył tego sam czas i ja sam... W moim przypadku leki chyba traktuje jak zabezpieczenie, bo jak zacząłem brać 1/4 tabletki na 2 dzień od razu zniknęło sporo jazd ;D
Nadal bywają słabsze i gorsze dni, czasem głupie myśli (ale już na nie nie reaguje atakiem paniki, nie uciekam w drugą stronę i nie zapętlam się w nie jak 3-4 miesiące temu). Po prostu je przepuszczam i są dni w których całkowicie zapominam o nerwicy
Teraz największym stresem jest dla mnie właśnie odstawienie leków. Umówiłem dzisiaj wizytę u psychiatry w połowie kwietnia i chce rozpocząć schodzenie z nich. Na 100% będzie mnie do tego zniechęcać jak się da i mówić, że mi może wszystko wrócić. Od razu napadł mnie lęk czy dam radę z tego zejść i co ze mną będzie. Czy nie wrócą straszne jazdy z początku.
Pierwsze 2 tygodnie to była rzeźnia - panika, hipochondria, wysoki puls, strach przed zwariowaniem, lęk wolnopłynący, brak apetytu, zawroty głowy, drgawki. Wchodzenie w lek to były koleje znacznie większe jazdy niż na początku (lekarz twierdzi, że to nie wina leków, tylko pogarszające się zaburzenie). Doszło sporo objawów straszne myśli, strach przed popełnieniem samobójstwa, jeszcze większy lęk, etc.. Wcześniej tego zupełnie nie miałem i pojawiło się dopiero po wejściu na 50 mg. Po około 2 miesiącach się ustabilizowało i znikło, ale w pamięci ciągle mam ten okres, gdy np. bałem się opakowania Kreta, że nagle będę chciał je połknąć, z niewiadomych mi przyczyn Przez to teraz się boje zejścia z nich - bo nie wiem czy opanował to czas i ja czy chemia i lekarstwa. Muszę jednak spróbować z nich zejść, bo albo będę je ciągle brać, albo zejdę z nich i zobaczę co będzie.
U mnie wydaje mi się właśnie, że psychiatra od razu zastosował z góry sprawdzoną formułkę. Od razu powiedziała mi, że minimum rok brania po pełnym zniknięciu objawów. No i miks 3 lekarstw - 1 na sen, sertralina i coś mocniejszego czasowo. Trochę boli, że nic nie wyjaśnił na początku, bo myślę, że gdyby lekarz mi wyłożył wszystkie najważniejsze fakty sporo mi by to dało. Mam jednak coś w głowie, że czuje do takich opinii silne zaufanie. Działa to też w drugą stronę, gdy lekarz mi gada, że muszę brać ciągle SSRI i to w znacznie większej dawce to mam zrąbane kilka dni ;DVictor pisze: ↑26 marca 2019, o 21:01Ogólnie ten dział jest działem dotyczącym farmakologii.
O ile ja sam prywatnie mam własne zdanie o lekach typu SSRI I SNRI i opieram to niestety o zauważalne, że tak powiem może dziwnie "ludzkie statystyki" to ogólnie uważam, że czasem branie leków może być pomocne. Ale powinno to być dobrze zaplanowane, przemyślane i skonsultowane to z kimś, kto nie wali w drzwiach gabinetu stałej formułki - no 2 lata leków, 2 lata terapii. Bo to są frazesy książkowe i niestety robią często dużo krzywdy.
Szkodliwość leków tego typu jest coraz częściej poruszana, bo mija coraz więcej lat, podczas których ludzie te leki zażywają. Wiele osób latami. I chociaż nie jest to ogólnie poruszane, to leki te to nie są cukierki.
Sama misja forum, czyli wychodzenie z zaburzenia bez leków, nie powstała z niczego, a mimo wszystko z takiej potrzeby. Inaczej nikomu by się jej nie chciało tworzyć ;p
Natomiast każdy z Nas jest dorosły, dlatego z uwagi, iż dział ten jest dla farmakologii to próbujmy się w nim wspierać pod tym kątem Inne działy są o czym innym ;p
Tak więc branie leków? Jeśli jest plan - okey. Byle nie trwało to mega długo i było to stale redukowane do planu zmian samego siebie.
SSRI i sport szkodzą na serce? Co się stało? Ile brałaś te leki i jakie dawki? Ja mam zamiar teraz wrócić do biegania. Przez nerwice zaprzestałem biegać, a kiedyś to uwielbiałem.era49 pisze: ↑26 marca 2019, o 16:01
Z jednej strony jest w tym dużo racji co piszesz, z drugiej ogromna pułapka. Ja też miałam mnóstwo objawów i nerwicę która ciągnęła się latami. Branie leków powodowało u mnie (przy niektórych) lepsze samopoczucie. W tym czasie pracowałam nad podejściem, terapeutycznie, poprzez poprawianie życia, sport, jednym słowem wszystko. Zawsze ale to zawsze po odstawieniu leków miałam totalny nawrót zaburzenia. Żebym nie wiem jak na lekach pracowała nad sobą.
Mało tego brane ssri latami (z przerwami) spowodowało u mnie szereg objawów ubocznych trwałych a nawet doprowadziły do trwałego uszkodzenia nerwów, w wyniku połączenia działania ssri na serce i sportu co mam potwierdzone w końcu badaniami.
Szczerze dzisiaj wolałabym się jednak męczyć z objawami somatycznymi, gdybym miała tą wiedzę co teraz. Co do cech osobowości też prawda ale jak możemy podrasować cechy nie za wiele robiąc z tym na czysto? Tu nie chodzi o filozofię forum tylko też jasne przedstawienie sprawy czym są w ogóle leki antydepresyjne, jakie mają naprawdę skutki jak się je długo bierze. Ja dopiero jak zaczęłam miec z tym problemy to poznałam jak wielu ludzi te leki uszkodziły. I to nie poprzez hipochondryczne gadanie ale prawdziwe trwałe skutki. Oraz czy można mając nerwicę całe lata i zaburzone cechy osobowości zmienić mocno jakiekolwiek podejście biorąc je. Mnie się nigdy to nie udało i dziś żałuję bardzo że kiedykolwiek wzięłam to do ust. Wolałabym już brać benzodiazepiny.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
I oki, tak będzie jasność a tak każdy pyta potem o co chodziera49 pisze: ↑2 kwietnia 2019, o 18:25wiktor ma racje opisze w poście po prostu swoją historię z lekami i na co mi zaszkodziły. u mnie sertralina i cwiczenia silowe sprawily razem mieszanke wybuchowa i tez poprzedni lek citalopram jesli chodzi o uklad krazenia. ale to ktoregos dnia opisze bo to tez nie tak ze to ja tak sobie to umyslilam ale mam jednoznaczne stwierdzenie od lekarzy i zakaz kategoryczny obecnie brania tych lekow. natomiast wiem ze wiele osob chce je brac dlatego napisze swoje doswiadczenia i to wszystko, kto bedzie chcial to skorzysta. kto nie to nie. ja leki bralam dlugo i uwazam ze moge sie podzielic opinia i doswiadczeniem nawet jesli ona nie lezy tym co biora je obecnie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- Nerwowy
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 336
- Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09
Zaczynam schodzić z Asertin 50 mg. Psychiatra mi mówi bym zszedł z tego w ciągu maks 14 dni, co 3-4 dni zmniejszając dawkę. Czy to nie za krótki okres? Mówił mi, że mam też drugie wyjście od razu przestać brać i, że tak też można. Trochę się zdziwiłem tym.
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.
“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
- Aniago
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 30
- Rejestracja: 8 października 2018, o 19:16
Zmniejszał dawkę, nie odstawiaj od razu. Psychiatrzy lubią wróżyć jeśli chodzi o leki a tak naprawdę to przecież mocno indywidualna sprawa. Ale to 3 tygodnie dla pięćdziesiątki to jest w porzo
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Niech psychiatra sam bierze przez rok ,a później nagle odstawi jak jest taki mądry.
-----------------------------------------------
U mnie na razie bez zmian,niech zacznie działać bo nie wyrabiam
-----------------------------------------------
U mnie na razie bez zmian,niech zacznie działać bo nie wyrabiam
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"